Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków tonie w korkach. Jeździ się u nas jak w Kairze i Meksyku. Bez zdecydowanych zmian miasto czeka totalny paraliż [ZDJĘCIA]

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Poluzowanie obostrzeń sanitarnych spowodowało, że coraz więcej osób przemieszcza się po Krakowie. Szczególnie w deszczowe dni i piątkowe popołudnia na drogach tworzą się gigantyczne korki. Tak jest np. na ul. Dietla.
Poluzowanie obostrzeń sanitarnych spowodowało, że coraz więcej osób przemieszcza się po Krakowie. Szczególnie w deszczowe dni i piątkowe popołudnia na drogach tworzą się gigantyczne korki. Tak jest np. na ul. Dietla. Anna Kaczmarz
W dorocznym rankingu najbardziej zakorkowanych miejsc świata w kategorii miast do 800 tys. mieszkańców Kraków zajął niechlubne drugie miejsce. A sytuacja jest coraz gorsza. Poluzowanie obostrzeń sanitarnych spowodowało, że po krakowskich drogach jeździ coraz więcej samochodów. Szczególnie w deszczowe dni i piątkowe popołudnia tworzą się gigantyczne korki. Radni zwracają uwagę, że skoro urzędnicy ograniczyli ruch i miejsca parkingowe w centrum to powinni dać coś w zamian - nowe połączenia w komunikacji zbiorowej, parkingi. Specjaliści od transportu podkreślają, że bez zmian w podejściu do komunikacji czeka nas totalny paraliż na ulicach. Urzędnicy przekonują, że starają się reagować i wzmacniają kursy autobusów oraz poprawiają sterowanie ruchem. To jednak nie daje oczekiwanych efektów.

FLESZ - Rząd przyspiesza luzowanie obostrzeń

Prof. Andrzej Szarata z Politechniki Krakowskiej przypomina, że w okresie pandemii wiele osób pracowało zdalnie, ruch na ulicach miast znacznie się zmniejszył i duży procent mieszkańców wybierał prywatne samochody. - Na początku maja po zluzowaniu obostrzeń w deszczowe dni zakorkowane był cały Kraków, ale podobnie było w innych dużych miastach. Teraz życie wraca do normalności, ale przyzwyczajenia komunikacyjne z ostatnich miesięcy pozostały. Badania z całego świata wykazują, że podróże transportem zbiorowym w reżimie sanitarnym są bezpieczne. Trudno jednak będzie do tego przekonać bez znacznego polepszenia oferty przewozowej - podkreśla prof. Andrzej Szarata.

Przyznaje, że poczucie bezpieczeństwa w tramwajach i autobusach może dać taka liczba ich kursów, która zapewni, że pojazdy nie będą przepełnione, da się w nich zachować dystans społeczny. - To może przekonać do tego, by zamiast tracić godziny na staniu w korkach przesiąść się do pojazdów komunikacji zbiorowej. Potrzebna jest jednak do tego heroiczna, kosztowna, ale niezbędna decyzja o znacznym wzmocnieniu liczby kursów. Bez tego w październiku, jeżeli do normalnych zajęć wrócą studenci, Kraków czeka paraliż - prognozuje prof. Andrzej Szarata.

W przyszłym roku miasto zamierza wprowadzić rewolucyjne zmiany przy Hali Targowej. Ma tam powstać zielony plac Grzegórzecki. Okoliczni mieszkańcy protestują jednak przeciwko znacznemu ograniczeniu miejsc parkingowych.

Kraków. Miasto planuje zielony plac na Grzegórzkach, jest je...

Trudną sytuację w komunikacji zauważają też miejscy radni. - Teraz zakorkowane są nawet mniejsze uliczki osiedlowe. Tak jest np. w Nowej Hucie. Wcześniej tego nie było - mówi Michał Drewnicki (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa. - Miasto ogranicza ruch w centrum, zwęża drogi dla aut, likwiduje miejsca parkingowe, ale nie daje nic w zamian. Urzędnicy powołują się na rozwiązania z innych metropolii, takich jak Londyn, Berlin, czy Barcelona, ale tam mają metro, dobrze rozbudowaną kolej miejską. A u nas teraz po siedmiu latach od referendum, w którym mieszkańcy opowiedzieli się za metrem dowiedzieliśmy się, że metra nie będzie, będzie premetro, a właściwie podziemny tramwaj pod centrum. Do tego budowa nowych tras i przystanków kolejowych się opóźnia, leży też program tworzenia parkingów park&ride - dodaje.

Przypomnijmy, że przed rokiem miasto wprowadziło zawężenia do jednego pasa ruchu dla aut w każdym kierunku na ul. Grzegórzeckiej, Dietla i moście Grunwaldzkim. W zamian powstała większa przestrzeń dla pieszych, ścieżki rowerowe, a na część jezdni ul. Dietla wyznaczono miejsca parkingowe. Od 15 lutego pod Wawelem, na ulicach św. Idziego i Podzamcze, obowiązuje strefa ograniczonego ruchu. Mogą do niej wjeżdżać tylko kierowcy z zezwoleniem, m.in. okoliczni mieszkańcy. Wcześniej miasto taką strefę ustanowiło na Kazimierzu - na placu Nowym i okolicznych ulicach. Od lat miasto ogranicza też miejsca parkingowe w centrum. Ostatnio np. zlikwidowano część miejsc postojowych na ul. Retoryka i Smoleńsk.

- Wprowadzone zmiany były podyktowane bezpieczeństwem wszystkich użytkowników ruchu, w tym pieszych i wpisują się w zmiany prawne, jakie zaczynają obowiązywać - przekonuje Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.

Powołuje się na wprowadzoną 20 maja nowelizację ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, która zezwala na jazdę na hulajnogach elektrycznych po ścieżkach rowerowych. Przypomina też, że od 1 czerwca weszły w życie zmiany w przepisach drogowych, zgodnie z którymi piesi wchodzący na przejście mają pierwszeństwo przed każdym pojazdem z wyjątkiem tramwaju. Jednocześnie kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność i zmniejszyć prędkość.

- Po zmianach na zwężonych ulicach w centrum tworzą się jednak korki. - W związku z poluzowaniem obostrzeń sanitarnych coraz więcej osób dojeżdża do pracy, szkół. Rozwiązaniem byłyby więc powrót do rozkładów jazdy sprzed pandemii - komentuje Tomasz Daros, miejski radny PO i przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto.

W urzędzie przekonują, że monitorują sytuację. Sebastian Kowal informował niedawno, że wzmacniana jest częstotliwość autobusów na niektórych liniach, takich jak np. 125 czy 503. - W przypadku kursów tramwajów blokuje nas remont węzła Lubicz - Rakowicka, ale po jego zakończeniu będzie można także zwiększyć liczbę kursów. Cały czas sprawdzane są także przekazy z kamer miejskich i jeżeli jest to możliwe, to poprawiana jest sygnalizacja świetlna, by zmniejszyć korki - przekonuje Sebastian Kowal.

Prace związane z naprawą torowiska na węźle Lubicz-Rakowicka mają potrwać do 26 czerwca 2021 roku. Urzędnicy przyznają, że utrudnienia w ruchu w północnej części miasta powoduje budowa linii tramwajowej do Górki Narodowej i rozbudowa al. 29 Listopada, a na południu budowa Trasy Łagiewnickiej.

Problemem Krakowa jest także brak odpowiedniej liczby parkingów park&ride. Urzędnicy deklarowali trzy lata temu, że do końca 2020 r. wybudują 14 takich obiektów. Powstał tylko jeden z nich - parking w Małym Płaszowie. W tym roku ma się rozpocząć budowa parkingów park&ride w Bronowicach i przy hali Hutnika w Nowej Hucie.

W dorocznym rankingu firmy TomTom dotyczącym najbardziej zakorkowanych miast w 2020 r. w ogólnej kwalifikacji na pierwszym miejscu znalazła się Moskwa, a za nią na podium Bombaj i Bogota. Kraków zajął 27. miejsce. Obok stolicy małopolski z podobnym współczynnikiem zakorkowania znalazły się takie miasta jak Meksyk, Kair czy Dżakarta. Z polskich miast wyżej była Łódź, która uplasowała się na 14. lokacie. W przypadku klasyfikacji miast do 800 tys. mieszkańców pierwsza piątka prezentuje się tak: 1. Łódź, 2. Kraków, 3. Wrocław, 4. Edynburg, 5. Poznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski