Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Za kilka dni decyzja o igrzyskach. Gdzie są rządowe gwarancje?

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Tegoroczne igrzyska w Mińsku kosztowały ok. 50 mln dolarów, ale tam większość obiektów była wcześniej gotowa
Tegoroczne igrzyska w Mińsku kosztowały ok. 50 mln dolarów, ale tam większość obiektów była wcześniej gotowa Fot. Archiwum
Kraków nie rezygnuje z igrzysk europejskich, licząc na wynegocjowanie sfinansowania przez rząd ważnych inwestycji.

Niespełna tydzień dzieli nas od ogłoszenia gospodarza igrzysk europejskich (IE) w 2023 r., a jedynym kandydatem jest Kraków. Władze miasta nadal jednak nie mają potwierdzenia gwarancji rządowych dotyczących sfinansowania tej imprezy. W tym tygodniu ma dojść do rozmów z wysoko postawionymi przedstawicielami rządu w sprawie pieniędzy na igrzyska. W urzędzie nie tylko liczą na to, że jak mają być igrzyska, to będzie wsparcie z centrali na budowę basenu olimpijskiego czy modernizację stadionu lekkoatletycznego Wawelu, ale też na inwestycje drogowe i rozwój komunikacji miejskiej.

- Prezydent zaznaczył, że warunkiem udziału Krakowa w organizacji igrzysk są gwarancje rządowe. Na razie nie mam żadnego oficjalnego ich potwierdzenia - informuje Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

Sprawą zajął się krakowski poseł Ireneusz Raś (PO), przewodniczący sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i i turystyki. Dziś i jutro ma podjąć działania. - W poniedziałek złożę interpelację z zapytaniem do premiera o rządowe gwarancje. Poruszę ten temat także na wtorkowym posiedzeniu komisji sportu - informuje poseł Raś.

W magistracie podkreślają, że igrzyska europejskie to inicjatywa władz województwa i Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a Kraków przystąpił do przedsięwzięcia, bowiem kandydować nie może region, a musi to zrobić konkretne duże miasto-gospodarz. W kuluarach mówi się, że igrzyska mają być pretekstem do inwestycji w województwie, obiecywanych przez przedstawicieli PiS w wyborach. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wyjawił, że impreza uzyskała poparcie wicepremier Beaty Szydło.

- Kraków, jako lider regionu jest gotowy wesprzeć mniejsze ośrodki, ale jeżeli miałoby dojść do organizacji igrzysk europejskich w naszym mieście, to na pewno nie na koszt krakowian - zaznacza Janusz Kozioł, pełnomocni prezydenta Krakowa ds. rozwoju kultury fizycznej.

Przypomnijmy, że w dniach 23-24 kwietnia w siedzibie Europejskiego Komitetu Olimpijskiego gościła polska delegacja, m.in. marszałek małopolski Witold Kozłowski, prezydent Majchrowski i prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki. Rozmowy dotyczyły organizacji w Krakowie i Małopolsce igrzysk w 2023 r. Efekt był taki, że włodarze miasta i województwa podpisali listy, w których wyrazili gotowość do organizacji imprezy, a PKOl złożył wniosek do Europejskiego Komitetu Olimpijskiego. Władze miasta i województwa niespecjalnie chwaliły się jednak tym faktem. O sprawie głośno zrobiło się w ubiegłym tygodniu. Stowarzyszenie Miasto Wspólne rozpoczęło akcję związaną z przeprowadzeniem referendum w sprawie igrzysk. Przypomniał więc o sobie Tomasz Leśniak, obecnie przedstawiciel Miasta Wspólnego. Pięć lat temu był liderem inicjatywy Kraków Przeciw Igrzyskom, która doprowadziła do referendum w sprawie zimowych igrzysk w 2022 r., a w nim większość krakowian była przeciwko tej imprezie.

Prezydent Majchrowski tłumaczy, że nie konsultował pomysłu igrzysk europejskich z mieszkańcami i nie zamierza robić referendum, bowiem to nie jest inicjatywa miasta. Sytuacja jest jednak taka, że Kraków wraz z Małopolską to jedyny kandydat i tylko formalnością ma być oficjalne ogłoszenie, że jest gospodarzem imprezy podczas nadzwyczajnego posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich, zaplanowanego za sześć dni w Mińsku.

Do tego czasu władze Krakowa chciałby wiedzieć na czym stoją. Na razie nie wiadomo nawet, w jakich dyscyplinach i w których miastach miałby się odbywać rywalizacja w ramach igrzysk w 2023 r. Nikt też nie podaje szacunkowych kosztów imprezy, a przypomnijmy, że igrzyska europejskie w 2015 r. w Baku pochłonęły 1,2 mld dolarów. Tegoroczna impreza w Mińsku ma kosztować ok. 50 mln dolarów, ale tam większość obiektów była wcześniej gotowa.

W przypadku Krakowa wstępne rozważania są takie, że można byłoby tu zorganizować zawody w kilku dyscyplinach. Do wykorzystania jest największa hala w Polsce, a więc Tauron Arena, mogąca pomieścić 15 tys. widzów. Podstawą igrzysk jest lekkoatletyka. W Krakowie jest nowoczesna bieżnia na stadionie Wawelu. Trzeba byłoby tam jednak wybudować nowe trybuny na ok. 4,5 tys. widzów. To miałoby być zrealizowane z pomocą państwowych dotacji. Kraków oczekuje też rządowego wsparcia na budowę basenu olimpijskiego, planowanego przy ul. Monte Cassino. Do tego w mieście liczą na pomoc w inwestycjach drogowych i komunikacyjnych. - Igrzysk europejskich bym nie przekreślał, jeżeli miałyby przynieść korzyści dla miasta, inwestycje związane z ochroną czystego powietrza, komunikacją. Możne na tej imprezie udałoby się „ugrać” dla Krakowa dofinansowanie dla budowy metra - komentuje poseł Raś.

W zeszłym tygodniu wysłaliśmy do ministerstwa sportu zapytanie o rządowe gwarancje dotyczące igrzysk. Wciąż czekamy na odpowiedź.

Jak to robią w Mińsku?

Ponad 4000 sportowców z 50 krajów będzie rywalizować w dniach 21-30 czerwca w II Igrzyskach Europejskich w Mińsku. W programie imprezy jest 15 dyscyplin: lekka atletyka, kajakarstwo, gimnastyka, badminton, boks, zapasy, sambo, łucznictwo, kolarstwo, judo, karate, strzelectwo, piłka nożna plażowa, tenis stołowy, koszykówka drużyn trzyosobowych. Sportowcy wystąpią na 12 obiektach, 11 z nich już istniało wcześniej i zostały odnowione na potrzeby imprezy. Obiekt plażowej piłki nożnej to jedyny, jaki zbudowano od podstaw. Na dwa tygodnie przed imprezą organizatorzy potwierdzili sprzedaż ok. 130 tys. biletów na zawody. Około 15 procent z nich kupili kibice spoza Białorusi, głównie Rosjanie. Transmisje z igrzysk w Mińsku mają trafić do maksymalnie 160 rejonów na całym świecie, z globalnym zasięgiem ponad 500 milionów potencjalnych widzów. Organizatorzy podpisali też umowę w sprawie transmisji z internetowym kanałem olimpijskim, który swoim zasięgiem obejmuje prawie 200 krajów.

Wisła Kraków. Kadra na wiosnę 2020. Piłkarze "Białej Gwiazdy...

WIDEO: Karta czy gotówka? Co zabrać na wakacje

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski