Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie Spotkania Artystyczne. Nieoczywiste wygrywa

Łukasz Gazur
W galerii Artemis  zobaczymy wystawę Jacka Sroki (fragment obrazu)
W galerii Artemis zobaczymy wystawę Jacka Sroki (fragment obrazu) Fot. Materiały galerii
Wystawy w ramach Krakowskich Spotkań Artystycznych opanowały Kraków. Cały. Weszły w rozmaite zakątki wystawiennicze miasta. Stąd po omówieniu najważniejszych wystaw w ramach programu głównego - warto zajrzeć na wystawy towarzyszące. A wśród nich jest w czym wybierać.

Zacznijmy od wystawy Jacka Sroki w galerii Artemis. To artysta, którego prace łatwiej spotkać na wystawie w Chinach niż nad Wisłą. Autor o międzynarodowej renomie. Tym razem oglądamy jego pokaz „Umbanda (brazylijska i polska)”. To rzecz o podobieństwach i różnicach. O awersie i rewersie. Cały pokaz pomyślany jest na zasadzie nieoczywistego odbicia. Niby wszystkie obrazy są swoim odpowiednikiem, wzajemnie się dopełniają. A jednak nic nie jest tym, czym się wydaje. Symetria - jak w życiu - jest tylko pozorem. Przy bliższym poznaniu musimy się pogodzić z tym, że deformują się kolory i kształty, telefon komórkowy zastąpi... kanapka.

Tytułowa „Umbanda” to pomieszanie religijne dawnych brazylijskich wierzeń z europejskim spirytualizmem. Czyli jak w tym malarstwie - poszukiwanie paraleli, styków, łączników.

Z kolei w galerii Floriańska 22 wystawa Joanny Warchoł. Tu odnajdujemy tropy abstrakcyjne. Poukładane w harmonijne zestawy prace są jednak w istocie poszukiwaniem wyjścia z przestrzeni, której granice wyznaczają ramy. Za każdym razem to podróże ujawniające próby pokazania, jak obraz może żyć nie w obrębie samego siebie, ale potrafi być w nieustannym dialogu z innym. Tu tak naprawdę nigdy nie wiadomo, gdzie zarysowana jest granica. Te prace nieustannie się przenikają...

Koniecznie trzeba jeszcze wspomnieć Jonasza Sterna w MOCAK-u. Znakomita wystawa, która pokazuje drogę, jaką przebył artysta od prac opowiadających wprost i figuratywnie o tragedii wojny do umownych dzieł, z których jest najbardziej znany. Wstrząsających, choć nie wprost. Oddziałujących, choć bez dosłowności. Widzimy, jak Stern dojrzewał do opowieści przez upraszczanie i uabstrakcyjnianie tematu. Dojrzewanie stylu i tematu pokazane zostało tu znakomicie, bez zbędnego przegadania.

Z projektów towarzyszących chciałbym jeszcze wymienić „Interwencje” w Kamienicy Hipolitów. Tacy artyści, jak Bożena Knecht lub Mateusz Szczypiński weszli w przestrzeń mieszczańskiej kamienicy udowadniając, jak sztuka współczesna zmieścić się może obok stojących w antykwarycznym spoczynku zabytkowych mebli lub bibelotów. Gest prosty, choć wymowny.

Co ciekawe, Krakowskie Spotkania Artystyczne miały w założeniu dotyczyć „sztuk czystych”. Ale materia sztuki udowodniła, że dziś trudno o wyraźnie zarysowane granice gatunkowe. Bo twórcy przekraczają linie demarkacyjne dzielące poszczególne dziedziny w ruchu bezwizowym. Dowód? Marian Gołogórski, znany rzeźbiarz i malarz, tym razem postawił na... performance. Nieoczywistych tropów było więcej. Kto nie wierzy, niech zajrzy na wystawę o street arcie na Aleję Róż. Zobaczy, jak nieoczywista może być sztuka ulicy.

Krakowskie Spotkania Artystyczne trwają do 31 lipca.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 13

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski