Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowianie mają najlepszą wodę na świecie, a niebawem będą mogli pić ją znów z Wisły. Wodociągi Miasta Krakowa dostały na to środki z NCBiR

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Konrad Kozlowski/Polskapress
Krakowska kranówka znalazła się w elitarnym gronie ośmiu najczystszych wód świata. Po wnikliwych badaniach rankingi opracowuje Europejska Organizacja Współpracy na rzecz Benchmarkingu (EBC). W poprzedniej edycji zestawienia woda dostarczana przez Wodociągi Miasta Krakowa znalazła się na drugim miejscu, po singapurskiej. Tymczasem WMK, by zapewnić rozwijającemu się miastu dostawy wody na kolejne lata, postanowiło wrócić do źródeł, czyli – do Wisły. Dzięki badaniom naukowym i nowym technologiom królowa polskich rzek ma się stać w ciągu kilku, kilkunastu lat nieograniczonym zasobem pitnej wody dla całej aglomeracji.

FLESZ - Kiedy przestawiamy zegarki?

- Ktoś, kto wypija szklankę wody, nie zdaje sobie prawy, jak wiele pracy kryje się za tym, by ta woda spełniała najwyższe standardy światowe i jak wielkich wymaga to nakładów inwestycyjnych. Uczestniczymy w badaniach benchmarkingowych, wcześniej obiegła media obiegła informacja, że mamy drugą najlepszą wodę w świecie po Singapurze, teraz jesteśmy po kolejnych badaniach – i pod względem jakości wody znaleźliśmy się na pierwszym miejscu na świecie wraz z siedmioma innymi wodociągami

– mówi dr Tadeusz Bochnia, zastępca dyrektora ds. produkcji w Wodociągach Miasta Krakowa.

W ciągu kilkunastu krakowska spółka zainwestowała 3 mld zł w systemy zaopatrzenia w wodę, oczyszczania i odprowadzania ścieków, w tym - zmianę oraz poprawę technologii i szereg innowacji polepszających nadzór nad jakością. Równocześnie myśli o pozyskaniu nowych ujęć wody, bo Kraków stale się rozwija – to jedno z nielicznych miast w Polsce i naszej części Europy o ustawicznie rosnącej liczbie mieszkańców.

Cztery źródła wody dla Krakowa

W tej chwili Wodociągi Miasta Krakowa korzystają z ujęć wód powierzchniowych na rzekach: Sanka, Rudawa i Dłubnia oraz Zbiornika Dobczyckiego na Rabie. Wymaga to stałej ochrony tych wód, sprzątania brzegów, a nawet specjalnej gospodarki rybacka służąca ochronie ujęcia (dba o to przede wszystkim przedsiębiorstwo Wody Polskie we współpracy z wodociągami oraz organizacjami pozarządowymi).

Informatyka, telekomunikacja czy może zarządzanie i finanse – w których branżach są najwyższe zarobki w Krakowie? Okazało się, że wszystkich przebija branża, w której jedna czwarta pracowników otrzymuje ponad 11,5 tys. zł brutto miesięcznie. Która? I kto znalazł się na samym dole listy obok… artystów i nauczycieli? Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>.

Płace w Krakowie: w których branżach zarabia się najlepiej, ...

- Ochrona ujęć to wyzwanie, ale równie wielkim jest powiększenie zasobów, by było z czego czerpać wodę za kilka, kilkanaście lat. Obecnie tylko Zbiornik Dobczycki można traktować jako zasób nieograniczony. Ma pojemność 120 mln metrów sześciennych, a my dziennie produkujemy ok. 170 tys. m sześć. Trzeba jednak pamiętać, że Kraków się rozwija i poszukujemy bardzo intensywnie alternatywnego źródła dla aglomeracji. Spojrzeliśmy więc z powrotem na rzekę Wisłę

– wyjaśnia dr Tadeusz Bochnia.

Spółka otrzymała 6 mln zł dofinansowania z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na stworzenie technologii umożliwiającej wybudowanie zakładu uzdatniania wody czerpanej z największej polskiej rzeki, która jest na razie zbytnio zanieczyszczona i zasolona (ale jej stan od lat stale się poprawia). Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to taki zakład może zacząć dostarczać wodę pitną dla krakowian już za kilka, góra kilkanaście lat.

Tradycja picia wody z Wisły

Czerpanie wody dla krakowian z rzeczek i rzek - w tym Wisły - ma bardzo długą tradycję. Z opracowania Roberta Wierzbickiego Wodociągi Krakowa można się dowiedzieć, że budowa pierwszego wodociągu w mieście rozpoczęła się pod koniec XIX wieku. Kraków liczył wówczas 12 tys. mieszkańców, którzy korzystać mogli z zaledwie 25 studni publicznych oraz rurmusu, czyli prostej jak średniowieczne młyny przepompowni wody z rzeki Rudawy o wydajności 50 metrów sześciennych na godzinę (dzisiaj krakowskie wodociągi tłoczą tyle w… 25 sekund).

Pierwsze krakowskie rury były wykonane z… sosnowych pni o długości dwóch metrów i średnicy 25–35 cm, łączonych metalowymi tulejami. Instalacja taka prowadzona była pod ziemią - na głębokości trzech łokci (1,7 metra), czyli poniżej poziomu zamarzania gruntu - pod ulicami Sławkowską, Szczepańską, Szewską, św. Jana oraz zachodnią i północną pierzeją Rynku. W kolejnych latach trwały rozbudowy. Wodociąg nie docierał do domostw: chętni czerpali wodę z rozlokowanych po mieście małych zbiorników (rząpi) płacąc za to dwa grosze za kwartał.

Ów system został zniszczony przez wojska szwedzkie - podczas potopu. Kolejny, już nowoczesny, wodociąg pojawił się w Krakowie dopiero po trzech stuleciach – z inicjatywy prezydenta Józefa Dietla, który przekonywał radnych tymi słowami: „Nie zrażajcie się, Panowie, wielkimi kosztami, jakie pociągnie za sobą urządzenie wodociągów, bo koszta przeminą, korzyści zaś będą wieczne!”. Ambitny projekt powstał w miarę szybko, ale problemem było zasilenie wodociągu wodą. Rozważano jej czerpanie z Będkówki, Sułoszówki, Rudawy i Wisły oraz warstw podziemnych doliny Białuchy, a także źródła w Regulicach i Czatkowicach. Naukowcy, decydenci i mieszkańcy dyskutowali o tym… ponad ćwierć wieku. Wreszcie wybór padł na podziemne wody z okolic Bielan.

Budowa systemu o wydajności 16 tysięcy metrów sześciennych wody na dobę ruszyła w 1897 roku i trwała do lutego 1901 r. Potem sieć stale się rozrastała (przyłączyło się do niej m.in. całe Podgórze). Tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w podziemnych warstwach w Bielanach zaczęło brakować wody, więc zaczęto je zalewać wodą z Wisły - czerpano ją do wodociągu po przesączeniu przez warstwy żwiru i piasku. Ponieważ jednak Wisła stawała się z każdym rokiem coraz brudniejsza, już w 1933 roku trzeba było zacząć dodawać do wody chloru, a kilka lat po drugiej wojnie – całkowicie wstrzymać pobór. Wybawieniem dla spragnionego miasta okazała się rzeczka Sanka. Potem doszły inne ujęcia i w 1988 roku Kraków zrezygnował z czerpania wody do picia z Wisły. Teraz wszystko wskazuje na to, że do tego wróci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski