Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Urzędnicy zamknęli Las Wolski. Radny miejski: "decyzja wzbudziła wiele wątpliwości"

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
W Lasach Państwowych tłumaczą, że przed zakazem lasy odwiedzało dużo osób.
W Lasach Państwowych tłumaczą, że przed zakazem lasy odwiedzało dużo osób. Lasy Państwowe
Z powodu epidemii koronawirusa władze miasta zdecydowały o zamknięciu Lasu Wolskiego. To jedno z najbardziej popularnych miejsc spacerów, często uczęszczane przez mieszkańców. Decyzja wzbudziła kontrowersje wśród miejskich radnych. Okazuje się, że ma związek z wprowadzonym przez Lasy Państwowe okresowym zakazem wstępu do lasów skarbu państwa. Urzędnicy spodziewali się, że z tego powodu więcej ludzi pojawi się w Lesie Wolskim - dlatego został zamknięty. Tymczasem sami leśnicy przyznają, że "brak możliwości korzystania z lasów jest dolegliwy".

FLESZ - W czasach koronawirusa jesteśmy lepsi, bardziej empatyczni

Z powodu epidemii koronawirusa nie można chodzić na spacery do lasów - zostały zamknięte. Wprowadzony odgórnie przez rząd zakaz wzbudza coraz większe kontrowersje, także w Krakowie. Interweniować postanowili radni miejscy.

Szczególnie bulwersuje ich fakt zamknięcia dla mieszkańców terenu Lasu Wolskiego.

- Ma to niewątpliwie związek z decyzją o zakazie wstępu do lasów państwowych i parków narodowych. Niemniej decyzja o zamknięciu największego w Krakowie obszaru leśnego dla mieszkańców wzbudziła wiele wątpliwości - mówi radny miejski Artur Buszek, który złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Jego zdaniem kolejne ograniczenia w korzystaniu z terenów publicznych mogą sprawić, że ludzie będą się grupować w innych, dostępnych teraz miejscach - a to z kolei przyczyni się do szybszego rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Szczegółowe pytania w tej sprawie wysłaliśmy do Urzędu Miasta Krakowa. Urzędnicy potwierdzili, że oczywiście zamknięcie bardzo popularnego wśród krakowian miejsca spacerów i aktywności sportowych, jakim jest Las Wolski, jest spowodowane epidemią koronawirusa.

- Władze Krakowa postanowiły go potraktować jak teren zieleni publicznej i czasowo ograniczyć jego dostępność. Ze względu na wprowadzony przez Lasy Państwowe okresowy zakaz wstępu do lasów skarbu państwa, na terenie Lasu Wolskiego (jest miejski, przyp. red.) spodziewano się bardziej wzmożonego i intensywnego ruchu spacerowiczów - tłumaczy nam Joanna Korta z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Koronawirus. Policyjne kontrole... nawet na obrazach znanych...

- Z powodu zwiększającego się natężenia ruchu turystów w godzinach południowych, w trosce o zdrowie spacerowiczów, podjęto decyzję o zamknięciu Lasu Wolskiego - słyszymy od urzędników.

Z kolei w Zarządzie Zieleni Miejskiej tłumaczą, że zgodnie z rządowymi rozporządzeniami obowiązuje również zakaz korzystania z parków, zieleńców, bulwarów, psich wybiegów czy ogródków jordanowskich. Zakaz ten dotyczy również terenu Zakrzówka oraz Bagrów. - W tej sprawie stosujemy się do ogólnokrajowych zaleceń - dodaje Korta.

Tymczasem sami leśnicy przyznają, że brak możliwości korzystania z lasów jest dolegliwy - także dla nich. - Choć osoby wykonujące w lesie czynności zawodowe i służbowe są zwolnione z zakazu, to i tak korzystają z tej możliwości tylko pracownicy terenowi Lasów Państwowych, jak leśniczowie i podleśniczowie. Pracownicy biurowi i inni, których obecność w lesie nie jest niezbędna, przestrzegają obowiązujących ograniczeń - tłumaczy nam Krzysztof Trębski, główny specjalista Służby Leśnej Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Dodaje jednak, że nie rolą i kompetencją leśników jest ocenianie słuszności decyzji, podejmowanych przez władze państwa i służby sanitarne w ramach walki z pandemią SARS-CoV-2.

- Wszyscy mamy świadomość, że sytuacja jest bezprecedensowa, zagrożenie realne i poważne (o czym świadczą choćby doniesienia z innych krajów), a więc i środki stosowane, by powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa, są wyjątkowe - dodaje Trębski.

Ma nadzieję, że jak najszybciej Polacy odzyskają możliwość korzystania z lasów. Dodaje jednocześnie, że faktycznie w trakcie trwania pandemii w Polsce i obowiązujących pierwszych ograniczeń, pojawiał się, zwłaszcza w pobliżu aglomeracji, problem zwiększonego ruchu w lasach - przede wszystkim przy dobrej pogodzie, w weekendy i w ciągu dnia.

- Zapewne tego rodzaju sytuacje spowodowały, że władze i służby sanitarne zdecydowały się wprowadzić dalsze ograniczenia. Faktem jest również, jak wynika z informacji naszych jednostek organizacyjnych, że od ubiegłego tygodnia, czyli wprowadzenia w rozporządzeniu rządu zakazu korzystania z lasów, ruch na obszarach zarządzanych przez LP ogromnie zmalał - tłumaczy Trębski.

- Taki jest sens tych ograniczeń. Nie chodzi, rzecz jasna, o samą kwestię wpływu przebywania w lesie na możliwość zakażenia (kontakt z naturą sprzyja budowaniu psychicznej i fizycznej odporności), lecz o ograniczenie tworzenia się większych skupisk ludzkich, co już zwiększa ryzyko transmisji wirusa - kwituje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Urzędnicy zamknęli Las Wolski. Radny miejski: "decyzja wzbudziła wiele wątpliwości" - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski