Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kreatywni są siłą miasta

Redakcja
Joanna Orlik Fot. archiwum prywatne
Joanna Orlik Fot. archiwum prywatne
- Celem konferencji jest połaczenie przemysłu kreatywnego i przedsiębiorców. Czy to w ogóle ma sens? Przecież firmy potrzebnych ludzi znajdą sobie na rynku.

Joanna Orlik Fot. archiwum prywatne

ROZMOWA. Z JOANNĄ ORLIK, szefową Małopolskiego Instytutu Kultury, o odbywającej się dziś od godz. 11 w Bunkrze Sztuki konferencji "Akcja Kreatywność 2".

- Powinniśmy rozpocząć od tego, czym właściwie jest klasa kreatywna, kto do niej należy. My jesteśmy skażeni myśleniem w skali makro. Kiedy słyszymy przemysł, myślimy "huta". Gdy zastanawiamy się nad kreatywnością, do głowy przychodzą nam public relation, reklama, biznes związany z branżą internetową. A warto myśleć o klasie twórczej jako zestawie pojedynczych osób, często samozatrudnionych. To one często są motorem, zupełnie niedostrzeganym. I to trzeba zmienić. Bo przemysł kreatywny to przedsięwzięcie oparte na twórczym myśleniu, przynoszące dochód w małej lub dużej skali.

- Ale czy to nie skończy się tylko na dyskusji?

- Jestem przekonana, że warto rozmawiać. Wiem, że wszyscy mamy dość gadających głów, ale tak naprawdę nie ma innego sposobu niż rozpoczynanie przedsięwzięć od rozmów. Jak działać, gdy nie dyskutuje się o "za" i "przeciw"? Widzę inny problem: często brakuje tego ostatniego kroku, przekucia rozmowy na konstruktywne działanie. I to jest nasz cel.

- A jak chcecie go osiągnąć?

- Przede wszystkim ważne jest to, że w czasie naszej konferencji "Akcja Kreatywność 2" udało nam się zebrać przedstawicieli bardzo różnych środowisk. Będzie panel o tym, czym tak naprawdę jest klasa kreatywna, kto ją tworzy. Porozmawiamy o wielkich inwestycjach, jak Miasteczko Multimedialne czy Krakowski Park Technologiczny, ale przede wszystkim "samozatrudnionych aktywistów miejskich". To oni opowiadać będą, czy można żyć z kultury i własnej kreatywności, jak odnajdują się na rynku.I dlatego tak ułożyliśmy program konferencji, by na koniec wypowiedzieli się przedstawiciele władz regionu i miasta. Niech oni opowiedzą, jakie mają pomysły na wykorzystanie tego potencjału. Pamiętajmy, że kryzys depcze nam po piętach, a od lat powtarzamy też, że "młodzi i kreatywni" wyjeżdżają z Krakowa za chlebem.

Rozmawiał Łukasz Gazur

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski