Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowianie muszą wybierać korki

Grzegorz Skowron
Edytorial. Korki na krakowskich ulicach to żadna nowość. Ale fakt, że pod Wawelem stoimy w nich dłużej niż w Warszawie, to już niespodzianka.

Czytaj także: Szybciej piechotą niż autem >>

A to, że w Krakowie tracimy coraz więcej czasu w samochodach, to katastrofa. Trochę sami jesteśmy temu winni, z wygody i przywiązania do auta. Nie do końca.

Władze miasta zapewniają, że stawiają na rozwój komunikacji zbiorowej. To prawda, że jest coraz więcej wydzielonych pasów dla miejskich autobusów i że przybywa linii tramwajowych.

Ale w godzinach szczytu niektórzy nie mogą wsiąść do tych uznanych przez miasto za priorytet tramwajów. Nie mogą, bo w środku nie ma już dla nich miejsca. O ile osoba dorosła, licealista czy nawet gimnazjalista może się potłoczyć w tramwaju, to trudno wciskać do pojazdu dziecko z przedszkola czy ucznia podstawówki. Dlatego nie ma się co dziwić, że wielu rodziców wsiada do auta i stoi w korkach. Przynajmniej dziecku jest wygodnie.

Do jazdy miejską komunikacją nie zachęcają także ceny biletów jednorazowych. To prawda, że 20-minutowy bilet w Krakowie (2,8 zł) jest tańszy niż Warszawie (3,4 zł), ale metrem w stolicy zajedziemy znacznie dalej niż najszybszym tramwajem pod Wawelem. Do tego bilet godzinny u nas to już wydatek 5 zł, gdy w Warszawie za 75-minutowy trzeba zapłacić 4,4 zł.

Wielu wybiera więc rower. O ile jeżdżący po ścieżkach rowerowych to tylko zysk dla miasta i innych uczestników ruchu, to przemieszczający się na dwóch kółkach po wąskich ulicach tylko zwiększają... korki w mieście.

Można jeszcze przemieszczać się na piechotę. Zachętą może być fakt, że niektóre ulice przejdziemy szybciej niż jadąc nimi samochodem. Jednak dla większości marsz do pracy lub szkoły to kłopot ze względu na odległość konieczną do pokonania. A inni wolą sobie postać w korkach niż chodzić lub tłoczyć się. Miasto robi niewiele, by ten wybór nie był tak oczywisty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski