18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie lata Stanisława Dębickiego

Redakcja
Stanisław Dębicki - autoportret Fot. Wojciech T. Bednarski
Stanisław Dębicki - autoportret Fot. Wojciech T. Bednarski
Pochodzący z Lubaczowa Stanisław Dębicki, znakomity mistrz palety, rysownik i grafik, profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, do Krakowa zjechał jako 17-letni młodzian na początku 1883 r., by - po odbyciu pierwszego semestru w wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych - kontynuować studia w słynnej Matejkowskiej majsterszuli. Tutaj III oddział z dwudziestoma studentami, wśród których byli również Włodzimierz Tetmajer, Wincenty Wodzinowski, Kasper Żelechowski prowadził prof. Władysław Łuszczkiewicz, ongiś mistrz Jana Matejki. W książkach wspomnieniowych Leona Kowalskiego i Mariana Trzebińskiego, prof. Łuszczkiewicz był przedstawiany jako niezwykle serdeczny i troskliwy wobec swych wychowanków, z których niejednego zdołał wyreklamować od służby wojskowej w austriackiej armii.

Stanisław Dębicki - autoportret Fot. Wojciech T. Bednarski

Wędrówki z malarzem

Po zakończeniu studiów - a był znów w Wiedniu, Monachium i w Paryżu - osiadł najpierw w Kołomyi, zostając tam wykładowcą rysunku w Szkole Garncarstwa, a urok plenerów huculskich stworzył z niego jednego z głównych malarzy regionu, obok Sichulskiego i Pautscha. Po pobycie w Kołomyi Dębicki zamieszkał we Lwowie, gdzie pracowitością swą i zdolnościami szybko uzyskał czołowe miejsce w świecie artystów pędzla. Tu spotykał się z artystami pióra, pędzla i sceny, którzy również zaznaczyli się działalnością w Krakowie, portretując m.in. Solskich, Zapolską, Jasieńskiego... Ze wspaniałym zbieraczem Feliksem Jasieńskim utrzymywał przez wiele lat korespondencję, proponując mu zamianę lub zakup japońskich drzeworytów. Zanim przybył do Krakowa na stałe, tu w lutym 1905 r. przyznano mu brązowy medal na wielkiej wystawie drukarskiej, zorganizowanej przez Towarzystwo Polska Sztuka Stosowana.
Kiedy w listopadzie 1909 r. zjechał do Krakowa w glorii wybitnego artysty na osieroconą po Wyspiańskim katedrę malarstwa religijnego i dekoracyjnego w krakowskiej ASP, aktywnie włączył się w nurt prac społecznych pod Wawelem, dając się powoływać w zaszczytne gremia zarządców: Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych, do którego na wystawy nadsyłał prace od 1890 r.; Towarzystwa Polska Sztuka Stosowana; Związku Powszechnego Polskich Malarzy, Rzeźbiarzy i Grafików; Towarzystwa Ochrony Piękna Krakowa i Okolic, Towarzystwa Popierania Szkoły Sztuk Pięknych Marii Niedzielskiej, w której zresztą również wykładał, a w lipcu 1921 r. był jednym z założycieli Towarzystwa Artystów Malarzy i Rzeźbiarzy Sztuka Rodzima, popierającego rozwój sztuki narodowej, co było duchowo tak bliskie uczniowi Matejkowskiej majsterszuli.
Już same tylko kontakty w owych gremiach świadczyły, jak bardzo Dębicki był w Krakowie popularny. Alfons Karpiński namalował go w gronie malarzy na znanym płótnie Artyści w Jamie Michalika, portretowali go Damazy Kotowski, dwakroć Jacek Malczewski, Leon Wyczółkowski... Serdeczne o nim wspomnienia zostawili w swych materiałach wspomnieniowych lub drukowanych refleksjach Emanuel Swieykowski, Tadeusz Rybkowski, Antoni Wasilewski, Antoni Waśkowski, Eugeniusz Geppert, Leon Wachholz, Anna Kasprowicz-Jarocka, Adam Łada-Cybulski, Jerzy Fedkowicz...
W zasadzie uchodzący za zamkniętego i unikającego rozgłosu, bywał - i we Lwowie, i Krakowie - w wielu kręgach, kontaktując się zarówno z artystami pędzla, pióra i dłuta, jak i z marszandami, wśród których był także i nasz dziadek Zygmunt Ziembicki, także sportretowany przez Dębickiego. Z nieodłącznym papierosem na tle zrudziałej brody, stał się na ponad czternaście lat charakterystyczną postacią Krakowa.
Zrazu mieszkał przy ul. Smoleńsk 18 i 20, w pracowni, do której zaglądaliśmy, odwiedzając Alfreda Terleckiego, a potem przy Czystej 14. W Akademii Sztuk Pięknych, w której wykładał do odejścia na emeryturę w styczniu 1924 r., wykształcił ponad osiemdziesięciu artystów, z których siedmiu zostało wykładowcami wyższych uczelni artystycznych. Zmarł 12 sierpnia 1924 r. w Szpitalu Wojskowym w Krakowie, zrazu pochowany na cmentarzu Rakowickim, później przeniesiony do Lwowa.
Zofia i Tadeusz Z. Bednarscy
Za kilka miesięcy ukaże się, nakładem krakowskiej Oficyny Drukarsko-Wydawniczej "Secesja", bogato udokumentowana dziełami artysty, książka "Krakowskim szlakiem Stanisława Dębickiego" piór autorów tego tekstu, która stanowić będzie 7. pozycję "krakowsko-szlakowej" serii autorstwa Bednarskich o wielkich artystach Młodej Polski - profesorach Akademii Sztuk Pięknych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski