Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Stacje ładowania elektryków powstają bardzo powoli. Radni miejscy pytają: może czas na zmianę wykonawcy?

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Stacja ładowania na placu Na Groblach
Stacja ładowania na placu Na Groblach Adam Wojnar
Po pięciu latach od podpisania porozumienia z miastem (2017 rok), spółka Smart City Polska montuje dopiero drugą stację ładowania aut elektrycznych. Powstaje przy ul. Dietla. Te informacje potwierdzają urzędnicy, którzy jednocześnie zapowiadają dalszy - dotychczas idący mozolnie - rozwój sieci ogólnodostępnych ładowarek. Kolejne mają być zasilane ze... słupów latarni ulicznych.

FLESZ - Bezpłatne testy na covid jedynie na skierowanie

od 16 lat

W Krakowie miała powstać rozbudowana sieć ogólnodostępnych punktów, w których kierowcy mogliby naładować swoje samochody elektryczne. Jak przypomina wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Artur Buszek (klub Nowoczesny Kraków), zgodnie z zapisami ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych do końca 2020 roku pod Wawelem miało ich być minimum 210 (tymczasem do tej pory zainstalowano tylko 135). Żeby inwestycja poszła sprawnie, gmina wzięła sobie do współpracy dwie firmy, z którymi podpisała porozumienia. Chodzi o spółkę Smart City Polska, prowadzoną przez Krzysztofa Klimczaka, byłego działacza SLD oraz dawnego współpracownika prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, oraz firmę Go+EAuto. Obie natrafiły na problemy w montowaniu ładowarek.

W październiku 2018 roku, jeszcze podczas kampanii wyborczej, firma SCP i urzędnicy chwalili się otwarciem pierwszej stacji - z wbudowanymi dwoma punktami ładowania elektryków - na placu Na Groblach. Miały powstawać kolejne w różnych częściach miasta, ale inwestycja stała w miejscu. Gdy we wrześniu ubiegłego roku wróciliśmy do tematu, okazało się, że firmie Klimczaka nie udało się uruchomić żadnej nowej stacji ładowania samochodów elektrycznych. Istniały jedynie w planach. Czy teraz inwestycja w końcu ruszy z miejsca - po pięciu latach od podpisania porozumienia między SCP a gminą (zostało zawarte dokładnie w 2017 r.)? Radny Buszek dopytywał o to prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego w interpelacji, na którą niedawno otrzymał odpowiedź.

Stacja ładowania na placu Na Groblach
Stacja ładowania na placu Na Groblach Adam Wojnar

Wszystko wskazuje na to, że kierowcy wkrótce będą mogli naładować samochody przy ulicy Dietla. Trwa tam montaż drugiej w dorobku SCP stacji. Urzędnicy wyliczyli też długą listę kolejnych lokalizacji, w których mają powstać punkty ładowania. Ale nie padają konkretne daty ich udostępnienia dla kierowców. Na razie Zarząd Dróg Miasta Krakowa wydał tylko konieczne uzgodnienia, dotyczące uzbrojenia stacji. Mają się pojawić m.in. w rejonie ulicy Zygmunta Augusta i Lubicz, placu Jana Matejki, a także przy ulicach Szlak, Krupniczej i Warneńczyka. W odpowiedzi na interpelację wymieniono 20 konkretnych lokalizacji, a spółka planuje realizację inwestycji łącznie w około 50 różnych miejscach Krakowa. Sporo, choć trudno na razie ogłaszać sukces, skoro od 2017 roku udało się uruchomić tylko jedną stację, a druga dopiero jest montowana. Klimczak, którego chcieliśmy dopytać o postępy w realizacji inwestycji, nie odebrał telefonu. Wysłaliśmy więc pytania e-mailem. Czekamy na odpowiedzi.

Zdecydowanie lepszym wynikiem może pochwalić się firma Go+EAuto, która dotychczas zainstalowała w Krakowie 33 punkty ładowania pojazdów elektrycznych. Przekłada się to na jedenaście stacji m.in. w rejonie ulic Centralnej, Focha czy Armii Krajowej. - Spółka planuje dalsze działania - czytamy w odpowiedzi na interpelację.

Szczególnie działania spółki Smart City Polska nie satysfakcjonują miejskich radnych. - Inwestycja idzie bardzo mozolnie. Tymczasem trzeba podkreślić, że samochodów elektrycznych w Krakowie jest coraz więcej. Dlatego budowanie sieci stacji ich ładowania trzeba przyspieszyć. Będziemy na ten temat rozmawiać z prezydentem Jackiem Majchrowskim. Może trzeba będzie podpisać porozumienie z inną firmą, która lepiej sprosta zadaniu? - zastanawia się Edward Porębski, wiceprzewodniczący Komisji Infrastruktury RMK.

Miejscy urzędnicy od początku zapewniają nas, że spółka wywiązuje się z zapisów porozumienia. Co jednak ciekawe, to nawet jeśli magistrat nie satysfakcjonowałyby wyniki działania Smart City Polska, to zapewne gmina i tak nie nałożyłaby na firmę żadnych kar. - Realizowane przez spółkę działania są inwestycją komercyjną, a gmina nie ponosi z tego tytułu żadnych kosztów - spółka na własny koszt buduje, a następnie utrzymywać będzie sieć stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Mając powyższe na uwadze, nakładanie jakichkolwiek kar jest bezzasadne - tłumaczy Urząd Miasta Krakowa. Szkopuł w tym, że inwestycja realizowana jest w oparciu o porozumienie zawarte z gminą, więc urzędnikom powinno zależeć, żeby mieć na nią większy wpływ.

Sama spółka tłumaczyła nam w ubiegłym roku, że to pandemia koronawirusa spowodowała... problemy z prowadzeniem prac montażowych stacji ładowania elektryków. Informacje pochodzą z oświadczenia, przesłanego przez Smart City Polska z dnia 1 września 2021 roku.

Tymczasem okazuje się, że miasto chce również na własną rękę oraz koszt rozbudowywać sieć stacji ładowania elektryków - niezależnie od porozumień z firmami. Na pierwszy rzut oka pomysły wyglądają interesująco. Pytanie, czy miasto podoła realizacji. O co chodzi? Zarząd Dróg Miasta Krakowa - w ramach modernizacji oświetlenia drogowego - chce również instalować stacje, które będą zasilane ze słupów latarni ulicznych. - W tym roku planowane jest przeprowadzenie pilotażowego programu. Ponadto planuje się lokalizowanie kolejnych urządzeń do ładowania pojazdów na nowych parkingach Park & Ride. W najbliższym czasie udostępnione zostaną dwa punkty ładowania na Park & Ride Mydlniki Wapiennik oraz sześć kolejnych punktów na Park & Ride Swoszowice - zapowiada magistrat. Plan wydaje się ambitny, ale na jego realizację mieszkańcy Krakowa mogą poczekać jeszcze latami.

Na koniec warto zadać pytanie: czy gmina poniesie jakieś konsekwencje tego, że zamiast wymaganych ustawowo 210 punktów ładowania elektryków pod Wawelem jest ich dopiero 135? Odpowiedź jest krótka: nie. Zdaniem urzędników miasto nie jest bowiem "zobowiązane zapisami ustawowymi do budowy infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych". Inwestycja spoczywa na barkach prywatnych firm. Ale ponieważ rozwój elektromobilności w miastach jest ważny, to magistrat podjął decyzję, by zaangażować się w realizację zadania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Stacje ładowania elektryków powstają bardzo powoli. Radni miejscy pytają: może czas na zmianę wykonawcy? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski