Radni podjęli uchwałę 16 października ub.r. Ale już 23 starosta miechowski wysłał do wojewody pismo, w którym stwierdził: "Zdaniem Zarządu Rada Powiatu przekroczyła swoje kompetencje wynikające z ustawy o samorządzie powiatowym".
4 listopada ub.r. wojewoda poprosił o wyjaśnienie kto jest właścicielem działki, na której zlokalizowany jest obiekt. W odpowiedzi napisano, że jest nim powiat, ale od 2003 roku działka została oddana w trwały zarząd na rzecz Liceum Ogólnokształcącego. Ostatecznie 28 listopada uchwała została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Małopolskiego i 13 grudnia zaczęła obowiązywać. Jednak w międzyczasie administratorem boiska, po zakończeniu zajęć lekcyjnych, stało się Centrum Kultury i Sportu.
Tymczasem 21 stycznia, do starostwa wpłynęła informacja, że wojewoda, za pośrednictwem Rady Powiatu, kieruje skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i wnosi o stwierdzenie nieważności uchwały w sprawie boiska.
- Wojewoda miał czas przed opublikowaniem uchwały, by wskazać ewentualne błędy prawne. Ale tego nie uczynił. Nagle pojawia się skarga. Co się działo z tą uchwałą przez 1,5 miesiąca? Ciekawe, że starosta już w grudniu mówił, iż uchwała będzie uchylona. Miał prorocze informacje - pytał radny Krzysztof Świerczek.
Starosta Gamrat podkreślił, że jego obowiązkiem było poinformowanie o wątpliwościach dotyczących uchwały. - Posądzanie mnie o wizje prorocze jest niezrozumieniem zaistniałych faktów - stwierdził.
Z ustawy o samorządzie wynika, że rada stanowi akty prawa miejscowego w sprawach zasad i trybu korzystania m.in. z obiektów użyteczności publicznej. Starosta opiera się na opinii radczyni prawnej powiatu, która uznała, że boiska przy LO takimi nie są. W piśmie starosty czytamy: "ich celem nie jest bieżące i nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności w drodze świadczenia usług powszechnie dostępnych". W skardze wojewody jest zapis: "już samo przekroczenie kompetencji do wydania aktu prawa miejscowego przez Radę Powiatu jest istotnym naruszeniem prawa".
Jan Brodowski, rzecznik wojewody wyjaśnia, że zgodnie z ustawą o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych organy odpowiedzialne za ogłaszanie ich w dziennikach urzędowych muszą to robić niezwłocznie, po przeprowadzeniu odpowiednich czynności technicznych i po sprawdzeniu kwestii formalnych, a nie po przeprowadzeniu postępowania nadzorczego.
- W aktualnym porządku prawnym brak jest unormowań wskazujących na potrzebę wcześniejszej oceny nadzorczej uchwał jednostek samorządu terytorialnego przed ich opublikowaniem, a wręcz przepisy ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych, poglądy doktryny oraz orzecznictwo sądów administracyjnych są jednoznaczne co do niezależności obydwu trybów - wyjaśnia Jan Brodowski. Dlatego nie było podstaw do wstrzymania publikacji uchwały.
- Nie wiem nad czym dyskutujemy. Obawiamy się poddania weryfikacji osób trzecich? - pytał Marian Gamrat. Radził radnym, by - decydując czy przekazać skargę do WSA czy nie - pamiętali o złożonym ślubowaniu.
magdalena.uchto@dziennik.krakow.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?