Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowska flaga - biało-błękitna duma powraca na ulice miasta [WIDEO]

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Z okazji nowego święta biało-błękitne flagi na osiedlu Oświecenia zawiesza m.in. Sebastian Kwiatkowski
Z okazji nowego święta biało-błękitne flagi na osiedlu Oświecenia zawiesza m.in. Sebastian Kwiatkowski Fot. Adam Wojnar
Symbole Krakowa. Chociaż ma kilkaset lat tradycji, próżno jej szukać w świadomości wielu krakowian. A gdy już flaga miejska pojawia się na ulicach, wywołuje co najmniej zdziwienie. Lokalny patriotyzm ma na nowo rozbudzić obchodzone po raz pierwszy święto biało-błękitnej.

Osiedle Oświecenia. Od piątkowego poranka uchwyty na flagi przy kolejnych blokach wypełniają się drzewcami z biało-błękitnymi płachtami materiału. Wśród osób ozdabiających klatki schodowe można spotkać Sebastiana Kwiatkowskiego. Za jego namową wspólnota mieszkaniowa na nowohuckim osiedlu postanowiła w ten szczególny sposób uczcić poniedziałkowe święto. Część flag podarowała gmina, a resztę ludzie kupili własnym sumptem.

W tym roku po raz pierwszy poniedziałkowe święto jest podwójne - zdecydowali o tym radni miejscy podczas środowej sesji. 5 czerwca - poza kolejną rocznicą przyznania Krakowowi praw miejskich - będziemy obchodzić również święto barw stolicy Małopolski.

- Z czasów dzieciństwa pamiętam, że na początku czerwca latarnie były gęsto obwieszone flagami biało-czerwonymi, jak i biało-błękitnymi - wspomina Sebastian Kwiatkowski, 39-letni przedsiębiorca z branży spożywczej i pasjonat komunikacji miejskiej.

Autor: Piotr Drabik

Jest on pomysłodawcą ustanowienia osobnego święta dla biało-błękitnej. Do podjęcia tej inicjatywy przekonało go zdziwienie znajomych i przechodniów, kiedy na tramwajach i autobusach miejskich zawieszano chorągiewki w krakowskich barwach. - Większość mieszkańców kojarzyła je z flagami maryjnymi, a nie z symbolem Krakowa - przyznaje ze smutkiem Sebastian Kwiatkowski.

Dla nieuważnego obserwatora obie flagi - kościelna i miejska - są identyczne. W rzeczywistości tak jednak nie jest. - Dla mnie flaga Krakowa składa się z błękitu wpadającego w granat. Natomiast maryjna jest zazwyczaj jasna, chociaż ma różną barwę - ocenia Sebastian Kwiatkowski. Co więcej, biało-niebieska flaga używana przy okazji kościelnych uroczystości nie ma określonej palety barw. W przeciwieństwie do krakowskiej, której dokładne parametry można znaleźć w uchwale Rady Miasta sprzed 15 lat.

Szlacheckie korzenie

Jednak tradycja krakowskich barw sięga dalej w przeszłość. - Przyjęło się, że ich geneza nawiązuje do XVIII-wiecznego munduru obywatelskiego szlachty województwa krakowskiego - wyjaśnia dr hab. Wojciech Drelicharz z Zakładu Nauk Pomocniczych Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miejscowa szlachta u schyłku I Rzeczpospolitej ubierała się w białe żupany i ciemnogranatowe kontusze.

Nim dwukolorowa flaga stała się symbolem Krakowa, używana była chorągiew z herbem miasta. - Pierwsza wzmianka o niej pojawia się w opisie wjazdu Ludwika Węgierskiego do Krakowa w 1370 r. w Kronice Janka z Czarnkowa - przypomina dr hab. Drelicharz, który jest współautorem obecnego wyglądu symboli stolicy Małopolski. Poza flagą należy do nich herb oraz chorągiew (przedstawia biały krzyż św. Andrzeja na błękitnym tle z herbem w środku), która jest zarezerwowana do użytku przez władze Krakowa.

Pod zaborami biało-błękitna flaga stała się jednym z symboli Wolnego Miasta Krakowa (kongresowe państwo istniejące w latach 1815-1846). W tych barwach malowano słupki graniczne i szyto mundury dla policjantów. Na przełomie XIX i XX wieku flaga Krakowa była powszechnie znana i używana do demonstrowania patriotyzmu.

Jedną z tych okazji opisał Juliusz Kaden-Bandrowski w książce „W cieniu zapomnianej olszyny”: „Uroczystość polegała na zdobyciu twierdzy nieprzyjacielskiej i na wspaniałej defiladzie przez Błonia. Mieliśmy już do tego poszyte białe bluzy płócienne i białe płócienne krakuski z niebieskim aksamitem. Kolory naszego Krakowa”.

Flag miejskich używano chętnie pod Wawelem również w 20-leciu międzywojennym, m.in. podczas czerwcowych Dni Krakowa. Do tego cyklu imprez kulturalnych chcą nawiązać teraz obecne władze miasta. Tegoroczne Dni Krakowa rozpoczynają się w ten weekend i potrwają do 25 czerwca. Magistrat zapewnia, że z okazji poniedziałkowego święta miasto wypełni się bielą i błękitem.

- Przygotowaliśmy 2,5 tys. miejskich flag oraz 5 tys. papierowych chorągiewek, które trafią zarówno do mieszkańców, jak i do instytucji kultury, placówek oświatowych, siedzib rad dzielnicy oraz spółek i innych instytucji miejskich - informuje Jan Machowski z Urzędu Miasta Krakowa.

Ponadto tramwaje i autobusy miejskie zostaną udekorowane biało-błękitnymi. - Dysponujemy pełnym zestawem ok. 540 sztuk chorągiewek państwowych, miejskich oraz papieskich - zapewnia Paweł Paruch, kierownik zajezdni Mobilisa w Krakowie.

Na tropie biało-błękitnej

Krakowian, którzy na własną rękę zechcą zdobyć flagę miejską, czeka jednak niemiła niespodzianka. - Nigdzie nie można jej kupić. Skierowałem nawet apel do sieci handlowych, żeby do oferty swoich sklepów w Krakowie wprowadziły takie flagi. Poza życzliwymi odpowiedziami na moje wiadomości mailowe nic w tym temacie się nie zmieniło - przyznaje Sebastian Kwiatkowski.

Sam - jak mówi - z trudem nabył kilka biało-błękitnych flag, wszystkie na indywidualne zamówienie, w cenie 29 złotych za sztukę.

Dostępność biało-błękitnej w sprzedaży była jednym z tematów rozmowy Sebastiana Kwiatkowskiego z wiceprezydentem Krakowa Andrzejem Kuligiem. Wcześniej 39-letni przedsiębiorca bezskutecznie apelował do lokalnych władz o lepszą ekspozycję flag Krakowa. - Mamy nadzieję, że dzięki ustanowionemu 5 czerwca świętu wzrośnie świadomość mieszkańców na temat barw miejskich. Również liczmy na handlowców, żeby przekonali się do wprowadzenia do sprzedaży flag Krakowa - komentuje wiceprezydent Andrzej Kulig.

Jednocześnie, zdaniem urzędników, nie ma potrzeby eksponować biało-błękitnej przez cały rok. - Będziemy ją zawieszać tylko podczas szczególnych okazji - mówi nam wiceprezydent Kulig. Dlatego miejskie flagi pojawią się na ulicach m.in. podczas święta patrona Krakowa świętego Józefa (19 marca) oraz rocznicy wyzwolenia naszego miasta spod władzy zaborczej (31 października).

Zupełnie inaczej jest w stolicy. - Żółto-czerwona flaga Warszawy na stałe powiewa nad ratuszem miejskim przy placu Bankowym - informuje Magdalena Łań z wydziału prasowego stołecznego magistratu.

Warto podkreślić, że warszawska flaga - w przeciwieństwie do krakowskiej - nie ma historycznych korzeni i obowiązuje dopiero od 1938 roku. Mimo to edukacja na temat symboli Warszawy prowadzona jest od przedszkola po szkoły ponadgimnazjalne.

Pod Wawelem bywa z tym różnie. - Własnej flagi miejskiej nie mamy, ale na każdych uroczystościach szkolnych obok barw biało-czerwonych mamy też herb Krakowa - mówi Magdalena Mazur, dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 1. Lekcje na temat lokalnych symboli są tu prowadzone w ramach zajęć „Mała ojczyzna”.

Logo zamiast herbu

Z tym, że edukacja w szkołach powinna być filarem budowania świadomości o lokalnych symbolach, zgadza się wiceprezydent Krakowa ds. edukacji Katarzyna Król. - Jestem otwarta na wystosowane apelu w tej sprawie do dyrekcji szkół i nauczycieli - podkreśla Katarzyna Król. Jak na razie władze miasta wysyłają do placówek oświatowych biało-błękitne flagi z broszurą. - Ma ona stanowić pomoc w przeprowadzeniu lekcji poświęconych edukacji lokalnej i symbolom miejskim - wyjaśnia Jan Machowski.

Zdaniem dr. hab. Wojciecha Drelicharza władze miasta powinny znacznie częściej prezentować flagę oraz herb Krakowa. - Niewiele jest polskich miast, które mogą pochwalić się tak długą tradycją symboli miejskich. Tymczasem herb Krakowa jest praktycznie nieobecny w przestrzeni publicznej. Zastępuje go logo, które jest przecież zwykłym znakiem towarowym - kwituje historyk. Chodzi o kwadrat z zarysem ulic odchodzących od Rynku Głównego. W tym roku zmienił on barwę z pomarańczowej na biało-niebieską.

- Ja nie dociekam, dlaczego flagi miejskiej dotąd nie było na krakowskich ulicach, tylko dążę do jej popularyzacji - podkreśla Sebastian Kwiatkowski. Dlatego od lat na swoim balkonie z okazji świąt państwowych wiesza obok siebie flagi Polski i Krakowa.

Jego zdaniem przyszłoroczne obchody święta naszego miasta oraz lokalnej flagi powinny być bardziej huczne. Proponuje np. biało-niebieski tramwaj patriotyczny. - Flaga Krakowa to dla mnie ważny symbol. Szkoda, że tak wiele osób przez lata o nim zapomniało - podsumowuje Sebastian Kwiatkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski