Kredyt na wątrobę

Lamivudyna nie jest zarejestrowana w Polsce jako lek, który stosuje się u dzieci. Nie może więc być refundowana.

   Córka państwa W., która kończy teraz 14 lat, wirusowe zapalenie wątroby typu B złapała najprawdopodobniej w szpitalu, podczas drobnego zabiegu. Wirus okazał się w jej przypadku bezlitosny i, mimo wielu prób leczenia, po każdej atakował ze zdwojoną siłą. Teraz już pozostał tylko jeden lek, innych możliwości właściwie nie ma. Państwo W. biorą więc na zakup tego leku kredyt, bo koszt miesięcznego leczenia to kilka tysięcy złotych, a terapia trwa nawet rok. Tymczasem na refundację przez Narodowy Fundusz Zdrowia (czyli dawne kasy chorych) ma szansę jedynie dorosły, ale nie dziecko, które nie ukończyło 16 lat.
   Do tej pory lekiem ostatniej szansy był przede wszystkim interferon, ale kilka lat temu na rynku pojawiły się nowe możliwości. - W Wojewódzkiej Poradni Hepatologicznej Dzieci w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II jest znaczna grupa dzieci z przewlekłymi zapaleniami wątroby, które po nieskutecznej terapii przeciwwirusowej interferonem alfa wymagają innego typu leczenia, które może być skuteczne i może doprowadzić do poprawy klinicznej stanu dziecka - mówi dr Maria Rokitka z Poradni Hepatologicznej Dzieci, kierownik Wojewódzkiej Przychodni Specjalistycznej Chorób Infekcyjnych Dzieci w Szpitalu im. Jana Pawła II w Krakowie. Wypowiada też skomplikowaną nazwę, która brzmi obco, jak większość nazw leków, ale wielu rodziców szybko ją sobie tłumaczy: życie mojego dziecka. - Lamivudyna należy do leków przeciwwirusowych. Nie jest zarejestrowana w Polsce jako lek, który stosuje się u dzieci, a co za tym idzie, nie jest w takich sytuacjach refundowana - _wyjaśnia dr Rokitka.
   Lamivudyna. Pierwszą reakcją rodziców na to słowo jest radość, bo okazuje się, że jest szansa, gdy zawiodły już wszystkie inne środki. Później przerażenie: skąd wziąć dziesiątki tysięcy złotych? - _Rodzice sami ponoszą koszty leczenia, zwracając się niejednokrotnie do różnych organizacji i sponsorów - _mówi dr Maria Rokitka. Do sponsorów, do rodziny, znajomych, do lombardów, jadą na saksy - sprzątać domy zachodnich bogaczy, zbierać truskawki. Jednak tylko tacy szczęśliwcy jak państwo W., którzy oboje mają stałą, nie tak źle płatną pracę, mogą udać się do banku.
   - _Lek ten jest zarejestrowany w Polsce i zagranicą tylko do stosowania u osób powyżej 16. roku życia - _wyjaśnia Małopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia (czyli dawna Małopolska Regionalna Kasa Chorych). - _Oznacza to, że nie dokonano jeszcze w pełni naukowej oceny korzyści, jak i ryzyka podawania tego leku u dzieci. Preparat nie został umieszczony w wykazach leków podlegających refundacji, określonych rozporządzeniami ministra zdrowia. Ze względu na wagę problemu, jakim jest wirusowe zapalenie wątroby, fundusz finansuje specjalny program leczenia przeciwwirusowego, obejmujący podawanie tego leku zgodnie z obecnym stanem wiedzy medycznej. _Jak wynika z dalszej części wyjaśnień NFZ, stosowanie lamivudyny u osób poniżej 16 lat ma charakter eksperymentu. "_W rozwiniętych krajach europejskich terapie o nieudowodnionej skuteczności nie są finansowane z publicznych środków przeznaczonych na ochronę zdrowia" - _czytamy dalej w wyjaśnieniu przesłanym przez oddział funduszu. "_Ewentualnością w takich przypadkach jest finansowanie terapii z budżetu państwa ze środków przeznaczonych na badania naukowe, nie zaś ze środków ubezpieczycieli".
   Jak wyjaśnia Maria Rokitka, rozpoczęcie leczenia lamivudyną jest obostrzone i terapia może być podjęta tylko wtedy, gdy dziecko spełnia kryteria ustalone przez Krajową Grupę Ekspertów. - Lek jest bezpieczny i jest stosowany u dzieci - _mówi dr hab. Tomasz Mach, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Collegium Medicum UJ oraz koordynator programu leczenia lamivudyną refundowanego przez NFZ (tylko dorosłych). - _Przepisy dystrybucji leków określają jednak wyraźnie grupę wiekową, u której można zastosować preparat. Program finansowany jest przez fundusz na drodze przetargu, z pieniędzy publicznych, więc są ograniczenia prawne, które ciężko ominąć.
JOANNA SIERADZKA