Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kreml chce zbudować pomnik na Rakowicach

Piotr Subik
Tak ma wyglądać pomnik pamięci jeńców sowieckich, który Rosjanie chcą wybudować na cmentarzu Rakowickim w Krakowie
Tak ma wyglądać pomnik pamięci jeńców sowieckich, który Rosjanie chcą wybudować na cmentarzu Rakowickim w Krakowie Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne
Kontrowersje. Za wiedzą Władimira Putina Towarzystwo Historyczno-Wojskowe z Moskwy opracowało plan upamiętnienia na cmentarzu w Krakowie czerwonoarmistów "zamęczonych" w Polsce w latach 1919-1921

"Zginęli w obozach koncentracyjnych w czasie sowiecko-polskiej wojny w latach 1919-1921" - taki napis miałby widnieć na pomniku pamięci jeńców sowieckich na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Chce go zbudować powiązane z władzami Kremla Rosyjskie Towarzystwo Historyczno-Wojskowe z Moskwy.

Czytaj także: Rosja przypomniała sobie o jeńcach >>

Informację o rozpoczęciu zbiórki pieniędzy na ten cel zamieściło w internecie. W ostatnich dniach donosiły o niej także m.in. największy rosyjski dziennik "Komsomolskaja Prawda" oraz państwowy Pierwszy Kanał TV.

Rosjanie żalili się w tych materiałach m.in. na brak reakcji władz Krakowa na ich propozycję upamiętnienia 1,2 tys. jeńców rzekomo pochowanych na Rakowicach. Padły tam też słowa o "polskich obozach śmierci". Jeńcy mieli być w nich m.in. zamorzeni głodem przez Polaków.

- Do Urzędu Miasta nie wpłynęło żadne pismo w tej sprawie. Z naszych wiadomości wynika, że ambasada rosyjska dwa tygodnie temu przekazała do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa pismo mówiące o tym pomniku. To jest wszystko poza nami - mówił wczoraj prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski. Dodał, że sprawą najprawdopodobniej będzie musiało się zająć polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Prof. Majchrowski stwierdził, że nie ma nic przeciwko uczczeniu pamięci leżących na Rakowicach jeńców sowieckich, ale co najwyżej poprzez ustawienie na ich grobach krzyża, w tym wypadku prawosławnego. Tak jak dzieje się z grobami żołnierzy niemieckiego Wehrmachtu.

Wczoraj w ROPWiM nie było nikogo, kto mógłby potwierdzić informację o wpłynięciu wniosku z Federacji Rosyjskiej. Dr Andrzej Kunert, sekretarz rady, przebywał na Ukrainie; nieobecny był też naczelnik Wydziału Krajowego ROPWiM Adam Siwek. Nic na ten temat oficjalnie nie wie również Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie. A MSZ nie chciało się wypowiadać w sprawie ewentualnej polskiej odpowiedzi na żądania Moskwy. Odesłało nas do… Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

- Reakcja ministra Grzegorza Schetyny, jeśli nie premier Ewy Kopacz, na "polskie obozy" powinna być szybka i zdecydowana. Nie możemy sobie dawać pluć w twarz. To uwłaczanie polskiej racji stanu - nie ma wątpliwości dr Jerzy Bukowski, rzecznik prasowy Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, które od upadku PRL-u walczy z pozostałościami symboliki komunistycznej w Małopolsce.

Dr Jerzy Bukowski przekonany jest, iż żądania Rosjan związane są z planami ekshumacji żołnierzy sowieckich i demontażu pomnika "chwały" Armii Czerwonej w Nowym Sączu. Wojewoda małopolski Jerzy Miller chce tego dokonać na wiosnę przyszłego roku. Liczył na "cichą zgodę" Rosjan. Teraz najprawdopodobniej jej nie będzie.

- Jestem zaskoczony żądaniami strony rosyjskiej, bo byłem przekonany, że odpuściła już sobie próby udowodnienia, że po wojnie polsko-bolszewickiej zginęło w Polsce więcej jeńców, niż Rosjanie zamordowali Polaków w Katyniu. Ale widać do głosu ponownie dochodzą "dworscy historycy" prezydenta Putina - mówi z kolei prof. Zbigniew Karpus, historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, współautor - wraz z historykami z Rosji - opracowania "Czerwonoarmiści w niewoli polskiej w latach 1919-1922".

Z ustaleń prof. Karpusa wynika, że po wojnie 1920 r. w obozach - głównie z powodu chorób, m.in. tyfusu, czerwonki itp. - zmarło 16-18 tys. żołnierzy Armii Czerwonej, spośród ok. 80 tys. przebywających wówczas w Polsce. Rosjanie zaś twierdzą, że zmarłych było co najmniej 60 tys.

Takie stanowisko Rosji to efekt polityki historycznej zapoczątkowanej za czasów ostatniego przywódcy ZSRR Michaiła Gorbaczowa. W ten sposób chciano zamknąć usta Polakom, podnoszącym problem śmierci polskich oficerów w Katyniu. "Zamordowanie" jeńców sowieckich w Polsce miało być usprawiedliwieniem dla działań NKWD z wiosny 1940 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski