Letnie okienko transferowe w polskim żużlu Speedway Wanda Instal Kraków wykorzystała na wzmocnienie składu. Do II-ligowej drużyny dołączył Kenneth Hansen.
Duńczyk w Krakowie znany jest dobrze, bo w nowohuckiej ekipie jeździł już w poprzednim sezonie – uzyskując w 7 meczach średnią biegową 1,515 (statystyki za portalem: sportowefakty.pl). Jego forma nie była jednak ustabilizowana, a że w najważniejszych momentach zawodził, to na następny rok nie przedłużono z nim umowy. Nie znalazł też innego klubu w Polsce. Teraz wraca, by pomóc w walce o awans do I ligi.
– Już od jakiegoś czasu wertowaliśmy listy transferowe – mówi Michał Finfa, menedżer Speedway Wandy Instal Kraków. – Chcieliśmy uzupełnić skład, bo po tym jak okazało się, że raczej nie będzie u nas jeździć Oliver Allen, zrobiła się w nim luka (jak twierdzą w klubie, Brytyjczyk mało profesjonalnie podchodził do swoich obowiązków, był z nim utrudniony kontakt, nie wystąpił też w żadnym meczu – przyp.).
Jak mówi menedżer, wybór akurat na Hansena padł z kilku powodów. – Bardzo dobrze czuje się na torze w Krakowie, ale też w Krośnie, gdzie pojedziemy mecz sezonu zasadniczego, a być może także w play-off. Do tego widoczny jest u niego, w porównaniu do ubiegłego sezonu, postęp. Wyniki w ligach angielskiej, szwedzkiej i duńskiej są obiecujące. W końcu ma dobrego mechanika, lepsze jednostki napędowe. Po prostu jest bardzo dobrze przygotowany do sezonu, znacznie lepiej niż poprzednio – wylicza Finfa. Dodaje również, że do kolejnych transferów klub w tym sezonie się nie przymierza.
Wysoka forma Duńczyka wcale jednak nie oznacza, że z urzędu będzie miał miejsce w składzie. Kadra na arcyważne spotkanie, 3 sierpnia u siebie z MDM Komputery Ostrovią, wybrana zostanie po sparingach (trwa ustalanie terminów i rywali) oraz treningach na krakowskim torze, który w letniej przerwie był modernizowany.
O tym, z jakiej pozycji do fazy play-off przystąpi Speedway Wanda Instal, w dużej mierze zadecydują dwie najbliższe kolejki. 3 sierpnia krakowianie (12 pkt po 7 z 10 serii) gościć będą wspomnianego faworyta z Ostrowa Wlkp. (14 pkt), tydzień później wybierają się do Krosna na mecz z KSM (3. miejsce, 11 pkt). Jak łatwo policzyć, aby zachować szansę na 1. lokatę po rundzie zasadniczej, trzeba wygrać z liderem, i to najlepiej z bonusem (w pierwszym spotkaniu krakowianie ulegli 14 „oczkami”).
– Uważam, że jest szansa na dogonienie Ostrovii, ale na pewno nie będzie to łatwe. Musimy wygrywać swoje mecze i liczyć, że ona gdzieś pogubi punkty – mówi Finfa.
Obecny lider ma w końcówce rundy zasadniczej teoretycznie łatwiejszy terminarz, bo w dwóch ostatnich kolejkach będzie walczyć z outsiderami, Kolejarzem Opole i Kolejarzem Rawicz (obie drużyny zdobyły dotąd tylko po 2 punkty).
Z kolei po wspominanych trudnych meczach nowohucka ekipa gościć będzie Victorię Piła (4. miejsce,7 pkt).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?