Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie bary mleczne walczą z absurdami Ministerstwa Finansów

Katarzyna Skoczek, Maciej Pietrzyk
Państwo musi gwarantować tanie posiłki uboższym – uważa Waldemar Domański
Państwo musi gwarantować tanie posiłki uboższym – uważa Waldemar Domański FOT. ADAM WOJNAR
Kontrowersje. Przedstawiciele krakowskich jadłodajni będą dziś starać się w Warszawie o zmianę przepisów dotyczących przypraw.

Pomimo licznych zapowiedzi resort finansów wciąż nie wycofał rozporządzenia uniemożliwiającego barom mlecznych swobodnego używania innych przypraw niż tylko soli. Te, które doprawią jedzenie np. pieprzem czy majerankiem, nadal narażone są na utratę państwowej dotacji.

Obowiązujące od początku tego roku przepisy zakładają bowiem, że bary mleczne mogą otrzymać budżetowe dofinansowanie wyłącznie na posiłki sporządzone w całości z produktów wskazanych przez ministra finansów. Problem w tym, że spośród przypraw znajduje się na niej tylko sól.

– A jeżeli w potrawie znajdzie się choć jeden produkt spoza listy Ministerstwa Finansów, całe danie może stracić dotację. Nawet gdybyśmy ten produkt kupili za własne pieniądze – tłumaczy Nina Król-Rączka ze Spółdzielni Społem Nowa Huta.

Przeciwko tak absurdalnym przepisom wczoraj w barze na os. Kazimierzowskim pikietowali klienci tanich jadłodajni. Protest pod hasłem „Chcemy pieprzyć w barze mlecznym” zorganizowała inicjatywa Narodowy Bar Mleczny.

– Takie bary to dyskretna forma dożywiania narodu. Korzystają z nich głównie osoby biedniejsze, emeryci i studenci. Nie wszystkim się przecież powodzi, więc ważam, że państwo powinno zagwarantować im tanie posiłki – mówi Waldemar Domański, pomysłodawca Narodowego Baru Mlecznego.

Domański podkreśla, że celem protestu jest wywarcie presji na urzędnikach resortu finansów. Ci bowiem na razie jedynie obiecują, że niefortunne rozporządzenie dotyczące przypraw zostanie zmienione.

– Dostaliśmy projekt nowego rozporządzenia. Pojawia się w nim między innymi pieprz, papryka, majeranek, pietruszka, ziele angielskie, liść laurowy i kilka innych przypraw. Myśleliśmy, że sprawa zostanie załatwiona już na początku marca. Wszystko jednak wskazuje na to, że jeżeli przepisy naprawdę zostaną poprawione, to stanie się to nie wcześniej niż w czerwcu – mówi Nina Król-Rączka ze Spółdzielni Społem Nowa Huta.

Dziś w tej sprawie właściciele m.in. krakowskich barów mlecznych będą kolejny raz negocjować z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. – Mamy nadzieję, że zapadną już ostateczne decyzje – podkreśla Nina Król-Rączka.

Teraz właściciele barów nie do końca wiedzą, jak mają gotować. Wprawdzie podczas spotkania, które w styczniu odbyło się w ministerstwie, zostali poinformowani, że za użycie przypraw dotacje nie będą odbierane, to mimo wszystko mają obawy. – Skąd mam wiedzieć, czy jakiś urzędnik nie przyjdzie i jednak nie cofnie nam dotacji za te dania, które będą doprawione – mówi przedstawicielka jednego z barów. Jak więc radzi sobie z problemem?

– Oficjalnie tylko solimy. Ukradkiem jednak używamy też innych przypraw, choć bardzo umiarkowanie – tłumaczy.

Zofia Kostecka, kierowniczka baru mlecznego na os. Kazimierzowskim 22, nie wyobraża sobie rezygnacji z używania przypraw. – Są przecież takie potrawy jak pierogi ruskie, które żeby były jadalne, trzeba doprawić. Niestety, przez to musimy podnosić ceny, co jest problemem dla naszych klientów, których pensja najczęściej wynosi nie więcej niż tysiąc złotych – mówi Zofia Kostecka.

W całej sprawie istotne są nie tylko kwestie smaku i pieniędzy. Magdalena Bugaj z krakowskiej poradni dietetycznej „eMBe” zwraca uwagę, że z punktu widzenia zdrowotnego trudno wyobrazić sobie gorsze wytyczne niż te, które wprowadziło Ministerstwo Finansów.

– Sól wywołuje nadciśnienie i prowadzi do chorób serca, więc im jej mniej, tym lepiej. Powinno się zastępować ją innymi przyprawami, które wzmacniają smak, a nie są tak szkodliwe – tłumaczy Magdalena Bugaj.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski