Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowianie (nie) chcą uchodźców [ZDJĘCIA, WIDEO]

Sylwia Nowosińska
Przeciwników islamskich imigrantów było na rynku około tysiąca
Przeciwników islamskich imigrantów było na rynku około tysiąca Anna Kaczmarz
Wydarzenie. Wykrzykujący antyislamskie hasła narodowcy wyszli w środę na Rynek Główny. Zagłuszyli nielicznych zwolenników imigrantów.

„Płaczą Niemcy, płacze Francja - tak się kończy tolerancja”, „Śmierć Państwu Islamskiemu” - m.in. takie okrzyki można było usłyszeć w środę wieczorem na Rynku Głównym. Przez centrum Krakowa przeszły dwie manifestacje - pierwsza za, a druga przeciw imigrantom. Uczestnicy obu nawiązywali do piątkowych wydarzeń w Paryżu, gdzie w zamachach terrorystycznych zginęło 129 osób.

Autor: Marcin Karkosza

W pierwszym marszu, odbywającym się pod hasłem „Polacy przeciwko islamskiemu terroryzmowi”, wzięło udział kilkaset osób, według szacunków policji - może nawet tysiąc. - Nie było żadnych incydentów, nie wystawiliśmy żadnych mandatów - poinformował Michał Kondzior z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Uczestnikami tego zgromadzenia byli przedstawiciele środowisk narodowych i Młodzieży Wszechpolskiej. Przyszli na rynek z biało-czerwonymi flagami. Krytykowali politykę Francji i innych państw europejskich wobec imigrantów. Krzyczeli, że państwa europejskie działają na korzyść terrorystów.

- Przyszliśmy tutaj, żeby pokazać, że nie chcemy w Polsce plagi islamu - mówił Tomasz z Krakowa, który wziął udział w marszu w towarzystwie grupy znajomych. - Podeszły do nas przed chwilą kobiety z Wielkiej Brytanii, które nam pogratulowały, bo w ich kraju ludzie też mają dość, ale tam jest już za późno - dorzucił jego kolega. Mężczyźni opowiadali, że pracowali w Luton w Anglii, gdzie zetknęli się po raz pierwszy z wyznawcami islamu, którzy jak twierdzą, byli bardzo agresywni. Musieli nawet bronić przed nimi swoje przyjaciółki. - Codziennie odprowadzaliśmy je do domu po pracy - mówili.

Manifestację antyimigrancką oprotestowały krakowskie środowiska lewicowe, m.in. Partia Razem. Jej przedstawiciele wydali oświadczenie, w którym sprzeciwili się utożsamianiu uchodźców z terrorystami.

Uczestnicy drugiej manifestacji maszerowali pod hasłem „Nie w moim imieniu. Kraków przeprasza za nienawiść. Żaden człowiek, ani religia nie jest moim wrogiem”. Ale byli ledwie zauważalni. W marszu wzięło bowiem udział tylko ok. 25 osób.

- Było więcej uczestników, niż się spodziewałem. Biorąc pod uwagę, to, jakie były nastroje, cieszyłem się nawet z takiej liczby osób - mówił Łukasz Wantuch, organizator marszu i krakowski radny dzielnicowy. Wcześniej napisał na jednym z portali społecznościowych: „Zbyt szybko zapominamy, jak w czasach komuny to my Polacy byliśmy »muzułmanami Europy«. Wtedy nam pomagano, dzisiaj czas na nas”. To zdanie wywołało wiele kontrowersji.

Marsze to niejedyny sposób wyrażania swojego stanowiska w sprawie uchodźców przez krakowian. Po piątkowych zamachach terrorystyczych w Paryżu coraz więcej murów w Krakowie pokrytych jest hasłami antyislamskimi. Jeden z grafficiarzy postanowił uderzyć w organizatora marszu poparcia dla uchodźców. „Stop islamizacji Europy. Wantuch, wyp.... do Syrii” - napisał ktoś w środę na murze bloku, obok którego mieszka radny.

-Nie składałem zawiadomienia na policję, za dużo byłoby z tym kłopotów. Zarządca budynku obiecał mi, że jak najszybciej usunie napis - zapewnia Łukasz Wantuch.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski