Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowianie żądają likwidacji punktów z automatami do gier

Anna Agaciak
Nowy salon gier we Wróblowicach
Nowy salon gier we Wróblowicach FOT. ANNA KACZMARZ
Kontrowersje. Kluby Las Vegas, 7777, kawiarnie Hot Spot wciągają w szpony hazardu. Mieszkańcy Krakowa nie chcą ich na swych osiedlach.

Mieszkańcy Wróblowic odkryli na swoim osiedlu nowy salon gier otwarty 24 godziny na dobę. Lokal z automatami, przyklejony do sklepu spożywczego, otworzono naprzeciw Domu Kultury przy ul. Niewodnicza­ńskiego. Choć przed malutką „jaskinią hazardu” nie ma tłumu klientów, zaniepokojeni mieszkańcy chcą jej natychmiastowej likwidacji.

– Takie miejsce to samo zło – przekonują na spotkaniu z redaktorem „DP”. – Nie chcemy, aby młodzież traciła tu całe kieszonkowe, a dorośli pensje. To najprostsza droga, aby wpaść w sidła hazardu. Salony gier to rozbite rodziny i nieszczęścia. Słyszeliśmy też, że z takimi lokalami pojawiają się narkotyki – wyliczają i ze strachu przed zemstą właścicieli salonu proszą o niepodawanie ich nazwisk.

– Rozmawialiśmy już ze strażnikami miejskimi w tej sprawie, ale powiedzieli nam, że niewiele da się z tym zrobić. Takie lokale wyrastają w całym Krakowie jak grzyby po deszczu. Walka z nimi to walka z wiatrakami – mówi jedna z mieszkanek.

– Nie chcemy, aby powtórzyła się tu historia sprzed kilku miesięcy – opowiada radny dzielnicowy. – Dwie ulice stąd, przy sklepie całodobowym postawiono automaty. Nad ranem przyjechał tam pracownik piekarni, zaraz po otrzymaniu wypłaty. Przegrał wszystko, wyszedł i powiesił się na tablicy ogłoszeń. A gość miał rodzinę: żonę, dwójkę dzieci...

Tylko wynajmuje

Idziemy do salonu gier. Choć napisy przekonują, że jest otwarty, nie dostajemy się do środka. Właściciel sklepu spożywczego twierdzi, że punkt z automatami nie należy do niego. – Wynająłem lokal miesiąc temu, za 900 zł miesięcznie, kancelarii prawniczej z Krakowa – wyjaśnia, ale nie chce podać jej nazwy. – Salon został otwarty dopiero we wtorek. Nie rozumiem przerażenia mieszkańców. Przecież takich lokali jest pełno w całym mieście – kwituje.

Od 2010 roku, po uchwaleniu nowej ustawy hazardowej, która miała zlikwidować rynek automatów do gier, Ministerstwo Finansów nie wydało żadnego pozwolenia na działanie nowych salonów gier. Zezwolenia wydawane przed 2010 rokiem były ważne przez 6 lat, więc ostatnie salony gier powinny zniknąć w 2014–2015 roku. Zgodnie z tymi przepisami w Krakowie może funkcjonować ich dziś jedynie 51. Dlaczego więc są ich setki?

Wysyp salonów gier

W 2012 roku rygorystyczną polską ustawę hazardową zakwestionował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wtedy wielu przedsiębiorców uznało, że nie może być w Polsce stosowany przepis prawa krajowego, który nie jest zgodny z prawem unijnym. Rozpoczął się więc wysyp działających 24 h punktów z automatami do gier.

Jak poinformował nas Jacek Sabo, doradca ZPR S.A. (dawniej Zjednoczone Przedsiębiorstwo Rozrywkowe) ze stanowiskiem przedsiębiorców zdecydowanie rozprawił się Sąd Najwyższy w postanowieniu z 28 listopada 2013 r., w którym podkreślił, że dopóki polski Trybunał Konstytucyjny nie uchyli jakiegoś przepisu, dopóty on obowiązuje. Oznacza to, że obecnie działa w Polsce ustawa o grach hazardowych, która jednoznacznie zabrania urządzania gier na automatach poza kasynami i salonami z zezwoleniami.

– To przestępstwo karnoskarbowe. Służba celna i policja zobowiązana jest ścigać sprawców takich przestępstw – dodaje Jacek Sabo.

Przestępców trzeba ścigać

Nie jest to jednak proste. Jak dowiedzieliśmy się w krakowskiej Izbie Celnej, aby zlikwidować nielegalny salon gier, celnicy muszą wejść do działającego lokalu i stwierdzić, że na automatach odbywa się gra hazardowa. Tymczasem zdarza się, że obsługa zdąży automaty wyłączyć, a gdy urządzenie stoi i nie działa, celnicy są... bezsilni.

Często zdarza się, że salony wyglądają na opuszczone, jakby ich wła­ścicielom nie zależało na przyciągnięciu klientów. Według znawców branży mogą one być wykorzystywane do prania brudnych pieniędzy, czyli wprowadzenia do obiegu pieniędzy pochodzących z nielegalnych źródeł. Do maszyn, z których nikt nie korzysta, wrzucane są pieniądze np. z handlu narkotykami.

Salony gier prowadzą m.in. ludzie z półświatka, członkowie grup pseu­dokibiców. W połowie lutego tego roku krakowscy policjanci dostali sygnał, że nielegalnie działający przy ul. Bojki na Kurdwanowie prowadzi Łukasz S., pseudonim „Shrek”, członek wiślackiej bojówki.

Tomasz Kierski, rzecznik krakowskiej Izby Celnej mówi, że o nowym salonie gier we Wróblowicach inspektorzy zajmujący się hazardem jeszcze nie słyszeli. – Ponieważ nowa ustawa dopuszcza wstawianie nowych automatów tylko w kasynach, z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy przypuszczać, że stojące tam automaty są nielegalne – stwierdza Kierski i zapewnia, że celnicy przyjadą na ul. Niewodniczańskiego.

NIELEGALNE AUTOMATY
MAŁOPOLSKA, ROK 2012 Celnicy zarekwirowali 246 nielegalnych automatów do gry.

MAŁOPOLSKA, ROK 2013 Izba Celna zauważa, że przybywa nowych salonów gier. Zatrzymuje już 442 nielegalne maszyny.

KRAKÓW, 2014 do końca czerwca tylko w stolicy Małopolski celnicy zatrzymują 170 automatów

W LATACH 2008–2013 W CAŁEJ POLSCE Służba celna zajęła łącznie 17059 urządzeń, na których urządzano w sposób nielegalny gry hazardowe. Grzywny w sprawach karnych skarbowych w 2013 roku wyniosły prawie 3 mln zł.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski