Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków zupełnie bez wody

(PS)
Fot. archiwum
Czym żył Kraków. 11 czerwca 1910 r. tygodnik „Nowości Ilustrowane” pisał o katastrofie braku wody, jaka dotknęła Kraków na początku sezonu letniego.

Przyczyną braku wody była wyjątkowo sucha i lekka zima, a także prawie zupełnie pozbawiona opadów atmosferycznych wiosna. Wpłynęło to bardzo ujemnie na stan wody w źródłach i studniach, zasilających zbiorniki wodociągu krakowskiego na Bielanach. Kiedy więc nadeszła pora upałów, a z nimi znacznie większe zapotrzebowanie na wodę, wodociąg nie mógł dostarczyć jej tyle, by zaspokoić wszystkich konsumentów.

Sytuacja była krytyczna. Wiadomo bowiem, że po uruchomieniu w Krakowie wodociągów, studnie z których dotychczas czerpano wodę, zostały w całym mieście zasypane. Gdy zatem zabrakło wody w wodociągu, mieszkańcy znaleźli się w fatalnym położeniu, a w mieście w ogóle nie było wody.

Jak podkreślała gazeta, do pogorszenia sytuacji przyczyniła się i taka okoliczność, że w wielu domach krany wodociągowe były popsute i dużo wody po prostu się marnowało. Lekceważący stosunek do oszczędzania wody mieli także mieszkańcy, którzy obchodzili się z tym cennym napojem bardzo nieekonomicznie, „marnując go masami”.

W obliczu wodnego kryzysu prezydium miasta wprowadziło ograniczenie czasu, w którym mieszkańcy mogli korzystać z wodociągu, i przeznaczając na to tylko kilka godzin w ciągu doby. Poza tymi godzinami wodociąg był zamknięty.

Jednocześnie władze zorganizowały rozwożenie wody źródlanej w beczkach. „Jest to oczywiście półśrodek, niemniej jednak był on konieczny, a dowodzi tego fakt, iż na odgłos dzwonka, zwiastującego zjawienie się beczki z wodą, zbiegają się do niej ze wszystkich stron służące z konewkami, garnuszkami, dzbankami itp., aby zasilić skromne zasoby domowe” – opisywały „Nowości”.

Trudno było przewidzieć, jak długo jeszcze mógł potrwać ów krytyczny pod względem hydrologicznym stan. Zdaniem gazety należało się przygotować na dalsze wodne wyrzeczenia, bo słoneczna pogoda dopisywała i nie zanosiło się na jej zmianę.

Aby na przyszłość zapobiec podobnym sytuacjom, miejska komisja wodociągowa uchwaliła „pomnożenie” liczby studni dostarczających wodę do wodociągu na Bielanach. „Spodziewać się więc można, iż nawet w razie najgorszej posuchy podobny wypadek w dziejach Krakowa się nie powtórzy” – miała nadzieję gazeta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski