Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowianie na tropie „złotego pociągu” [WIDEO]

Piotr Subik
Specjaliści z AGH będą szukać "złotego pociągu”
Specjaliści z AGH będą szukać "złotego pociągu” TVN24/x-news
Poszukiwania. Naukowcy z AGH potwierdzili istnienie obiektu o długości około 150 metrów znajdującego się pod ziemią - w miejscu, w którym Niemcy mieli ukryć „złoty pociąg” ze skarbami wywiezionymi podczas wojny z Wrocławia. Takie są nieoficjalne informacje Dziennika Polskiego.

Krakowscy badacze nie chcą rozmawiać o wynikach prac przeprowadzonych w połowie listopada na Dolnym Śląsku. - Nie mówię ani tak, ani nie. Wszystko zostanie opisane w raporcie. Umowa zobowiązuje nas do zachowania tajemnicy - tak pytania o zakopany obiekt skwitowała wczoraj dr Monika Łój z Katedry Geofizyki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Raport przygotowywany na AGH powinien trafić do władz Wałbrzycha najpóźniej w połowie grudnia. Przedstawicielka krakowskiej uczelni dodała, że naukowcy są obecnie na etapie weryfikowania badań metodą magnetyczną, gdyż magnetometr używany był w sąsiedztwie linii energetycznych, co wymaga wprowadzenia stosownych korekt. Podczas pracy w terenie wykorzystano także grawimetr i georadar.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Złoty pociąg istnieje! Mają to potwierdzać dwa badania

Ekspertyzy trwały cztery dni. Przeszukano lesisty obszar poprzecinany wąwozami, położony w sąsiedztwie 65. kilometra linii kolejowej z Wrocławia do Wałbrzycha. Wcześniej miejsce to sprawdzili wojskowi chemicy i saperzy, a na krótko przed krakowskimi badaczami pojawili się tam Piotr Koper i Andreas Richter. To oni latem ogłosili odkrycie „złotego pociągu”, czym spowodowali prawdziwą „gorączkę złota” w Wałbrzychu. Teraz oni także nie są wylewni w kwestii efektów swoich badań terenowych. Wiadomo tylko, że podobnie jak w przypadku naukowców z AGH używali magnetometrów i georadarów, a także detektorów metali.

Być może badaniem miejsca ukrycia „złotego pociągu” zajmie się jeszcze jedna krakowska firma - spółka Geopartner, wykonująca m.in. badania geofizyczne i hydrologiczne. Samorząd Wałbrzycha rozważa skorzystanie podczas poszukiwań z metody sejsmicznej. - Będziemy o tym rozmawiać z potencjalnym inwestorem, jeśli się taki znajdzie - usłyszeliśmy wczoraj w spółce Geopartner.

Wcześniej rzecznik urzędu miasta w Wałbrzychu Arkadiusz Grudzień mówił, że oferta krakowskiej spółki „wygląda interesująco”, jednak wiąże się z kosztami. A ponieważ prezydent Wałbrzycha już dawno zapewniał, że na badania miasto nie wyda ani złotówki, trwa szukanie sponsora. Badania prowadzone przez naukowców z AGH sfinansowane zostały dzięki trójstronnej umowie miasta, uczelni i telewizji Discovery Channel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski