Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Spowodował pożar przy szpitalu. Później stał w grupie gapiów i patrzył, jak płoną śmieci

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Przy budynku jednego ze szpitali w centrum Krakowa wybuchł pożar. Jak ustalili policjanci, płonęły śmieci techniczne, które były tam składowane.

Do pożaru doszło 16 stycznia wieczorem. Nadpaleniu uległy klimatyzatory, czujniki dymu a także okno magazynowe szpitala. Wewnątrz pomieszczeń magazynowych, uszkodzeniu uległ natomiast sprzęt medyczny. Wartość strat została oszacowana przez szpital na około 50 tys. złotych. Już ze wstępnych ustaleń wynikało, że pożar powstał w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z ogniem.

Policjanci zaczęli poszukiwania sprawcy. Już następnego dnia 31-latek podejrzewany o ten czyn został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Mężczyzna jest osobą bezdomną, która całe dnie spędza na krakowskich Plantach.

Przyznał się do spowodowania pożaru. Na hałdę śmieci miał rzucać niezgaszone papierosy. Kiedy ogień zaczął mocniej płonąć, mężczyzna uciekł, a potem stał w grupie gapiów i obserwował pożar oraz działania straży pożarnej.

31-latek usłyszał zarzut uszkodzenia mienia (art. 288 KK), za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Jak się okazało, człowiek ten był poszukiwany do osadzenia w areszcie śledczym za popełnione wykroczenia, gdzie teraz bezzwłocznie trafi.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Spowodował pożar przy szpitalu. Później stał w grupie gapiów i patrzył, jak płoną śmieci - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski