Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski piosenkarz Artur Gotz opowiada na swej nowej płycie o "Miłości z Facebooka"

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Na swojej najnowszej płycie "Miłość z Facebooka" krakowski piosenkarz Artur Gotz przygląda się relacjom damsko-męskim w dobie mediów społecznościowych
Na swojej najnowszej płycie "Miłość z Facebooka" krakowski piosenkarz Artur Gotz przygląda się relacjom damsko-męskim w dobie mediów społecznościowych Wojciech Jachyra
„Miłość z Facebooka” to tytuł czwartej płyty Artura Gotza. Krakowski piosenkarz zwraca się na niej bardziej w stronę muzyki tanecznej, nie rezygnując jednak przy tym z kabaretowego zacięcia.

FLESZ - Rośnie liczba ofiar rosyjskiej inwazji na Ukrainę

od 16 lat

Urodził i wychował się w Krakowie. Tutaj skończył szkołę aktorską i zadebiutował w Piwnicy pod Baranami. Współpracował z Zygmuntem Koniecznym i Agnieszką Chrzanowską. Popularność przyniosła mu płyta z autorskimi wersjami przebojów z Kabaretu Starszych Panów. Do dziś dorobił się czterech albumów. Najnowszy z nich nosi tytuł „Miłość z Facebooka” i właśnie trafił do sprzedaży.

- Jestem zwolennikiem regularnego wydawania płyt. Serwisy internetowe mogą paść w każdej chwili. Tak było niedawno z Facebookiem i YouTube’em. A płyta pozostanie. Mnie już kiedyś nie będzie, a ktoś na strychu odnajdzie taki krążek i posłucha tych piosenek. Poza tym wydanie albumu to dobry pretekst do serii koncertów. Może to moje konserwatywne podejście do fonografii wynika z tego, że wychowałem się w strzegącym tradycji Krakowie – mówi nam piosenkarz.

Wszystkie premierowe piosenki na „Miłość z Facebooka” napisał polski kompozytor mieszkający w Berlinie – Igor Jaszczuk. Ma on w swym dorobku współpracę z takimi artystami, jak Violetta Villas, Halina Frąckowiak, Olga Bończyk czy Justyna Steczkowska.

- Spotkaliśmy się przez przypadek w 2016 roku. Grałem koncert w Berlinie i moim gościem była Agnieszka Chrzanowska. Ona zaprosiła Igora i wtedy go poznałem. Dwa lata później napisał do mnie i zaproponował współpracę. Gdy usłyszałem próbki, które przygotował, byłem nimi zachwycony. W ciągu trzech tygodni weszliśmy do studia i nagraliśmy pierwszy utwór – „Janusz i Grażyna”. Potem przychodziły kolejne piosenki, aż powstała cała płyta – opowiada wokalista.

Trzynaście nagrań, które trafiło na „Miłość z Facebooka” brzmi zdecydowanie inaczej niż poprzednie dokonania Artura Gotza. Tym razem utwory mają bardziej popowy charakter, słychać w nich rockową energię, większość zaskakuje elektronicznym brzmieniem i tanecznym rytmem.

- Każda nowa płyta to nowy rozdział w mojej twórczości. Chcę poszukiwać, eksperymentować i uczyć się. Już same kompozycje, które podesłał mi Igor, miały taki nowoczesny klimat. Zresztą kiedy nagrywałem poprzedni album, jej producent Olek Wilk powiedział: „Artur, słuchaj, twoja kolejna płyta powinna być do tańca”. I chyba sobie to wziąłem do serca. Już na płycie z Kabaretem Starszych Panów była taka rytmizacja. A te nowe piosenki idealnie się do tego nadały – tłumaczy piosenkarz.

Nagrania odbyły się już dwa lata temu, ale ze względu na pandemię, premiera płyty została przesunięta na 2022 rok. Jej wydanie poprzedziła realizacja aż pięciu teledysków. Ostatni z nich do piosenki „Karty na stół” został nakręcony w Krakowskiej Szkole Filmowej im. Wojciecha Jerzego Hasa. Z kolei w wideoklipie do „Janusza i Grażyny” wystąpił... Michał Wiśniewski z Ich Troje, a „Domówka” została zrealizowana w czasie lockdownu przez fanów wokalisty z całego świata – opowiada wokalista.

- Bardzo lubię teledyski, bo pozwalają dotrzeć do innego odbiorcy. Nauczyła mnie tego Agnieszka Chrzanowska: żeby promować single i przy okazji realizować klipy, do których warto zapraszać fajnych artystów. Michał Wiśniewski od wielu lat współpracuje z Igorem Jaszczukiem i kiedy opowiedział mu on o mojej płycie, bardzo się zapalił do naszej współpracy. Przyjechał na plan pod Poznaniem i świetnie się bawił. Podszedł do siebie prześmiewczo, bo ma do siebie dystans – opowiada piosenkarz.

Płyta „Miłość z Facebooka” ukazała się dzięki akcji crowdfundingowej wśród fanów Artura Gotza na portalu Odpal Projekt. Dzięki wpłacie odpowiedniej kwoty można było dostać album z autografem, ale też zjeść obiad z piosenkarzem lub wziąć udział w jego domowym koncercie lub w warsztatach muzycznych.

- Zadecydowała o tym smutna rzeczywistość: w pewnym momencie zabrakło mi kasy. Ja robię każdą płytę według zasady: „Jak być w cyrku, to w loży”. Czyli staram się nie dawać fanom półproduktów. Bo to zostaje na lata. Zapraszam najlepszych muzyków i grafików. Kiedy zaczęły się problemy z budżetem, za namową fanów zorganizowałem akcję crowdfundingową. I powiodło się – dodaje wokalista.

Płytę „Miłość z Facebooka” można kupić poprzez internetową stronę piosenkarza:

www.arturgotz.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Krakowski piosenkarz Artur Gotz opowiada na swej nowej płycie o "Miłości z Facebooka" - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski