Fot. Maciej Cybulski
Takie motto przyświeca Dominice Dąbrowskiej, fotografowi i podróżniczce i nie jest ono myślą nostalgicznej marzycielki, która tylko mówi o podróżach w nieznane. Krakowianka od dzieciństwa realizuje podróż za podróżą, a każde kolejne odwiedzone miejsce utrwala obiektywem aparatu fotograficznego.
Żyłkę do podróży poczuła już w szkole podstawowej. Pamięta piątki, kiedy niecierpliwie siedziała w szkolnej ławce i czekała na ostatni dzwonek. Przychodziła do domu i zmuszała rodziców, by odwieźli ją do babci, mieszkającej na drugim końcu Polski. Gdy podrosła, kupiła sobie aparat fotograficzny. Za swoją pierwszą ważną wyprawę uznaje wyjazd do Indii. Niedawno zrealizowała wymarzoną podróż koleją transsyberyjską do Mongolii.
- Kiedyś fotografia była odskocznią od zajęć na uczelni, potem od pracy w korporacji. Teraz, razem z moim chłopakiem, zajmuję się nią zawodowo - mówi. Na swoich stronach internetowych: mc2studio.pl i shadowhunters.org prezentuje relacje z kolejnych wojaży.
- Zwiedzanie niesamowitych miejsc i uwieńczanie ich, to dla mnie największa przyjemność. Poznani ludzie, czy to w Krakowie, czy na mongolskim stepie tylko inspirują do dalszych wyjazdów.
Dominika Dąbrowska zasłynęła jako założycielka klubu podróżniczego "Atlantyda", który organizuje liczne spotkania ze znanymi podróżnikami.
(BEA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?