Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Tramwaj do Górki Narodowej dojedzie rok później. Rosną koszty. Od wakacji mieszkańców czekają ogromne utrudnienia [ZDJĘCIA]

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Budowa linii tramwajowej do Górki Narodowej miała się zakończyć pod koniec tego roku. Nie ma na to szans. Wykonawca musi zrobić wszystko, by prace zrealizować do końca 2023 r. To ostateczny termin, by miasto mogło rozliczyć dotację unijną na to przedsięwzięcie. W związku z nim mieszkańców Krowodrzy Górki czekają kolejne ogromne utrudnienia. Od wakacji na to osiedle nie będą dojeżdżać tramwaje. Ostatni przystanek wyznaczono na Dworcu Towarowym, gdzie trzeba się będzie przesiąść do autobusów zastępczych.

- Jedną z przyczyn opóźnień w realizacji zadania jest brak dostępu do wszystkich odcinków, na których mają być realizowane prace. Wciąż nie możemy prowadzić robót związanych z budową pętli końcowej na Górce Narodowej. Na tempo robót wpływ ma także mniejszy zakres wyłączeń drogowych. W przypadku samego zawężenia przejazdu ulicą Opolską do jednego pasa w każdym kierunku potrzebowaliśmy trochę czasu, aby przekonać do tego Miejskiego Inżyniera Ruchu. Wiadomo, że dla nas korzystniej jest prowadzić prace, gdy ruch samochodowy jest bardziej ograniczony - mówi Jakub Osiecki, kierownik budowy z firmy Intercor, która w konsorcjum z przedsiębiorstwem „Tor-Krak” wykonuje linię tramwajową z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej.

Wśród przyczyn opóźnień wymienia też pandemię oraz rosyjską inwazję na Ukrainę. - Te wydarzenia miały ogromny wpływ na rynek budowlany. Wojna spowodowała drastyczny wzrost cen materiałów, chociażby stali i zmniejszyła ich dostępność. Producenci musieli się też przestawić na import surowców z innych rynków niż rosyjski. W efekcie trzeba dłużej czekać na dostawy elementów niezbędnych do tworzenia infrastruktury tramwajowej - dodaje Jakub Osiecki.

Na ul. Nazaretańskiej położono asfalt, ale nie wzdłuż całej drogi. Została przerwa, bowiem miasto nie ma prawa do terenu.

Kraków. Przerywana ulica Nazaretańska. Sąsiedzkie spory w sp...

Przypomnijmy, że budowa linii tramwajowej do Górki Narodowej rozpoczęła się w połowie 2020 r. Mimo tego miasto nie mogło przekazać wykonawcy terenu, na którym zaplanowano pętlę końcową na Górce Narodowej. Jak do tego doszło? Urząd miał decyzję zezwalającą na realizację inwestycji drogowej (ZRID), ale nie była ona ostateczna. A bez tego nie można uzyskać zatwierdzenia przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska planu oczyszczenia skażonego terenu, na którym ma powstać pętla. Wszystko wygląda na to, że w końcu ten problem zostanie rozwiązany.

- Mamy wydaną przez Urząd Wojewódzki ostateczną decyzję ZRID. W związku z tym złożyliśmy już wniosek do RDOŚ dotyczący zatwierdzenia planu remediacji terenu pętli końcowej. Wydanie decyzji przez RDOŚ ws. remediacji otworzy nam drogę na rozpoczęcie prac związanych z oczyszczeniem terenu, a następnie już docelowych prac związanych z budową pętli, terminala autobusowego i parkingu park&ride – mówi Łukasz Szewczyk, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich.

Liczą tam na to, że decyzja RDOŚ powinna zostać wydana do końca tegorocznych wakacji.

Początkowo planowano też, że przy pętli na Górce Narodowej wybudowany zostanie parking park&ride (pozostałe dwa powstają przy pętli Krowodrza Górka i przy ul. Pachońskiego). W tym przypadku zmieniono plany, bowiem z powodu braku terenu pod ten obiekt obecnie brana jest pod uwagę nadbudowa i umieszczenie parkingu nad pętlą. Dla parkingu ma zostać sporządzony osobny projekt w ramach aneksu do podstawowej umowy z wykonawcą.

W jej ramach zakończenie całości prac planowano na koniec 2022 r. Z powodu opóźnień z uzyskaniem wszystkich decyzji i terenu pod pętlę nie ma szans by ten termin był dotrzymany. A trzeba pamiętać, że do końca 2023 r. miasto musi wykorzystać i rozliczyć dotację unijną w kwocie ok. 151 mln zł.

- Robimy wszystko, aby zdążyć ze wszystkim do końca 2023 r. W przypadku pętli w tym roku chcemy wykonać remediację i rozpocząć roboty budowlane – podkreśla dyr. Łukasz Szewczyk.

Koszt całości zadania początkowo szacowano na 327 mln zł. Niedawno urząd podawał, że przedsięwzięcie pochłonie ok. 350 mln zł, ale trzeba brać pod uwagę, że może być jeszcze drożej. Trwają negocjacje ZIM z wykonawcą w kwestii wyceny wszystkich prac.

- Koszty się zwiększają ze względu na zmianę zakresu robót i potrzebę remediacji. Trzeba mieć na uwadze, że od momentu kiedy miasto ogłosiło zamówienie na realizację tej inwestycji, czyli w 2016 roku i podpisania umowy w 2017 roku nastąpiły zmiany oczekiwań gminy w stosunku do projektu. Na wzrost kosztów kontraktu ma tez wpływ rosnąca w ostatnich miesiącach inflacja oraz wojna w Ukrainie – wyjaśnia dyr. Łukasz Szewczyk.

Trasa tramwajowa do Górki Narodowej w sumie będzie miała ponad 5 km długości. Duże prace prowadzone są przy ul. Opolskiej, gdzie powstają trzy obiekty inżynierskie, które mają zapewnić bezkolizyjny przejazd tramwajom. Trwa tam budowa tunelu samochodowego w ciągu ul. Opolskiej, a także dwóch estakad: tramwajowej (nad doliną potoku Sudoł i ul. Nad Sudołem) oraz dla samochodów, pieszych i rowerzystów (nad doliną potoku Sudoł).

W związku z inwestycją trwają m.in. prace związane z przebudową pętli na Krowodrzy Górce i budową nowego torowiska od ul. Fieldorfa-Nila do ul. Bratysławskiej. Z powodu tych robót tramwaje nie dojeżdżają do pętli "Krowodrza Górka", tylko do rejonu skrzyżowania z ul. Prądnicą (w pobliżu Szpitala Narutowicza). Pasażerów komunikacji miejskiej czekają jednak jeszcze większe utrudnienia. Z powodu remontu podstacji w rejonie ul. Prądnickiej od zakończenia roku szkolnego do września planowane jest wyłączenie ruchu tramwajowego do Krowodrzy Górki. Tramwaje będą dojeżdżać tylko do Dworca Towarowego, tam trzeba będzie się przesiąść do autobusów zastępczych.

Teren budowy linii tramwajowej z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej w poniedziałek (6 czerwca) wizytowali radni miejscy z Komisji Infrastruktury. Komentowali, że w związku z planowanymi dodatkowymi utrudnieniami od wakacji powinien zostać uruchomiony buspas z Krowodrzy Górki do Nowego Kleparza.

Dyrektor Łukasz Szewczyk wyjaśnił, że to kwestia, którą powinni przeanalizować miejscy specjaliści od organizacji ruchu.

Plan jest taki, by prace na pętli "Krowodrza Górka" zakończyły się przed okresem zimowym i tramwaje dojeżdżały tam od jesieni. Na razie nie podano dokładnej daty, kiedy połączenie tramwajowe do Krowodrzy Górki ma zostać ponownie uruchomione, ale powinno się tak stać do listopada tego roku.

FLESZ - Ceny samochodów mocno w górę

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski