3 z 15
Poprzednie
Następne
Kraków. Wstrząsające morderstwo w środku wielkiego kryzysu
Niewiele się zmieniło, gdy jako młody chłopak przyjechał z matką do Krakowa i zamieszkał przy ul. Ogrodowej - tam, gdzie dziś mieści się parking dla busów. Jego ojciec miał zakład fotograficzny, ale ten splajtował.
Jan Malisz zaś mimo że był zdolnym rysownikiem i miał doświadczenie w fotografowaniu, nie mógł znaleźć pracy. Rozpaczliwie jej poszukiwał. Kiedy wydawało mu się, że już ją znalazł i pracował po 15 godzin na dobę, nieuczciwy właściciel zakładu fotograficznego nie wypłacił mu pieniędzy i fałszywie oskarżył o kradzież.
Na zdjęciu: Jan Malisz