Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. "Wstęp wzbroniony". I co z tego? Plac budowy na Zakrzówku zamienił się w plażę [ZDJĘCIA]

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Plac budowy zamienił się w miejsce wypoczynku
Plac budowy zamienił się w miejsce wypoczynku JSD
Z jednej strony koparka, z drugiej kupa gruzu i żwiru, a między nimi... rozłożone ręczniki, na których opalają się krakowianie. Tak w słoneczną niedzielę (5 czerwca) wyglądał plac budowy na Zakrzówku, gdzie kilka tygodni temu zginęła kobieta. Kiedy byliśmy na miejscu w samo południe, nie zauważyliśmy nikogo, kto pilnowałby terenu, na którym powstaje miejski park.

FLESZ - W pomidorach będzie więcej witaminy D?

od 16 lat

W upalne dni Zakrzówek nadal przyciąga tłumy krakowian. Nawet mimo tego, że w ostatnich miesiącach w znacznej części jest wielkim placem budowy, na który nie można wchodzić. Wokół zbiornika z wodą - za ponad 57 mln zł - powstaje miejski park.

W mediach społecznościowych pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej regularnie chwalą się postępem prac budowlanych, a oczkiem w ich głowie są wybudowane na wodzie drewniane pomosty, które docelowo utworzą pięć pływających basenów. Park z pewnością będzie popularną atrakcją wśród mieszkańców.

Inwestycja nadal nie jest jednak ukończona, a tymczasem w niedzielę (5 czerwca) Zakrzówek licznie odwiedzili krakowianie oraz turyści.

Plaża

Na teren budowanego parku dostaliśmy się od strony ulicy Norymberskiej, podobnie jak wielu spacerowiczów oraz rowerzystów. Mało kto zwracał uwagę na dużą, żółtą tablicę z napisem: "wstęp wzbroniony" i barierki, wyznaczające początek placu budowy. Zostały rozstawione na tyle daleko od siebie, że można swobodnie między nimi przejść.

Idąc długą i szeroką drogą, wyglądającą na niedawno wyasfaltowaną, dotarliśmy nad samą wodę. Widok, jaki zastaliśmy, był szokujący.

Między koparkami wypoczywało kilkadziesiąt osób. Dzieci wspinały się na usypaną kupę żwiru. Nad samą wodą ludzie rozłożyli ręczniki, opalali się i raczyli się piwem. Nie zauważyliśmy, by ktoś się kąpał. Obrazek, który ujrzeliśmy, można opisać w kilku słowach: plac budowy zamienił się w plażę, której nikt nie pilnuje.

Tragedia

To właśnie na terenie tego placu budowy kilka tygodni temu - w weekend - zginęła młoda kobieta, spadając ze skał. Po tej tragedii również wybraliśmy się na Zakrzówek. Już wtedy okazało się, że terenu inwestycji nikt odpowiednio nie pilnuje, osoby przechodzące w niebezpieczne rejony nie są przez nikogo ani zatrzymywane, ani ostrzegane, a w ogrodzeniach są wielkie wyrwy.

Niestety: miejscy urzędnicy nie wyciągają wniosków z kolejnych tragedii na Zakrzówku. W mediach społecznościowych nadal chwalą się, jak sprawnie postępują prace przy budowie parku, a jak chodzi zaś o zabezpieczenie placu budowy, to rozkładają ręce i tłumaczą, że przecież jest ogrodzony, ale zasieki ciągle ktoś niszczy, stąd dziury, przez które w niebezpieczne miejsca przedostają się ludzie. Tyle że jak się dziś (5 czerwca) przekonaliśmy, na teren budowanego parku wcale nie trzeba przedostawać się przez dziury w ogrodzeniach. Plac budowy jest otwarty.

- Wraz z rosnącą temperaturą powietrza wprost proporcjonalnie zacznie wzrastać liczba osób, korzystających z terenu Zakrzówka. Duża liczba osób natomiast spowoduje wzrost zagrożenia kolejnym wypadkiem - komentuje Łukasz Gibała, radny miejski z klubu Kraków dla Mieszkańców. Ostatnio złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Dopytywał, czy teren budowy zostanie lepiej zabezpieczony.

Kraków. Nowe miejsce rekreacji na południu miasta. Powstał s...

W odpowiedzi urzędnicy trzymają się stosowanej od wielu tygodni retoryki. - Plac budowy jest zabezpieczony i odpowiednio oznakowany (chodzi o informacje o zakazie wstępu, przyp. red.). Istniejące ogrodzenia, zabezpieczenia i oznaczenia są na bieżąco monitorowane i naprawiane przez wykonawcę inwestycji, jednak stale są niszczone przez osoby umyślnie łamiące zakaz wejścia na budowę - twierdzą w magistracie.

W odpowiedzi na interpelację pojawia się również zaskakująca informacja, że 26 maja br. plac budowy skontrolował Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Krakowie i... nie stwierdził nieprawidłowości w sposobie jego zabezpieczenia. To o tyle dziwne, że przecież jak udowodniliśmy, na teren inwestycji można wejść bez żadnego problemu.

Zakazy

Tymczasem przypomnijmy, że zgodnie z zapowiedziami prezydenta Jacka Majchrowskiego kąpielisko na Zakrzówku ma zostać otwarte dla mieszkańców jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznych wakacji i zgodnie z urzędniczymi zapowiedziami będzie hitem tego lata.

Staw Płaszowski

Kraków. Trwa rewitalizacja Stawu Płaszowskiego. Mieszkańcy n...

Odwiedzających to miejsce krakowian czeka jednak spore zaskoczenie, bo zgodnie z regulaminem, który wkrótce mają zatwierdzić miejscy radni, wokół zbiornika wodnego szykuje się dużo ograniczeń.

Dokument przewiduje bowiem m.in. zakaz grillowania, palenia ognisk, biwakowania oraz wykonywania skoków do wody z pomostów. W skrócie zapisy regulaminu oznaczają jedno: koniec ze spontanicznymi imprezami na Zakrzówku. Może dzięki temu w końcu stanie się bezpiecznym miejscem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. "Wstęp wzbroniony". I co z tego? Plac budowy na Zakrzówku zamienił się w plażę [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski