Uznania w tegorocznym rozdaniu pieniędzy z programów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie znalazły m.in. tak znane festiwale, jak Sacrum Profanum (przygotowywany przez KBF) i Unsound (organizowany przez fundację Tone).
Nie doceniono finansowo także całorocznego programu Miasta Literatury UNESCO (przygotowanego przez KBF) i Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (przyznawanej przez Fundację Wisławy Szymborskiej). To znaczy, że ministerialne granty ominęły w znacznym stopniu najważniejsze wydarzenia kulturalne pod Wawelem, choć trzeba dodać, że dofinansowanie dostały m.in. festiwal Misteria Paschalia, cykl Opera Rara czy Festiwal Kultury Żydowskiej.
Znika sens działań
- Dziwi nas takie potraktowanie Krakowa. Zwłaszcza że festiwale takie jak Unsound czy Sacrum Profanum są wpisane w kulturalną strategię miasta, stworzone z myślą o bardzo konkretnym odbiorcy. Dziś nie mają sobie równych w Polsce i są dostrzegane i doceniane na świecie - mówi Magdalena Sroka, wiceprezydent Krakowa.
Dodaje, że programy obu wspomnianych festiwali zyskały wysokie oceny ekspertów, gdy starały się o miejskie dotacje. I obu je przyznano. Sacrum Profanum, prezentujące muzykę współczesną, ma obecnie ok. 2,5 mln zł, a poświęcony elektronice Unsound - 900 tys. zł. - To powinien być wystarczający dowód zaufania ze strony miasta, który powinien zostać dostrzeżony - zaznacza Magdalena Sroka.
Swojego zdziwienia nie kryje też Małgorzata Płysa, współtwórczyni festiwalu Unsound.
- To ogromne rozczarowanie. Nie chodzi tylko o festiwal, ale o jego rolę kulturotwórczą. Wielu artystom otworzył drzwi do kariery i pomógł im zaistnieć - mówi Małgorzata Płysa. - Zaskakuje mnie brak konsekwencji i docenienia wysiłku organizacji pozarządowej, jaką jest Un-sound, której być albo nie być zależy od decyzji resortu. Nie posiadamy wielkiego wsparcia sponsorów czy innych instytucji, poza urzędem miasta - dodaje.
Na pytanie, czy festiwal jest zagrożony, odpowiada nie wprost. - Jeśli nie poskutkują odwołania, to pojawia się pytanie o sens naszych działań w Polsce, skoro nie są doceniane przez ministerstwo - tłumaczy Płysa.
Literackie miasto
Kraków w 2013 roku uzyskał prestiżowy tytuł Miasta Literatury UNESCO jako jedyny ośrodek w Europie Środkowo-Wschodniej. W momencie ogłoszenia wyniku kilkuletnich starań pochwał dla miasta nie krył ówczesny minister kultury, Bogdan Zdrojewski. Ale za słowami nie idzie dziś wsparcie działań. To dziwne tym bardziej, że koordynujący działania w ramach tego programu KBF organizował spotkania z księgarzami, promował czytelnictwo, współpracował z wydawnictwami.
- To strategiczne działania nie tylko dla miasta Krakowa, ale i dla polskiej kultury. Program Miasta Literatury UNESCO został wypracowany wspólnie przez różne środowiska literackie, zintegrował je, wpłynął na postrzeganie Krakowa na świecie. Brak docenienia tej strony przedsięwzięcia dziwi - mówi M. Sroka.
Warto też zauważyć, że nie znalazła uznania również Nagroda im. Wisławy Szymborskiej, przyznawana przez fundację noblistki.
Nie składają broni
Na razie nikt zbytnio nie wierzy w to, że festiwale mogłyby się nie odbyć. Izabela Helbin, dyrektorka KBF, zapowiada odwołanie - podobnie Michał Rusinek, prezes zarządu Fundacji Wisławy Szymborskiej i Małgorzata Płysa z Unsoundu.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w przesłanej nam odpowiedzi zaznaczyło, że o braku dotacji zdecydowały punkty uzyskane w ocenie "komisji konkursowej złożonej z niezależnych ekspertów".
Co ciekawe, nie uzyskała dofinansowania - z powodu błędów formalnych wniosku - także nowa krakowska instytucja, czyli Teatr Variete.
Czytaj także: Warszawa oszczędza na kulturze Krakow >>
"Co słyszy eksperckie ucho ministerstwa?" - komentarz Łukasza Gazura >>
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?