Kraków. Droga przez mękę: ruszyły prace zespołu ds. utworzenia społecznego wariantu trasy S7 do Myślenic. Parlamentarzyści mają zastrzeżenia

FLESZ - Wysokie ceny paliw. Polacy wybierają rowery

"Zwracam się z apelem o otwarcie prac zespołu na argumenty wszystkich stron zainteresowanych przyszłym przebiegiem trasy ekspresowej pomiędzy Krakowem a Myślenicami i dopuszczeni ich do prac utworzonego zespołu" - napisał poseł Rafał Bochenek w piśmie skierowanym do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

Zwrócił w nim uwagę, że Kraków to tylko początkowy fragment planowanej drogi, a zasadnicza jej część będzie zlokalizowana na trenie innych gmin.

Poseł PO Bogusław Sonik złożył interpelację do ministra infrastruktury, w której zawnioskował o to, by prace dotyczące opracowania wariantu społecznego zostały wydłużone do końca tego roku.

"Termin, który został podany to 30 czerwca 2022 roku. Pragnę nadmienić, iż Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczęła pracę nad koncepcją w sierpniu 2020 roku. Dlatego uważam, że zaproponowany termin jest nierealny do spełnienia, a pośpiech oraz emocje, które towarzyszą przedsięwzięciu nie będą służyły racjonalności prac" - podkreślił poseł Bogusław Sonik.

Uwagi związane z planowaniem drogi S7 do Myślenic zgłosił również senator PO Bogdan Klich. - Na spotkaniu z mieszkańcami południowego Krakowa i gminy Wieliczka z Komitetu Społecznego rozmawialiśmy o przebiegu planowanej trasy S7 Krakow-Myślenice. Razem z nimi kategorycznie sprzeciwiam się przebiegowi nowej trasy przez Kraków lub Wieliczkę. Wysłałem kolejną interwencję do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o udostępnienie dokumentacji dot. „Studium korytarzowego dla inwestycji pod nazwą budowa drogi ekspresowej S7 Krakow-Myślenice” - poinformował senator Bogdan Klich.

Już wcześniej zaproponował wariant zachodni dla S7 Kraków - Myślenice przez Liszki i Skawinę. - Wariant ten przebiegałby przez tereny najsłabiej zurbanizowane. Proponuję, by GDDKiA przeanalizowała propozycję i zaktualizowała przebieg wariantu tak, by "jeszcze mniej ingerował w tereny zabudowane" - zaznaczył senator Bogdan Klich.

Co na to urzędnicy? - Pierwsze posiedzenie zespołu ma charakter organizacyjny. Z pozostałymi członkami zespołu będziemy analizować udział innych osób. Bierzemy pod uwagę uczestnictwo zaproszonych gości – wójtów i burmistrzów gmin ościennych, w których może przebiegać nowa „zakopianka” na odcinku między Krakowem a Myślenicami. Chciałbym zapewnić wójtów i burmistrzów, że ich głos będzie słyszalny, będziemy ich zapraszać na kolejne posiedzenia. Natomiast dzisiaj chcemy wypracować formę współpracy, terminy kolejnych spotkań oraz termin wypracowania ostatecznej wersji wariantu społecznego, który musi uwzględniać racje innych gmin, po których proponowana trasa miałaby przebiegać - wyjaśnia Jerzy Muzyk, wiceprezydent Krakowa ds. zrównoważonego rozwoju.

W skład zespołu ws. S7 wchodzą: eksperci, przedstawiciele wszystkich klubów w radzie miasta, przewodniczący dzielnic, przez które miały przebiegać dotychczas proponowane trasy nowej S7, wiceprezydenci Andrzej Kulig i Jerzy Muzyk oraz reprezentanci miejskich instytucji, w tym m.in. Zarządu Dróg Miasta Krakowa, Zarządu Inwestycji Miejskich, Zarządu Transportu Publicznego, Wydziałów Urzędu Miasta Krakowa: Miejskiego Inżyniera Ruchu; Kształtowania Środowiska, Gospodarki Komunalnej; spółki Klimat – Energia – Gospodarka Wodna.

Efektem finalnym prac zespołu ma być ustalenie wariantu społecznego, pokazującego optymalny przebieg S7 od węzła w Bieżanowie do Myślenic. - Musimy wsłuchać się w głos opinii publicznej, która w sposób jednoznaczny nie akceptowała sześciu propozycji korytarzy przedstawionych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad – podkreśla wiceprezydent Jerzy Muzyk.

Przypomnijmy, zaproponowane przez GDDKiA w styczniu 2022 r. przebiegi nowej trasy S7 spotkały się ze stanowczym sprzeciwem mieszkańców południowych dzielnic i osiedli w Krakowie. Problemy z wytyczeniem całego korytarza związane są z charakterystyką i stanem zagospodarowania obszaru, przez który miałaby przebiegać nowa trasa. Są to tereny cenne przyrodniczo, o skomplikowanej morfologii, a przy tym intensywnie zabudowane, głównie zabudową mieszkaniową jednorodzinną lub zagrodową.

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, iż nowy korytarz dla drogi S7 nie był nigdy rezerwowany w planach zagospodarowania przestrzennego Krakowa i gmin ościennych. Na południu Krakowa, na terenach przez które miałyby przebiegać planowane przez GDDKiA warianty, od co najmniej kilku lat obowiązują miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. W magistracie podkreślają, że zapisy tych dokumentów planistycznych były konsultowane i opiniowane na etapie przygotowania przez GDDKiA.