Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków w czasach zarazy. Poznikały krakowskie symbole. Wrócą czy pojawią się nowe? [ZDJĘCIA]

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Opustoszałe podczas epidemii stragany krakowskich kwiaciarek
Opustoszałe podczas epidemii stragany krakowskich kwiaciarek Andrzej Banaś
Epidemia wymiotła z przestrzeni Krakowa część jego symboli. Wprawdzie nie milknie cogodzinny hejnał z Wieży Mariackiej i gołębie trwają na Rynku, ale nie spotkamy tam teraz kwiaciarek ani nie kupimy obwarzanków. Wykluczony jest w tym roku pochód Lajkonika w dotychczasowej formie, nie zieje ogniem smok pod Wawelem. Co dalej z symbolami Krakowa?

FLESZ - To będą wakacje inne niż wszystkie

od 16 lat

Do tych znaków rozpoznawczych Krakowa, które są w zawieszeniu, można dorzucić niedostępne dla odwiedzających wzgórze wawelskie, ale i nieczynne słynne, oblegane zwykle kawiarnie i knajpki. Jeden z symboli w ostatnich dniach udało się "odmrozić" - znów można wychodzić na Kopiec Kościuszki, który był czasowo zamknięty.

- Dlatego, patrząc na Kopiec Kościuszki, można powiedzieć, że symbole Krakowa znikają - ale też powracają. Jestem przekonany, że wszystkie wrócą. Natomiast nie jest wykluczone, że pandemia przyniesie jakąś nową rzeczywistość, którą będziemy upamiętniać - mówi Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Krakowa, wskazując, że mogą się pojawić nowe tradycje i symbole. - Wszystkie tradycje krakowskie powstają najczęściej na upamiętnienie czegoś, co kiedyś było. Na przykład hejnałem z wieży Mariackiej jest upamiętniony najazd tatarski. A co powstanie jako trwały ślad w pamięci zbiorowej krakowian po pandemii? - zastanawia się.

Opustoszałe podczas epidemii stragany krakowskich kwiaciarek

Kraków w czasach zarazy. Poznikały krakowskie symbole. Wrócą...

Według Michała Niezabitowskiego może np. 14 marca każdego roku, na pamiątkę dnia, kiedy zaczął w Polsce obowiązywać stan zagrożenia epidemicznego, wszyscy mieszkańcy Krakowa będą chodzić w maseczkach. - A może powstanie tradycja, że w jeden dzień w roku, w rocznicę epidemii, Rynek będzie całkowicie pusty. Będzie można tylko podejść i z przyległych ulic zobaczyć, jak wygląda opustoszały Rynek, taki jak podczas pandemii - spekuluje dyrektor Muzeum Krakowa. - Ale ta pandemia cały czas trwa, więc kto wie, czy nie zdarzą się momenty zwrotne, które coś jeszcze innego podpowiedzą - kwituje.

Niezabitowski przypomina zarazem, że np. Lajkonik nie harcował po Krakowie w latach 1940 do 1945 r., ale już rok później powrócił. Choć faktem jest, że pewne tradycje całkowicie zniknęły - np. w 1846 r. władze austriackie zakazały obyczaju babskiego combra i on już nie powrócił, podobnie jak inny zwyczaj - klocki popielcowe.

Zgodnie z decyzją prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego odwołane są do końca czerwca wszystkie imprezy masowe, wydarzenia gromadzące tłumy, a więc i "przepada" w tym roku pochód Lajkonika ulicami Krakowa w oktawę Bożego Ciała, 18 czerwca.

- Harce Lajkonika, któremu towarzyszy ściśnięty tłum, w warunkach epidemicznych byłyby dużym zagrożeniem, czegoś takiego nie możemy urządzić. Ale mogę powiedzieć, na razie tajemniczo, że Lajkonik w oktawę Bożego Ciała jako symbol nie zniknie, będzie na pewno obecny - mówi nam dyrektor Muzeum Krakowa, które opiekuje się tą tradycją. - W jaki sposób - tego jeszcze nie wiemy, prowadzimy rozmowy i zastanawiamy się, co zrobić żeby - bez budowania orszaku, który idzie przez tłum - Lajkonik jednak w jakiś sposób zaistniał w przestrzeni Krakowa, żeby uruchomić jego buławę, która przynosi szczęście.

Sześciu grających na zmianę krakowskich hejnalistów nie pozwala zniknąć hejnałowi, również w czasie epidemii słychać go co godzinę. Jeśli chodzi o rzeźbę Smoka Wawelskiego nad Wisłą - nie zieje ogniem od 10 kwietnia, z uwagi na epidemię. Decyzja o ponownym włączeniu jeszcze nie została podjęta, a jak słyszymy od urzędników - lepiej niech smok jeszcze trochę odpocznie, bo gdy jest włączony, gromadzi się wokół niego dużo ludzi, a tego powinniśmy wciąż unikać.

Natomiast jeśli chodzi o kwiaciarki i sprzedawców obwarzanków, zniknęli w związku z obostrzeniami i zakazami ogłoszonymi z powodu epidemii, zawiesili działalność. Ale teraz następuje powolne „odmrażanie” gospodarki. Zwiększa się też liczba osób przemieszczających się w przestrzeni publicznej. Jak informuje magistracki Wydział Spraw Administracyjnych, przedsiębiorca, który np. handluje obwarzankami, może złożyć wniosek o wznowienie działalności, w każdym czasie. - Po złożeniu wniosków przez przedsiębiorców wydział dopełni starań umożliwiających dalsze prowadzenie działalności, oczywiście pod warunkiem braku zakazów i przeciwwskazań prawnych - informuje urząd. Kiedy więc wrócą obwarzanki? Przekonamy się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków w czasach zarazy. Poznikały krakowskie symbole. Wrócą czy pojawią się nowe? [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski