Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski kraft, czyli nie musisz kupować browaru, by wypić piwo

tekst Piotr Subik
Mateusz Górski (po lewej) browarnikiem chciał być od zawsze, Andrzej Kuglin utrafił swoimi piwami w gusta „hutasów”
Mateusz Górski (po lewej) browarnikiem chciał być od zawsze, Andrzej Kuglin utrafił swoimi piwami w gusta „hutasów” FOT. ANNA KACZMARZ i JOANNA URBANIEC
Najnowszy hit to piwo o aromacie asfaltu i palonych kabli. Udział w warzeniu „Nafciarza Dukielskiego” miał krakowski browar BroKreacja. W Nowej Hucie powstało zaś piwo z dzikim chmielem, nawiązujące nazwą do jednego z osiedli. Kraków stał się potęgą piwowarstwa rzemieślniczego.

Gdyby nie piwo, Mateusz Górski byłby może wziętym prawnikiem. Przecież z tego powodu rzucił pracę w kancelarii, a nawet przerwał aplikację radcowską. A wszystko zaczęło się siedem lat temu, kiedy jeszcze jako student Uniwersytetu Jagiellońskiego dorabiał w restauracji „Smak Ukraiński”. Tak się złożyło, że w karcie lokalu - oprócz np. schabu po lwowsku czy kotlecików po kijowsku - było też piwo. Oczywiście, ukraińskie. Aż sześć gatunków, w tym pszeniczne - z którym zetknął się pierwszy raz w życiu. I wtedy dotarło do niego, że jest inne piwo niż „Żywiec” czy „Tyskie”.

Pierwszym, które uwarzył w domu - jeszcze z bratem - był pszeniczny, belgijski witbier. Nie udał się, jak zresztą kilka kolejnych. Poczytał trochę i wrócił do warzenia już sam. Każde mieszkanie, które wówczas wynajmował, musiało sprzyjać piwowarstwu domowemu - potrzebował miejsca na zacieranie, filtrowanie, fermentowanie, leżakowanie itp. Bywało, że w garderobie butelek z piwem było pod sufit - nawet osiemset. Wybrnął z tego, organizując imprezy degustacyjne dla znajomych. Bo zawsze wolał robić piwo, niż je pić. Dlatego założył w Krakowie - z Filipem Kuźniarzem - browar BroKreacja.

Z kolei Andrzej Kuglin jeszcze kilka lat temu wraz z rodziną prowadził rodzinny sklep w Nowej Hucie. I tak się jakoś złożyło, że z miesiąca na miesiąc sklepowa półka z piwem powiększała się coraz bardziej. Też przyszedł taki czas, że zaczął warzyć w domu. Na pierwszy raz wybrał trudny styl piwa, czyli russian imperial stouta (RIS), ulubiony trunek carycy Katarzyny. Ma świadomość, że teraz zrobiłby go znacznie lepiej.

- Z warzeniem piwa jest po części jak z gotowaniem zupy. Jak umiesz ugotować rosół, to zrobisz też dobry trunek - śmieje się Andrzej Kuglin, obecnie właściciel sklepiku z piwami rzemieślniczymi tzw. kraftowymi w Nowej Hucie. Ale i piwowar, który na co dzień współpracuje z nowohuckim browarem Twigg. Ostatnio z jego twórcą, Brytyjczykiem Davidem Twiggiem, uwarzyli piwo chmielone dzikim chmielem. David znalazł go w ogródkach działkowych przy ul. Makuszyńskiego.

I Mateusz Górski, i Andrzej Kuglin są doskonałymi przykładami tego, że aby pić piwo, nie trzeba kupować browaru. Można go po prostu wynająć…

Dla Mateusza piwna rewolucja w Polsce ma zapach amerykańskiego chmielu. Czyli nuty owocowo-cytrusowe, jakieś grejpfruty itp. A w smaku goryczka, która aż wykręca usta. Po prostu nowa fala. Coś, czego w Polsce nigdy wcześniej nie było. Bo piwo sprzedawane przez koncerny to dla niego… woda gazowana. - Bez goryczki, mocno odfermentowane, bo Polak pierwsze co robi, to patrzy na procenty. Nijakie - wylicza Mateusz Górski, który sprawuje funkcję prezesa Oddziału Małopolskiego Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych.

Pomysł, że będzie produkował piwa dla szerszej rzeszy smakoszy, zrodził się w jego głowie już wtedy, gdy był piwowarem domowym. Zresztą prorokowali mu to wszyscy, którzy spróbowali jego piw. Tych wszystkich „weizenów”, czyli piw pszenicznych, które warzył z upodobaniem; tych wszystkich IPA („aj-pi-ej”), czyli India Pale Ale, chmielonych mocno, bo ich pierwowzory dzięki temu mogły przetrwać transport drogą morską z Anglii do Indii.

Browarowi Mateusza Górskiego kilka dni przed sylwestrem stuknęło dokładnie pół roku, a na rynek zdążył wypuścić już sześć gatunków piwa. Anglojęzyczne nazwy, m.in. „The Butcher” („Rzeźnik”), „The Lumberjack” („Drwal”) czy „The Miner” („Górnik”) najlepiej pokazują, że nie są to piwa, które na co dzień wypełniają półki w hipermarketach. Powstają w podźwigniętym z ruin Szczyrzyckim Browarze Cystersów „Gryf”. Bo BroKreacja to tzw. browar kontraktowy. Nie ma swoich kadzi, fermentatorów, leżakowni, lecz je wynajmuje. Przynajmniej na razie…

Inny pomysł na swoje piwa znalazł Andrzej Kuglin. Wszystkie związane są z Nową Hutą. Najpierw była „Huta’54”, uwarzona jeszcze z Pracownią Piwa z Modlniczki, akurat krótko po 60. rocznicy uruchomienia Huty im. Lenina. Krótko po, bo na 22 lipca 2014 r. piwo nie było jeszcze gotowe. Później były już piwa robione z Twiggiem - o nazwach związanych z nowohuckimi osiedlami: „Młodości” (bo było go mało, a to najmniejsze osiedle w Nowej Hucie), „Zielone” (bo to ciemny irlandzki stout, a Irlandia to przecież Zielona Wyspa), „Słoneczne” (bo na chmielach z Ameryki, która kojarzy się mu przede wszystkim ze słoneczną Kalifornią) i wreszcie „Złota Jesień”. To ostatnie ma złoty kolor i chmielone jest chmielem nowohuckim. Wszystkie idą jak woda, choć to akurat niedobre porównanie.

-___Polubiliśmy szukanie smaków - dotyczy to także pieczywa, serów. Ludzi przestaje zadowalać byle co. Bo jeśli coś jest dla wszystkich, to jest dla nikogo. A do tego utrafiliśmy w lokalny patriotyzm „hutasów”. Człowiek się szybko przyzwyczaja do dobrego -_ śmieje się Andrzej Kuglin, przypominając, że robotnicy kombinatu pijali piwo „Barbakan”.

Na ścianie swego sklepiku „Huta Piwa” zawiesił tabliczki z okresu PRL-u, m.in. z hasłem „Pijąc alkohol, szkodzisz sobie, rodzinie i społeczeństwu”. Klienci często proszą go nie tylko o podpowiedź, które piwo warto kupić, ale pytają też o tajniki jego produkcji. Mówią przy tym oczywiście: - Wy to piwo robicie z chmielu… A ludzie pokroju Kuglina zwykli na to odpowiadać: - To tak, jakby powiedzieć, że rosół robi się z pieprzu. Być może wkrótce w „Hucie Piwa” odbywać się więc będą także pokazy warzenia. By każdy na własne oczy mógł się przekonać, że piwo robi się ze słodów, czyli ze skiełkowanych i wysuszonych ziaren zbóż, głównie jęczmienia i pszenicy, ale też żyta. A chmiel to tylko przyprawa. Choć są też piwa z… ostrygami, śledziem itd. A ostatnio jeden z browarów rzemieślniczych wypuścił piwo pachnące cebulą.

Hardcorowe piwo uwarzyła ostatnio także BroKreacja w kooperacji (tak to się nazywa w krafcie) z browarem Dukla. Nazywa się „Nafciarz Dukielski”. Mateusz wpadł na jego pomysł jeszcze, gdy pracując w kancelarii prawniczej, jeździł często w delegacje na Podkarpacie. Widywał po drodze kiwony, jak nazywa się szyby naftowe. Pomyślał: „Zrobię piwo, które będzie przypominać ropę naftową”.

Kilka tygodni temu światło dzienne ujrzał więc trunek o oleistej fakturze i ciemnobrunatnej barwie, zrobiony ze słodów wędzonych torfem, z jakich robi się whisky. Pachnie, jak chcą niektórzy, asfaltem, podkładami kolejowymi i… palonymi kablami. I to jest w środowisku „beer geeków”, piwnych maniaków, całkiem dobra rekomendacja.

***

Przybywa browarów na mapie Krakowa i Małopolski.
W Szczyrzyckim Browarze Cystersów „Gryf” piwa warzą Trzej Kumple - Browar Lotny z Tarnowa, założony przez Piotra Sosina, oraz PiwoWarownia Łukasza Gustkiewicza z Krakowa. Do tego „Gryf” wypuścił także piwa pod swoją marką.
Z kolei w Bielance koło Rabki działa browar rzemieślniczy Podgórz, doświadczonego piwowara domowego Łukasza Jajecznicy. Co ciekawe, wkrótce nastąpi reaktywacja Browaru Stary Kraków, który w krakowskim browarze Relakspol w połowie pierwszej dekady XXI w. warzył legendarne piwo „Smocza Głowa”.
W mijającym roku otwarto w Krakowie także restauracyjny Browar Lubicz, który kontynuuje tradycje działającego w tym miejscu od 1840 r. do 2001 r. browaru Goetzów (po wojnie należał do Okocimia). Z kolei w Tenczynku koło Krzeszowic piwo warzy ponownie spółka Browary Regionalne Jakubiak, do której należą także m.in. zakłady piwowarskie w Ciechanowie i Lwówku Śląskim.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski