Badylak przykuł się łańcuchem do studzienki na rynku, oblał benzyną i podpalił. Zmarł w wyniku poparzeń. Informacje o jego śmierci ukazały się wyłącznie w prasie lokalnej, donoszącej o śmierci "psychicznie chorego emeryta".
Pod studzienką krakowianie kładli znicze i kwiaty. W 1990 r. odsłonięto pod nią tablicę pamiątkową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?