Podczas wczorajszej rozprawy zeznawało czterech oskarżonych. Żaden z nich nie przyznał się do winy. Wszyscy twierdzą, że nie doszło do porwania. – Kinga i Łukasz rozmawiali w aucie, żeby wyjaśnić sobie prywatne sprawy – mówił Andrzej P.
Tuż po zatrzymaniu mężczyzna zeznawał jednak zupełnie inaczej. Kiedy sędzia zapytał z czego wynikają rozbieżności, Andrzej P. spojrzał pytająco na swojego adwokata. Pytanie pozostało jednak bez odpowiedzi.
Podczas wczorajszej rozprawy co chwilę dochodziło do zamieszania. Na sali sądowej pojawili się znajomi oskarżonych fanów Wisły Kraków. Mężczyźni głośno komentowali zeznania głównego oskarżonego. Sąd ograniczył się jedynie do upominania publiczności, co na niewiele się zdało. Ponadto policjanci nie zwracali uwagi na to, że oskarżeni bez skrępowania rozmawiali ze swoimi kolegami podczas postępowania.
Więcej w jutrzejszym "Dzienniku Polskim"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?