Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. W końcu zmodernizują torowisko do Bronowic oraz inne torowiska w mieście. Ale jest nowy problem

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Torowisko w al. Solidarności
Torowisko w al. Solidarności Joanna Urbaniec
Inwestycje. Przebudowa ulic Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej trwać ma aż 12 miesięcy. Wstrzymany zostanie ruch tramwajów.

Najpóźniej w poniedziałek dyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu ma w końcu podpisać umowę z wykonawcą modernizacji trasy tramwajowej do Bronowic. Przebudowa ul. Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej rozpocznie się we wrześniu, czyli... kilka miesięcy później niż pierwotnie zapowiadali urzędnicy. To kolejna, kluczowa inwestycja, która nie zostanie zrealizowana w założonym terminie. A pracownicy ZIKiT, który w październiku zostanie zlikwidowany, mają też inne problemy. Chodzi o wybór firmy, która będzie zajmować się krakowskimi torowiskami przez najbliższe lata.

Utrudnienia potrwają 10 miesięcy

Zamieszanie z planowaną modernizacją znajdującego się w fatalnym stanie technicznym torowiska, po którym tramwaje dojeżdżają do Bronowic, trwa praktycznie od początku 2018 roku. Urzędnicy miejscy już w styczniu ogłosili przetarg, w którym chcieli wybrać wykonawcę prac. I zakładali, że rozpoczną się one... w maju. Ale nie ruszyły do dziś.

Najpierw bowiem w ZIKiT przekładali otwarcie złożonych w przetargu ofert tłumacząc, że wynika to z bardzo dużej liczby pytań, które zadawali potencjalni wykonawcy inwestycji. Później okazało się, że oferty złożyły tylko dwie firmy. Urzędnicy wybrali Trakcję PRKiI z Warszawy, która zaoferowała wykonanie prac za 75,7 mln zł. Ale od wyników przetargu odwołała się firma ZUE - złożyła drugą, droższą ofertę (76,9 mln złotych).

Sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławczej, która w czerwcu wydała orzeczenie. - Orzeczenie nakazuje unieważnić wybór, wykluczyć ofertę poprzednio ogłoszonego zwycięzcy przetargu i dokonać ponownego wyboru najlepszej ze złożonych ofert - przyznali urzędnicy miejscy. Jak informowaliśmy, KIO miała również uwagi m.in. do postępowania samych pracowników ZIKiT. Na etapie przetargu część dokumentów złożonych przez Trakcję PRKiI została de facto utajniona, co było niezgodne z przepisami.

Ostatecznie dopiero w lipcu ZIKiT wybrał ofertę firmy ZUE. Ale nie oznaczało to automatycznie podpisania umowy, ponieważ cała dokumentacja trafiła jeszcze do kontroli do Urzędu Zamówień Publicznych. Finał formalnego zamieszania ma teraz w końcu nastąpić. Ale oznaczał będzie on początek „zamieszania” dla pasażerów MPK.

Remont trasy do Bronowic potrwa rok. Na około 10 miesięcy ma zostać na niej wstrzymany ruch tramwajowy - prawdopodobnie tramwaje dojadą od strony centrum miasta tylko do teatru Bagatela. A tam pasażerowie będą musieli przesiadać się do zastępczych autobusów. Utrudnienia dotyczyć będą również kierowców, ponieważ odnowione zostanie nie tylko torowisko, ale też jezdnia. Urzędnicy nie podają jeszcze konkretnych dat, kiedy wprowadzone zostaną zmiany. Wiele wskazuje jednak na to, że we wrześniu prowadzone będą głównie prace przygotowawcze, a największe utrudnienia i ograniczenia w ruchu pojawią się od października. - Tymczasowy plan organizacji ruchu zostanie przygotowany i dopiero przedstawiony przez wykonawcę - konsekwentnie powtarzają w ZIKiT, który ma... kolejny, poważny problem.

Urzędnicy chcieli wybrać w przetargu firmę, która przez kolejne trzy lata lata zajmowałaby się tzw. bieżącym utrzymaniem torowisk w Krakowie (m.in. drobnymi, awaryjnymi remontami). Do ogłoszonego przetargu zgłosiła się jednak tylko jednak firma - ZUE, ta sama, która będzie modernizowała trasę do Bronowic. I zaproponowała, że za zajmowanie się torowiskami chce otrzymać łącznie ponad 98 mln zł. A ZIKiT miał na to zadanie zarezerwowane... niecałe 60 mln zł. - To, jaką cenę zaproponowała firma, która zgłosiła się do przetargu pokazuje, jak duży jest wzrost cen na rynku. Prawdopodobnie przetarg zostanie unieważniony i będziemy musieli przygotować go ponownie - informuje Michał Pyclik z ZIKiT. Poprzednia, trzyletnia umowa z ZUE obowiązywała do końca lipca, ale została przedłużona do końca września. Prawdopodobnie będzie musiała być raz jeszcze aneksowana.

Więcej opóźnionych inwestycji

Przypomnijmy, że przebudowa ul. Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej to nie jedyna kluczowa inwestycja zaplanowana przez urzędników miejskich, która nie rozpocznie się w terminie. Podobnie sytuacja wygląda m.in. z przebudową ul. Kocmyrzowskiej i al. 29 Listopada. Roboty na obu miały ruszyć w tym roku, a rozpoczną się dopiero w 2019 r.

Oprócz przebudowy trasy tramwajowej do Bronowic, w ZIKiT planują po wakacjach przeprowadzić jeszcze kilka innych remontów. Dwa bardzo ważne prowadzone będą w Nowej Hucie. Po pierwsze chodzi o modernizację al. Jana Pawła II, na odcinku od pl. Centralnego do skrzyżowania z ul. Bulwarową. Jeszcze nie wiadomo kiedy dokładnie rozpoczną się te prace, ale pewne jest, że potrwają przynajmniej kilka tygodni i spowodują bardzo duże utrudnienia dla kierowców. Koszt prac ma wynieść ok. 5 milionów zł.

Co ważne, wyremontowane ma zostać też newralgiczne torowisko tramwajowe w Alei Solidarności (na odcinku między ul. Bulwarową i węzłem rozjazdów Kombinat). Jest ono w tak fatalnym stanie technicznym, że urzędnicy musieli zdecydować o wprowadzeniu ograniczenia prędkości dla tramwajów do... 10 km/godz. A zbulwersowani pasażerowie zaczęli ironizować, że tramwaje jeżdżą tam wolniej niż dorożki. ZIKiT właśnie ogłosił przetarg, w którym chce wybrać wykonawcę remontu tego torowiska. Ma zostać wykonany do grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. W końcu zmodernizują torowisko do Bronowic oraz inne torowiska w mieście. Ale jest nowy problem - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski