Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wisła może grać u siebie. Dług spłaci Ekstraklasa

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Wygląda na to, że takie widoki nie znikną z krajobrazu Krakowa
Wygląda na to, że takie widoki nie znikną z krajobrazu Krakowa Fot. Andrzej Banaś
Zarząd Ekstraklasy i prezydent Krakowa znaleźli rozwiązanie, które pozwoli Wiśle nadal grać na stadionie przy ul. Reymonta. Warunek jest taki, że klub będzie regularnie płacił.

Dobrą nowiną dla kibiców Wisły Kraków zakończył się dwutygodniowy serial związany z wynajęciem stadionu. Ekstraklasa SA i prezydent Krakowa znaleźli rozwiązanie, dzięki któremu Wisła będzie mogła grać na obiekcie przy ul. Reymonta.

Miasto stawiało Wiśle warunek, że podpisze z nią umowę wynajmu na nowy sezon jeżeli klub spłaci dług za poprzednie lata. Wisła pieniędzy nie miała. Znaleziono jednak rozwiązanie.

„Ekstraklasa, która jest dla nas wiarygodnym i wypłacalnym partnerem, zadeklarowała, że bezpośrednio do miejskiej kasy spłaci dług Wisły w stosunku do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu” - poinformował prezydent Majchrowski.

Przypomnijmy, że klub zalegał miastu na 6,5 mln zł. W ubiegły piątek Wisła wpłaciła 1 mln zł, ale zostało jeszcze 5,5 mln zł. Władze Krakowa zdecydowanie żądały jeszcze spłaty zadłużenia bezspornego wobec ZIKiT w kwocie 3,9 mln zł. Wisła zaczęła już szukać stadionu w innych mieście.

W jaki sposób Wisła zostanie uratowana? Ekstraklasa SA co roku wypłaca klubom z najwyższej klasy rozgrywkowej pieniądze, które pochodzą m.in. od sponsorów i z wpływów z transmisji telewizyjnych. Wysokość wypłaty zależy od miejsca w tabeli na koniec rozgrywek. W minionym sezonie Wisła otrzymała od Ekstraklasy ok. 9,5 mln zł. Założenie jest takie, że przez najbliższe trzy lata część kwoty, jaka ma być przekazana klubowi na koniec rozgrywek, będzie trafiać do kasy miasta, jako spłata długu.

Wisła Kraków z 2011 roku. To byli ostatni mistrzowie Polski....

- Nasza spółka jest powołana do tego, aby w sytuacjach kryzysowych pomagać. Gdyby inne kluby w Polsce znalazły się w podobnej sytuacji, to też szukalibyśmy rozwiązania problemu - podkreśla Bartosz Orzechowski, manager ds. komunikacji Ekstraklasy SA. - Rozwiązanie przez nas proponowane nie jest pożyczką dla klubu, a raczej propozycją długoletniego planu naprawczego, bo chodzi przede wszystkim o to, aby w kolejnych latach nie zastanawiać się, czy Wisła ma grać poza Krakowem, czy zostać w miejscu, od zawsze będącym jej domem - dodaje.

Prezydent Majchrowski przekonuje, że porozumienie pozwoli miastu zaproponować Wiśle umowę dzierżawy stadionu na najbliższy rok. Jest jednak warunek: „Przed każdym meczem Wisła będzie wpłacała miastu kwotę za wynajem stadionu, co pozwoli uniknąć zarzutu niegospodarności”.

Wczoraj po południu Wisła potwierdziła, że rozmowy między prezesem Ekstraklasy SA Marcinem Animuckim i prezydentem Majchrowskim pozwoliły na znalezienie rozwiązania, które umożliwi drużynie „Białej Gwiazdy” rozgrywanie meczów na stadionie miejskim przy ul. Reymonta. Klub poinformował też, że przedstawił propozycję harmonogramu spłat zadłużenia.

Pierwszy mecz Wisły w nowym sezonie zaplanowano na 21 lipca. Na to wydarzenie może zostać podpisana osobna umowa do czasu wynegocjowania warunków porozumienia na cały sezon, które mogłoby zostać podpisane na korzystniejszych warunkach dla klubu.

W związku z porozumieniem kibice Wisły odwołali planowany na piątek protest przed magistratem.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Barometr Bartusia. Piękna twarz polskiego kapitalizmu

Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Wisła może grać u siebie. Dług spłaci Ekstraklasa - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski