Na poligonie w Drawsku Pomorskim tak zwanej certyfikacji, czyli sprawdzianowi gotowości bojowej podlegało m.in. dowództwo operacji specjalnych wystawione przez oficerów z Krakowa, na czele z dowódcą COS-u, generałem Jerzym Gutem.
Szef zespołu certyfikującego, komandor Konstantionos Gialousis z Dowództwa Sił Połączonych NATO w Neapolu, stwierdził, że na egzaminie polscy żołnierze wypadli celująco.
A to oznacza, że z początkiem 2015 r. mogą wziąć na siebie odpowiedzialność za dowodzenie, w razie potrzeby, operacjami specjalnymi Sojuszu. I wtedy wyznaczeni do akcji komandosi, np. ze Stanów Zjednoczonych będą podlegali pod rozkazy gen. Guta.
- To doniosłe wydarzenie, po raz pierwszy polski generał będzie dowodził elitą elit - podkreśla dowódca generalny polskiej armii gen. Lech Majewski.
Do rocznego dyżuru w ramach Sił Odpowiedzi NATO gotowi są także żołnierze z naszych jednostek specjalnych, m.in. GROM-u i Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu.
Przygotowania do objęcia przez krakowskich mundurowych dowodzenia akcjami komandosów NATO podjęte zostały kilka lat temu, gdy w Pychowicach istniało jeszcze Dowództwo Wojsk Specjalnych. Na początku 2014 r. przekształcono je w Dowództwo Sił Specjalnych, a po kilku dniach w Centrum Operacji Specjalnych.
Prawo kierowania działaniami komandosów sił NATO ma obecnie tylko kilka państw, m.in. USA, Wielka Brytania i Francja.
Podczas "Noble Sword-14" w działaniach na lądzie, morzu i w powietrzu udział wzięło 1,7 tys. żołnierzy z 15 państw, m.in. z USA, Niemiec i Turcji. W obliczu sytuacji na Ukrainie ćwiczono scenariusze związane z obroną zagrożonych agresją krajów NATO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?