W sercu Kalifornii, gdzie swoje siedziby mają najważniejsze przedsiębiorstwa z sektora nowych technologii, krakowianka spędzi 6 tygodni.
Jako jedyna przedstawicielka naszego kraju przeszła pomyślnie kilkuetapową rekrutację i zaproszona została do udziału w programie prowadzonym przez GSV Labs w Redwood City. Skierowany jest on do małych firm, które szukają swojej szansy na rozwój.
Wizyta w Dolinie Krzemowej to dla Polki niepowtarzalna możliwość poszerzenia wiedzy, zdobycia doświadczenia i nawiązania kontaktów z inwestorami, których pomoc umożliwi ekspansję firmy na kolejne rynki.
Mieszkańców Doliny Krzemowej Zielińska przekonać chce do swojego innowacyjnego biznesu z branży edukacyjnej. Start-up, któremu przewodzi, ruszył w maju. Jego owocem jest platforma e-learningowa o wdzięcznej nazwie Get Smarter. Powstała na gruncie przekonania, że prawdziwa nauka zaczyna się tam, gdzie kończy się wiedza wujka Google.
_– Zauważyłam, że na polskim rynku jest pewna nisza, związana z brakiem możliwości szybkiego dostępu do __bardzo specjalistycznej wiedzy eksperckiej _– tłumaczy okoliczności pojawienia się pomysłu na Get Smarter Zielińska.
Stworzona przez nią platforma umożliwia wszystkim zainteresowanym łatwy kontakt ze specjalistami z różnych dziedzin.
Do wyboru jest blisko 150 ekspertów, z którymi można umówić się na spotkanie online i dokładnie omówić interesujący nas temat.
– Get Smarter to też taka moja odpowiedź na szkolenia, w których sama brałam udział, skrojone na jedną miarę i nieadekwatne do __rzeczywistych, indywidualnych potrzeb poszczególnych uczestników – opowiada Zielińska.
Drużyna aniołów
Od momentu, kiedy w jej głowie powstał pomysł stworzenia własnego start-upu, do momentu rzeczywistego uruchomienia platformy minęło półtora roku.
Jak przy każdej okazji podkreśla, zapisane w szczegółowym biznesplanie słowa nigdy nie stałyby się ciałem, gdyby nie pomoc otaczających ją ludzi. – Wiem, jak wiele zawdzięczam dobrym i mądrym osobom, które spotkałam na swojej drodze – przekonuje.
Szczególne zasługi Zielińska przypisuje swojemu osobistemu „aniołowi biznesu”, który dostrzegł w jej idei potencjał, zmotywował do działania i zdecydował się pokryć część kosztów związanych z uruchomieniem działalności.
Wcześniej to również on dostrzegł w niej osobę kompetentną, by zarządzać zespołem i uczynił szefem własnego przedsiębiorstwa.
Szefem, o byciu którym właściwie nigdy nie marzyła.
Mała Ela jak każda typowa dziewczynka chciała zostać modelką, piosenkarką, ewentualnie aktorką. Dyplom magistra zdobyła na filologii szwedzkiej, a żyłkę przedsiębiorcy odkryła w sobie dopiero przy okazji pracy zawodowej związanej z marketingiem. Na właściwe tory skierowały ją oczywiście jej anioły.
–_ Dlatego świetnie rozumiem ludzi młodych, którzy pozbawieni takiego wsparcia na początku swojej zawodowej drogi, nie bardzo wiedzą, jaki obrać kierunek i gdzie szukać motywacji _– mówi.
Kobieta i sukces
Kariera Zielińskiej to najlepszy przykład na to, że jeśli uderza się wytrwale, szklany sufit jest jednak możliwy do przebicia. –_ Praca jest bardzo ważną częścią mojego życia, zajmuje większość czasu i jestem jej bardzo oddana. Kobietom, które próbują godzić życie zawodowe z wychowywaniem dziecka na __pewno jest trudniej, ja mam ten komfort, że całkowicie mogę się poświęcić mojej firmie _– opowiada.
Jej „dniówka” nie kończy się po ośmiu godzinach, tylko późną nocą, ale inaczej swojego życia nie chce sobie wyobrażać. Odziedziczona po tacie natura buntownika nie pozwala jej pokornie wpisywać się w utarte schematy, a pierwiastek artystyczny, który skrzętnie w sobie pielęgnuje, skłania do krojenia otaczającej ją rzeczywistości na własną miarę. – _Są osoby, które lubią pracę na etacie, od do, według określonych zasad, rozumiem to, ale ja do __nich nie należę. Dla mnie najistotniejsze jest poczucie sprawczości, które daje mi moja praca _– opowiada Zielińska.
W osiągnięciu koniecznego życiowego balansu pomaga jej kontakt z naturą i długie spacery z ukochanym psem Faro. Poranek jest dla niej święty, dlatego nigdy nie zrywa się skoro świt i nie uruchamia komputera przed dotarciem do biura.
Dnia, kiedy wyruszy do Doliny Krzemowej, nie może już się doczekać. Przed podróżą postawiła sobie oczywiście konkretne cele.
Po pierwsze: pozyskać kontakty, które umożliwią w dalszej perspektywie uzyskanie finansowania na dostosowanie jej produktu i wprowadzenie go na amerykański rynek. Po drugie, przeprowadzenie dokładnych badań tamtejszego rynku e-learningowego. O ile chętnie przyznaje, że udział w programie akceleracyjnym to duże wyróżnienie i ogromna szansa, o tyle, nazywana kobietą sukcesu być nie chce. – Na to jest jeszcze za wcześnie. Ciężko pracuję, mam szczęście do ludzi i wierzę, że wielki sukces dopiero przede mną. Ja zresztą w ogóle niespecjalnie lubię to słowo, bo jest jakieś takie dokonane, a życie przedsiębiorcy to ciągła dynamika i __zmiany – tłumaczy Zielińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?