Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Tablica na dworcu ukrywa opóźnienia autobusów

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Tablica informacyjna na dworcu autobusowym w Krakowie
Tablica informacyjna na dworcu autobusowym w Krakowie Fot. Joanna Jagiełka
Już od 10 lat na dworcu MDA kuleje informacja dla pasażerów. Ma się to zmienić.

Na tablicy rozkładu jazdy na dworcu autobusowym MDA w Krakowie rubryka „czas opóźnienia” jest wiecznie pusta. Nie oznacza to jednak, że kierowcy jeżdżą punktualnie jak w szwajcarskim zegarku. Po prostu system nie potrafi wyświetlić informacji o spóźnionych kursach. I to już od co najmniej 10 lat!

Pozostają komunikaty płynące z głośników, ale te są tylko w języku polskim. Tymczasem wśród 10 mln pasażerów przewijających się rocznie przez krakowski dworzec jest mnóstwo obcokrajowców. Co więcej, wśród rozmów pasażerów i warkotu silników autokarów wiadomości trudno jest usłyszeć.

- W XXI wieku standardem w Europie jest podawanie czasu opóźnienia na elektronicznych tablicach, na lotniskach, dworcach kolejowych i autobusowych. Ale jak widać, nie w Krakowie - mówi Kamil Świętoń, jeden z pasażerów, który zauważył, że coś jest nie tak.

Widząc pustą rubrykę, pasażerowie mogą myśleć, że opóźnień w ogóle nie ma lub że tablica się akurat, wyjątkowo, zepsuła.

Nic bardziej mylnego. - Aktualny system, który istnieje na dworcu, został zamontowany w 2006 roku, a pochodzi z XX wieku. Na chwilę obecną, przy tak dynamicznym rozwoju dworca, system ten wymaga udoskonalenia - przyznaje Jacek Zieliński, dyrektor operacyjny spółki MDA, która zajmuje się dworcem.

Dodaje ponadto, że czasami kierowcy i przewoźnicy w ogóle nie zgłaszają opóźnień. Wtedy informacji o tym nie usłyszymy nawet przez głośnik. A spóźniony autobus podjeżdża już gdzie indziej, bo jego miejsce zajął ten punktualny. Podróżni są wtedy zupełnie zdezorientowani.

MDA zapowiada jednak testy nowego systemu, który ma uzdrowić istniejącą sytuację.

Na dworcu autobusowym MDA przy ul. Bosackiej, przez który rocznie przewija się około 10 milionów pasażerów, nie ma porządnej informacji. Na głównej tablicy z rozkładem jazdy, w rubryce „czas opóźnienia” nie pojawiają się żadne komunikaty przy kursach autobusów. Te się oczywiście spóźniają, ale nie jest to zaznaczane. I tak już od... 10 lat! Stary system informacji nie był modernizowany odkąd spółka samorządu województwa przejęła dworzec. Co prawda komunikaty są przekazywane przez głośniki, ale tylko w języku polskim. A przecież z dworca odjeżdża mnóstwo obcokrajowców.

Pasażerowie patrząc na tablicę mogą myśleć, że autobusy zawsze jeżdżą punktualnie. Natomiast ci, którzy już nie mogą doczekać się kursu, zapewne uznają, że wyjątkowo coś się zepsuło. Pan Kamil Świętoń był jednak bardziej dociekliwy i zauważył, że rubryka z opóźnieniami po prostu nie działa.

Do czego służy kolumna z fabrycznie nadrukowanym napisem „czas opóźnienia” skoro nigdy nie jest używana? Do tego, żeby była dla ozdoby? - pyta pan Kamil. - Żaden operator systemu nie wpisuje do niej żadnych danych. Mój autobus do Łodzi z godz. 17.05 był opóźniony o ponad 100 minut. Oczywiście o planowej godzinie „spadł” z wyświetlaczy - opowiada pasażer.

Zauważa, że w XXI wieku w Europie standardem jest podawanie czasu opóźnień, na lotniskach, czy dworcach kolejowych i autobusowych.

Niestety system informacji na MDA nie jest z XXI wieku.

- Problem polega na tym, że aktualny system, który istnieje na dworcu, został zamontowany w 2006 roku, a pochodzi z XX wieku. Obecnie, przy tak dynamicznym rozwoju dworca, system ten wymaga udoskonalenia - mówi Jacek Zieliński, dyrektor operacyjny MDA.

Podaje również drugi powód. Dworzec w Krakowie obsługuje tylko zewnętrznych przewoźników. Spółka MDA nie ma własnych firm przewozowych.

- Oznacza to, że jesteśmy uzależnieni od informacji przekazywanych nam bez przewoźników lub bezpośrednio samych kierowców, że występuje opóźnienie. Niestety bardzo często nie otrzymujemy takiej informacji - tłumaczy Zieliński. Na tablicy i tak by się ona nie pojawiła, ale w takie sytuacji nie jest też podawana przez głośniki. A zdezorientowani pasażerowie swojego autobusu nie widzą i nie wiedzą kiedy łaskawie nadjedzie.

Spółka MDA stara się oczywiście dyscyplinować kierowców. Za brak zgłoszenia większego opóźnienia (więcej niż kilka minut) nakłada kary na przewoźników - 75 zł.

Marny to jednak bat na spóźnialskich skoro opłątę mogą pokryć z wpływów za zaledwie kilka sprzedanych biletów. A w autobusach mięsci przecież kilkadziesiąt pasażerów. W 2015 roku nałożono 31 kar. Od początku bieżącego roku już 22.

Ale to dotyczy braku zgłoszenia spóźnienia, a nie faktu, że autobusu nie ma o wyznaczonej porze. A to generuje problemy. Stanowisko spóźnionego autobusu może być już zajęte przez kurs zgodny z rozkładem, a odprawa pasażerów musi zostać zrealizowana. Wtedy opóźniony pojazd kierowany jest na inne stanowisko. O tym podróżni mogą dowiedzieć się tylko z głośników.

To wprowadza spore zamieszanie i trudno się w nim odnaleźć. Dziennie na dworcu odjeżdża i przyjeżdzą 1200 pojazdów.

- Mamy świadomość, że brak informacji o opóźnieniach jest uciążliwy dla pasażerów. Jednocześnie zapewniam, że od dłuższego czasu pracujemy nad rozwiązaniem problemu i za niedługo powinniśmy rozpocząć fazę testu - kwituje dyrektor Zieliński. Możliwe, że nowy system powstanie w ciągu kilku miesięcy, wraz z oddaniem do użytku rozbudowywanej częśc dworca (patrz ramka).

Rozbudowa dworca MDA
Dworzec MDA ma 32 stanowiska dla autobusów. Trwa jednak jego rozbudowa, dzięki, której pojawi się szęść kolejnych, na dodatkowej powierzchni 1,3 tys. mkw. Zakończyły się już najpoważniejsze prace konstrukcyjne. Teraz są wykańczane wnętrza. Dzięki inwestycji z dworca będzie mogło odjeżdżać nawet 1400-1500 kursów dziennie, zamiast obecnych 1200.

Dworzec zyska też przestrzenie handlowe na dwóch kondygnacjach oraz windę i klatkę schodową, co połączy go z górną płytą i parkingiem kolejowego Dworca Głównego.

Wcześniej planowano, że cała inwestycja warta 16-18 mln zł zostanie ukończona jeszcze przed Światowymi Dniami Młodzieży, ale podczas prac natrafiono na pozostałości starej kamienicy, zanieczyszczone pokłady ziemi i resztki starej parowozowni. Usuwanie tych elementów wydłużyło prace. Ostatecznie inwestycja ma zakończyć się w listopadzie 2016 roku. Możliwe, że równocześnie powstanie nowy system informacji pasażerskiej.

Kolejnym etapem rozbudowy dworca autobusowego MDA ma być podwyższenie jego głównego budynku o trzy kondygnacje i stworzenie w nich hotelu. Nie wiadomo kiedy ruszy ta inwestycja. Szacunkowy jej koszt to 10 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Tablica na dworcu ukrywa opóźnienia autobusów - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski