Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowska oficyna wydała włoski komiks o Janie Karskim

Paweł Stachnik
Radosław Palonka z polską edycją komiksu
Radosław Palonka z polską edycją komiksu Paweł Stachnik
Książki. - Kiedy natknąłem się na historię Jana Karskiego, zadałem sobie pytanie, dlaczego jeszcze nikt nie nakręcił o nim filmu akcji. Jego historia zasłużyła na to, by zostać opowiedziana i żeby trafiła do jak największego grona ludzi - powiedział Marco Rizzo w jednym z wywiadów

W jednym z gabinetów Białego Domu prezydent Franklin Delano Roosevelt rozmawia ze swoimi doradcami. "Historia, którą wmawia nam ten Polak jest nieprawdopodobna" - mówi. "Ma pan rację, panie prezydencie.

Nikt nie mógłby przeżyć za liniami wroga w taki sposób, jak on opowiada", "I nikt nie mógłby przemierzyć Europy w taki sposób w środku wojny, w dodatku z Niemcami depczącymi po piętach" - wtórują mu doradcy. "Ten człowiek to mitoman" - pada konkluzja. "Możliwe, że ściągnął mnie z Warm Springs tylko po to, aby mi zaimponować swoją plątaniną przygód" - kończy prezydent.

Osobą, o której rozmawiają amerykańscy politycy jest siedzący w sąsiednim pomieszczeniu Jan Karski, kurier władz Polskiego Państwa Podziemnego, człowiek, który przywiózł na Zachód informacje o holokauście. A zacytowane opinie Roosevelta i jego doradców pokazują, z jakim przyjęciem spotkały się rewelacje ujawnione przez Polaka.

Tak zaczyna się wydany właśnie w Polsce włoski komiks o Karskim. Jego polską edycję w związku z Rokiem Karskiego przygotowało krakowskie wydawnictwo Alter.

Komiks dla Włochów i dla Polaków
- O włoskim komiksie usłyszałem równo rok temu - w styczniu 2014. Wtedy właśnie w Instytucie Polskim w Rzymie odbyła się jego prezentacja. Uznałem, że po pierwsze warto wydać w Polsce komiks, którego akcja w ogromnej większości dzieje się w naszym kraju, a po drugie, że warto propagować postać Jana Karskiego. Bo nie ma zbyt wielu polskich bohaterów znanych w świecie - mówi dr Radosław Palonka, założyciel i właściciel wydawnictwa Alter.

Skontaktował się z włoską oficyną RCS Libri (jak się potem okazało, jedną z największych we Włoszech) i uzyskał prawa do polskiej edycji. Tekst komiksu został przełożony na polski przez tłumaczkę Adrianę Hołub, a następnie całość trafiła do konsultacji historycznej. Podjął się jej dr Maciej Korkuć, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. - Okazało się, że włoskie widzenie polskiej historii i polskich realiów nieco odbiega od tego, które my znamy - uśmiecha się dr Palonka.

Dwaj włoscy autorzy komiksu - scenarzysta Marco Rizzo oraz rysownik Lelio Bonaccorso, podeszli bowiem do historii Karskiego tak, jak podchodzili do fabuł innych komiksów, które wcześniej wspólnie stworzyli: opowieść musiała być dynamiczna, dramatyczna i wciągająca.

W związku z tym, choć scenariusz komiksu powstał w oparciu o włoskie wydanie książki Karskiego "Tajne państwo", to na potrzeby rysunkowej opowieści z konieczności musiała ona ulec uproszczeniu. Nie dało się bowiem na 144 stronach komiksu zmieścić 420 stron książki.

Sporo wątków wypadło, inne zostały połączone, a jeszcze inne zmienione tak, aby stały się zrozumiale dla włoskich czytelników. - Komiks rządzi się swoją własną narracją, jednak niektóre wątki musieliśmy wyprostować, bo mogłyby być co najmniej dziwne dla naszych czytelników - wyjaśnia dr Palonka.

Polska flaga w getcie i inne błędy
I tak np. w jednej ze scen rozgrywających się w warszawskim getcie usunięcia wymagała wisząca na murze biało-czerwona flaga. Mieszkańcy getta mieli ją powiesić w miejscu, w którym zastrzelona została pomagająca im Polka (nota bene w komiksie ukochana Karskiego).

- To dla Włochów piękny wątek, ale wszyscy wiemy, że nierealny. W okupowanej Warszawie nie mogła wisieć polska flaga - mówi dr Palonka.

Inne konieczne zmiany to… niemieccy żołnierze okupujący Lwów w 1940 r., dziwaczne czapki i mundury noszone przez polskich żołnierzy we wrześniu 1939 r. czy wreszcie brak polskich czcionek w niektórych szyldach czy napisach na dworcach (np. Oświecim zamiast Oświęcim).

Z kolei w scenach ucieczki Karskiego ze szpitala w Nowym Sączu zamiast polskiego lekarza, który mu pomaga, dr. Jana Słowikowskiego ps. "Michał", występuje dobry lekarz Niemiec.

Wydawnictwo skontaktowało się z autorami i skonsultowało z nimi wymagane zmiany. - Rysownik, Lelio Bonaccorso, podszedł do sprawy bardzo otwarcie. Według naszych wskazówek przerysował kilkanaście kadrów, wprowadzając poprawki (np. usuwając flagę w getcie czy przerysowując mundury) - opowiada wydawca.
Trudniej poszło za to ze scenarzystą Marco Rizzo. Polacy musieli się sporo natrudzić, żeby go przekonać do zmian. Szczególnie
mocno pracowali nad przywróceniem dr. Słowikowskiego, którego postać jest bardzo czczona na Sądecczyźnie.

- Nie mogliśmy oddać w ręce polskich czytelników pracy, w której zamiast tak zasłużonej postaci dla polskiego podziemia pojawia się Niemiec, nawet dobry Niemiec - mówi dr Radosław Palonka.

Tuż przed polskim wydaniem "Jana Karskiego" ukazała się jego edycja francuska, a hiszpańska jest w przygotowaniu. Dr Palonka żałuje, że są one jak na razie pozbawione polskich poprawek, ale może uda się namówić wydawnictwo RCS Libri, by uwzględniło je w kolejnych wersjach i wydaniach.

Będą następne komiksy o II wojnie światowej
Marco Rizzo (rocznik 1983) to młody dziennikarz i scenarzysta komiksowy, założyciel portalu Comicus.it, a także autor kilku znanych we Włoszech komiksów.

- Kiedy natknąłem się na historię Jana Karskiego, zadałem sobie pytanie, dlaczego jeszcze nikt nie nakręcił o nim filmu akcji. Jego historia zasłużyła na to, by zostać opowiedziana i żeby trafiła do jak największego grona ludzi - powiedział Rizzo w jednym z polskich wywiadów.

Z kolei Lelio Bonaccorso (rocznik 1982) to rysownik komiksowy, wykładowca w Szkole Komiksu w Messynie. Wspólnie stworzyli kilka komiksów opowiadających m.in. o mafii (Bonaccorso urodził się i mieszka na Sycylii). Sam Bonaccorso rysował także dla znanego amerykańskiego wydawnictwa komiksowego Marvel.

W swoim komiksie o Karskim autorzy przedstawili dramatyczne losy młodego kuriera od jego udziału w kampanii wrześniowej, przez niewolę sowiecką, ucieczkę, działalność w konspiracji, aresztowanie i próbę samobójstwa, misje dla podziemnych władz, aż po jego próby powiadomienia świata o trwającej w okupowanej Polsce eksterminacji Żydów.

Polskie wydanie komiksu zaopatrzone zostało we wstęp napisany przez dr. Macieja Korkucia, w którym wyjaśnia on tło historyczne, a także tekst Marco Rizzo objaśniający, dlaczego autorzy zajęli się właśnie historią Karskiego i dlaczego pokazali ją tak, a nie inaczej.

Radosław Palonka planuje, że w promocję komiksu "Jan Karski. Człowiek, który odkrył holokaust" zaangażują się patronujące mu instytucje: Fundacja Edukacyjna Jana Karskiego, Międzynarodowy Instytut Dialogu i Tolerancji im. Jana Karskiego, Narodowe Centrum Kultury czy Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. W lutym do Polski przyjadą obaj autorzy komiksu, by spotkać się z polskimi czytelnikami. Jedno ze spotkań planowane jest w krakowskim Muzeum Armii Krajowej z udziałem historyków z IPN.

A dr Palonka myśli już o kolejnych komiksach historycznych, które chciałby wydać.

- Warto stworzyć komiksy o Polskim Państwie Podziemnym czy żołnierzach wyklętych, które opowiadałyby historie poszczególnych bohaterów w sposób popularyzatorski - mówi wydawca.

Być może więc opowieść o Karskim stanie się pierwszą częścią całej serii historycznych komiksów wydawanych w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski