Konkretnym powodem do wycofania się przez Kino Świat z rozpowszechniania filmu miało być to, że „Dywizjon 303” aktualnie realizowany jest w oparciu o scenariusz twórców innych niż autorzy, którzy byli wymienieni w umowie między tą firmą a producentem - Film Media SA. „Naruszenia dotyczące produkcji filmu zostały również potwierdzone przez jego reżysera pana Wiesława Saniewskiego (...), a niezgodność realizowanego filmu ze scenariuszem i prawdą historyczną potwierdziło Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie” - napisał w oficjalnym oświadczeniu dystrybutor - Kino Świat.
WIDEO: Historia Dywizjonu 303 doczeka się ekranizacji
Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press
- Nasz konsultant zaopiniował pozytywnie scenariusz do filmu na potrzeby Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Ale z czasem ten scenariusz się zmienił. Wnieśliśmy więc swe uwagi. To są szczegóły, ale ważne: choćby to, że polscy lotnicy nie nosili naszywek z napisem „Poland” od samego początku działalności jednostki. Film powinien więc powstać - ale kilka scen wymaga korekty - powiedział nam dyrektor krakowskiego muzeum Krzysztof Radwan.
Ze strony Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie film opiniował dr Krzysztof Mroczkowski. Najpierw czytał dwa scenariusze - Władysława Pasikowskiego i Jerzego Skolimowskiego. PISF zaakceptował ten drugi - i przyznał dotację na jego realizację. Reżyserem miał być początkowo Łukasz Palkowski, ale ostatecznie został nim Wiesław Saniewski. Kiedy jednak poważnie zachorował, film zaczął realizować Denis Delić.
- W sierpniu tego roku otrzymałem kolejną wersję scenariusza, która diametralnie różniła się od pierwotnej. Po przeczytaniu okazało się, że trzeba dokonać więcej poprawek, niż się spodziewaliśmy - głównie w kwestii umundurowania. Będziemy wspierać realizację „Dywizjonu 303” - ale nie przepuścimy odstępstw od prawdy historycznej, bo tylko mu one zaszkodzą - tłumaczy dr Krzysztof Mroczkowski.
Aby wyjaśnić sytuację, Film Media SA zorganizowało pokaz nakręconych fragmentów „Dywizjonu 303”. „Opowiadamy historię, nie detale” - określił obecny pomysł na „Dywizjon 303” producent Jacek Samojłowicz.
Scenariusz filmu „Dywizjon 303” napisał Jerzy Skolimowski na podstawie słynnej książki Arkadego Fiedlera. Opowiada on o losach dwóch pilotów - Jana „Donalda” Zumbacha i Witolda Urbanowicza - którzy po wybuchu wojny przedostali się do Anglii, by w lotnictwie RAF-u kontynuować walkę z niemieckim okupantem. Ich podniebne wyczyny szybko zwróciły uwagę dowódców i przyczyniły się do utworzenia dywizjonu 303 - elitarnej jednostki myśliwców, złożonej głównie z Polaków.
- Scenariusz opowiada o konkretnych postaciach historycznych, musi więc trzymać się ówczesnych realiów. Dopiero wtedy powstanie film w pełni rzetelny. Inaczej zamieni się on w kiepski obraz klasy B, co stanie się ze szkodą dla wszystkich zainteresowanych. Dlatego wspieramy realizację „Dywizjonu 303”, ale nie zaakceptujemy go w pełni, dopóki nie zostaną dokonane odpowiednie poprawki - podkreśla dr Krzysztof Mroczkowski z Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
- Pomimo perturbacji nie zawiesiliśmy rozmów z dystrybutorem, ale rozmawiamy też z innymi również. Poza tym film ma się dobrze. Cały czas współpracujemy z konsultantami historycznymi - wyjaśnia producent Jacek Samojłowicz. Jego zdaniem w zbiorach angielskiego Imperial War Muzeum realizatorzy „Dywizjonu 303” znaleźli zdjęcia potwierdzające, że polscy lotnicy nosili naszywki „Poland” od początku działalności swej jednostki. - To byłaby sensacja na światową skalę - ironizuje dr Krzysztof Mroczkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?