Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Urzędnicy znaleźli 34 mln zł dla nauczycieli. Mniej środków zostanie przeznaczonych na kampanie marketingowe

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Dariusz Gdesz / Polskapresse
Na koniec roku w Krakowie brakuje pieniędzy na pensje dla nauczycieli. Chodzi o 89 mln zł. Dwa tygodnie temu urzędnicy przygotowali projekt zmian w budżecie, w którym "znaleźli" 29 mln zł, przesuwając m.in. środki z budowy linii tramwajowej na Górkę Narodową (20 mln zł). Wciąż brakowało jednak 60 mln. Teraz udało się "znaleźć" dodatkowo 34 mln zł. Tym razem środki przesunięto m.in. z zadań promocyjnych i marketingowych miasta.

Zaczyna brakować Ukraińców. Część pracodawców jest w stanie płacić więcej pracownikom z Ukrainy niż Polakom- mówi ekspert

Żeby znaleźć brakujące pieniądze, urzędnicy przygotowali najpierw poprawkę do budżetu miasta na łączną kwotę 29 mln zł. Największa zmiana w budżecie dotyczy budowy tramwaju na Górkę Narodową. Z tego zadania zabrano blisko 20 mln zł. Inwestycja, która miała się zacząć w zeszłym roku, nie zaczęła się też w tym. Środki na ten cel zapisane w budżecie zostały więc przesunięte.

Ponad 2,2 mln zł przesunięto ze środków przeznaczonych na wykup różnych terenów, m.in. pod zieleń. 125 tys. zł zabrano z działań na walkę o czyste powietrze, a 370 tys. zł z "Planowania przestrzennego miasta Krakowa".

Brakuje 89 mln zł, "winne" podwyżki dla nauczycieli

- Brakuje 89 mln zł, a jak państwo przyjmiecie uchwałę, to wciąż będzie brakować 60 mln zł. Wynika to z podwyżek dla nauczycieli od 1 stycznia i 1 września oraz z awansów nauczycieli - mówili urzędnicy do radnych na jednym z posiedzeń komisji budżetowej.

Skąd takie braki w budżecie? Urzędnicy tłumaczą, że same podwyżki "rządowe" to koszt 78 mln zł. Pozostała kwota to efekt nowych 50 etatów administracyjnych w szkołach. Do tego podwyżki dla nauczycieli wynikające z awansów, które w tym roku objęły ok. 200 nauczycieli. Średnio taka podwyżka to ok. 400 zł.

Dodatkowe 34,5 mln zł, część z podatków, część z działań promocyjnych

Teraz urzędnicy przygotowali kolejną poprawkę do budżetu, która zakłada przesunięcie 34,5 mln zł na pensje nauczycielskie. Z czego tym razem przesunięto pieniądze? Największe kwota - 12 mln zł, pochodzi z podatków. Choć prezydent Jacek Majchrowski mówił, że miasto ma mniejsze wpływy podatkowe w związku z polityką rządu PiS (m.in. zwolnienie z podatków dla osób do 26 roku życia), to jednak udało się z PIT i CIT znaleźć dodatkowe środki.

Reszta, czyli ponad 22 mln zł, pochodzi z różnych wydatków bieżących. Część zadań, z których przesunięto środki, dotyczy założonych działań promocyjnych czy marketingowych miasta, które w związku z tym nie będą realizowane w całości lub części.

Z jakich zadań przesunięto środki? Największa kwota - 14,8 mln zł zdjęto z zarządzania i obsługi zadłużenia miasta (w tym analizowanie sytuacji finansowej). Poniżej pozostałe, wybrane przykłady:

  • Obsługa Rady Miasta Krakowa – kwota 200 tys. zł
  • Kampanie marketingowe Miasta – kwota 300 tys. zł,
  • Działania wizerunkowe Miasta – kwota 90 tys. zł,
  • Informacje medialne oraz relacje publiczne – kwota 11,3 tys. zł,
  • Miejska Platforma Internetowa – kwota 98,7 tys. zł,
  • Planowanie strategiczne rozwoju miasta – kwota 172,9 tys. zł,
  • Analizy rozwoju miasta – kwota 100 tys. zł,
  • Gospodarowanie nieruchomościami Gminy Miejskiej Kraków – kwota 190 tys. zł,
  • Realizacja programu profilaktyki i promocji zdrowia – kwota 496 tys. zł,
  • Wspieranie Inicjatyw Społecznych – kwota 871 tys. zł,
  • Realizacja zadań związanych z problematyką osób niepełnosprawnych – kwota 90 tys. zł,
  • Program Otwarty Kraków – kwota 66,7 tys. zł,
  • Wsparcie rodziny, przeciwdziałanie przemocy i organizacja społeczności lokalnej – kwota 112,5 tys. zł,
  • Pomoc rodzinom i osobom zagrożonym i dotkniętym problemem ubóstwa – kwota 170,6 tys. zł,
  • Obsługa administracyjno-techniczna zadań w Zarządzie Inwestycji Miejskich – kwota 2,3 mln zł,
  • Nadzór inwestycyjny w ZIM – kwota 364 tys. zł.

Obie poprawki do budżetu, na łączną kwotę blisko 64 mln zł, będą głosowane w środę wieczorem. Według wstępnych deklaracji radnych obie poprawki powinny zostać przegłosowane. Pieniądze będą przeznaczone na pensje nauczycieli oraz na dotacje dla szkół i placówek prowadzonych w Krakowie przez inne osoby prawne niż samorząd i osoby fizyczne (z puli 34,5 mln zł).

Prezydent oskarża rząd

Jaka jest skala krakowskiej dziury budżetowej? Do końca nie wiadomo. Prezydent Jacek Majchrowski mówi, że w sumie brakuje 100 mln zł i w związku z tym zamraża wydatki na zadania, które nie są kluczowe dla miasta. Dla nauczycieli brakuje wspomniane 89 mln. Na funkcjonowanie komunikacji miejskiej brakuje z kolei 40 mln zł. Wiceprezydent Andrzej Kulig mówi, że na wszystkie inwestycje brakuje środków w wysokości 25-30 proc. Wszystkie inwestycje na rok 2019 w budżecie były wycenione na ponad 1 mld zł. Czyli brakuje 250-300 mln zł.

Skąd takie problemy? Jacek Majchrowski winę zrzuca na rząd PiS, który dał podwyżki nauczycielom oraz wprowadził zmiany podatkowe, efektem czego spadają wpływy samorządów. To jednak tylko część prawdy. Pieniędzy dla nauczycieli brakowało też w zeszłym roku. Nawet jeśli to efekt reformy edukacji, to miasto mogło się na to przygotować. Zwłaszcza że chwaliło się, że tak właśnie jest.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Urzędnicy znaleźli 34 mln zł dla nauczycieli. Mniej środków zostanie przeznaczonych na kampanie marketingowe - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski