Wszystko wskazuje na to, że z końcem czerwca przestanie pracować w bocheńskim klubie. Wpływ na to mają perspektywy organizacyjno-finansowe, przed którymi stoi zdegradowany trzecioligowiec.
– Władze klubu poinformowały mnie, że muszą szukać dalszych oszczędności. W zbliżającym się sezonie zamierzają mocno odmłodzić skład. W takich warunkach ciężko mi będzie pracować. Dlatego na 95 procent odchodzę z klubu. Chcę zaznaczyć, że z zarządem dobrze mi się współpracowało. On się bardzo stara, żeby poprawić sytuację BKS-u. Działa na ciężkim terenie, Szkoda też, że miasto nie chce poważniej pomóc klubowi – mówi Krok.
Szkoleniowiec w Bochni pracował od kwietnia. Nie może pochwalić się udanym bilansem. W jedenastu meczach zespół trzy razy zremisował, siedem przegrał. Raz wygrał, ale to był walkower za spotkanie z Przebojem Wolbrom. Takie wyniki spowodowały, że drużyna, po dwóch latach przerwy znalazła się w czwartej lidze. – Ten fakt rzutuje na moją pracę.
W sytuacji kadrowej, w której znalazł się klub trudno było spodziewać się innego scenariusza. Zdarzały nam się bowiem takie mecze, na które wyjeżdżaliśmy z jednym rezerwowym. W przygodzie z BKS-em dostrzegłem też kilka plusów. Chyba tym największym była możliwość prowadzenia zespołu w trzecioligowych meczach – mówi trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?