Kraków. Sprzedają alkohol nieletnim, jednak kontrole miejskich urzędników tego nie wykazują. "Niestety takie mamy przepisy"

Wśród 135 skontrolowanych punktów sprzedaży alkoholu były sklepy oraz lokale gastronomiczne na terenie całego miasta. Na pierwszy rzut oka wyniki magistrackich kontroli mogą być bardzo zaskakujące.

Okazuje się bowiem, że urzędnicy nie dopatrzyli się w ich trakcie nieprawidłowości, które skutkowałyby wszczęciem przez gminę postępowania o cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Kontrole nie wykazały zakłócania porządku publicznego ani sprzedaży trunków nieletnim bądź nietrzeźwym. Tylko w sytuacji odkrycia takich nieprawidłowości urzędnicy mogliby wszcząć wspomniane postępowanie. Wyniki kontroli nie oznaczają jednak, że w Krakowie nie dochodzi do sprzedaży alkoholu np. nieletnim. Dlaczego więc takie przypadki nie są wykrywane przez urząd?

Prawdopodobnie wpływ ma na to m.in. fakt, że magistrackie kontrole w sklepach monopolowych i lokalach gastronomicznych są dokonywane po... wcześniejszym zawiadomieniu przedsiębiorców o zamiarze ich wszczęcia. Wiedzą oni na dodatek, kiedy urzędnicy mogą się pojawić w prowadzonych przez nich sklepach bądź lokalach. - Kontrolę wszczyna się nie wcześniej niż po upływie 7 dni i nie później niż przed upływem 30 dni od dnia doręczenia przedsiębiorcy zawiadomienia o zamiarze wszczęcia kontroli - poinformowała nas Joanna Dubiel z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Radni dzielnicy I Stare Miasto są zaskoczeni, że urzędnicy informują przedsiębiorców o tym, że planują kontrolę ich działalności. - Trudno sobie wyobrazić, by zapowiedziane kontrole mogły wykryć sprzedaż alkoholu osobom nieletnim lub nietrzeźwym. Kontrole w tym zakresie powinny odbywać się w godzinach nocnych i bez zapowiedzi - komentuje przewodniczący "jedynki" Tomasz Daros. - Jedynym powodem przeprowadzenia zapowiedzianej kontroli może być sprawdzenie, czy dane - przekazane we wniosku o wydanie zezwolenia na sprzedaż alkoholu - są prawdziwe i czy nie jest sprzedawany alkohol innej kategorii niż ten wyszczególniony w zezwoleniu - mówi Daros.

Miejscy urzędnicy przekonują, że nie mają innego wyjścia i zgodnie z przepisami muszą zawiadomić przedsiębiorcę o zamiarze wszczęcia kontroli. - Taki obowiązek wynika z ustawy "Prawo przedsiębiorców". Z zapisów tego dokumentu wynika również przybliżony termin, w jakim ma zostać przeprowadzona kontrola - tłumaczy w odpowiedzi na nasze pytania Joanna Dubiel z urzędu miasta.

Zdaniem Krzysztofa Brzózki, byłego dyrektora Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, zapis nakazujący poinformowanie przedsiębiorcy przez urzędników o planowanej kontroli bardzo ją utrudnia, szczególnie w kontekście ujawniania takich nieprawidłowości jak sprzedaż alkoholu nieletnim oraz nietrzeźwym. - Praktycznie eliminuje on możliwość złapania popełniających tego typu przestępstwa na gorącym uczynku - mówi w rozmowie z nami Brzózka.

Mimo to uważa, że kontrole urzędnicze mają sens, bo można w ich trakcie wykryć inne nieprawidłowości, których na co dzień dopuszczają się przedsiębiorcy. - Zdarza się, że alkohol jest sprzedawany przez internet czy wystawiany w witrynach sklepowych od strony drogi czy chodnika. Takie działanie jest sprzeczne z warunkami zezwolenia na sprzedaż alkoholu i w podobnych przypadkach urzędnicy powinni wyłapać taką nieprawidłowość i wszcząć wobec przedsiębiorcy postępowanie administracyjne - dodaje były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Jego zdaniem urzędnicze kontrole powinny skupiać się również na najbliższym otoczeniu sklepów monopolowych. - Przestrzeń miejska się zmienia. Powstają nowe szkoły oraz przedszkola. Może się okazać, że w momencie wydawania przez urząd zezwolenia na sprzedaż alkoholu koło danego sklepu nie było na przykład szkoły, ale z czasem się pojawiła. To oznacza, że gdy stare zezwolenie wygaśnie, nowe nie będzie mogło już zostać wydane, jeżeli nie jest zachowana przewidziana prawem odległość między sklepem a placówką edukacyjną - dodaje w rozmowie z nami Brzózka.

W magistracie zaznaczają, że kontrole bez konieczności zawiadamiania przedsiębiorców może prowadzić policja, jak również straż miejska. - Instytucje te mają szerszy zakres kompetencji niż pracownicy urzędu miasta. Dlatego w uzasadnionych przypadkach Wydział Spraw Administracyjnych zleca przeprowadzenie kontroli policjantom, jak również strażnikom miejskim - informują nas urzędnicy.

Wyliczają ponadto, że w latach 2020-2022 urząd miasta cofnął łącznie ponad 60 zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Znaczna część postępowań, skutkujących cofnięciem zezwolenia, była wszczynana przez magistrat na skutek nieprawidłowości, wykrytych właśnie przez strażników miejskich i policjantów. - To najczęściej policja lub straż miejska zgłaszają, że w danym punkcie doszło do przestępstwa, polegającego na sprzedaży alkoholu osobie nieletniej lub nietrzeźwej - przekonują miejscy urzędnicy. Jak chodzi o ubiegły rok, to z powodu sprzedaży trunków osobie nieletniej urząd cofnął trzy zezwolenia.