Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Król białych zębów dostał zarzut. Nie może wyjechać z Polski

Maciej Czerniak
Fot. Archiwum
Śledztwo. Piotr K., nazywany najmłodszym polskim milionerem, ma poważne kłopoty. Grożą mu dwa lata więzienia. O jego interesach pisaliśmy w styczniu.

Wprowadzanie do obrotu kosmetyków bez zezwolenia – taki zarzut przedstawili Piotrowi K. śledczy z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów.

– Wobec podejrzanego zastosowano zakaz opuszczania Polski – tłumaczy prok. Paweł Wierzchołowski, szef stołecznej Prokuratury Rejonowej. – Musiał oddać paszport.

Śledztwo dotyczy sprzedaży w Polsce wybielającej pasty do zębów Whitetime. W październiku 2014 roku Główny Inspektor Sanitarny nakazał K. wstrzymanie sprzedaży, bo produkt był przeznaczony tylko do użytku w gabinetach stomatologicznych.

Piotr K. sprzedawał pastę do zębów za pośrednictwem przedsiębiorstwa Whitetime Professional Distribution LLC zarejestrowanego w stanie Delaware w USA. Produkt trafiał nie tylko do Polski.

Od miesięcy K. deptali po piętach brytyjscy śledczy z policyjnej agendy Action Fraud, zajmującej się ściganiem tzw. oszustw konsumenckich. 9 lutego portal „Get West London” poinformował, że policja zabezpieczyła próbki pasty Whitetime o wartości 500 tys. funtów. To część śledztwa brytyjskiej policji, które rozpoczęło się po fali pretensji klientów. Czuli się oszukani, bo zamawiając próbki za 1 funta, dostawali rachunki na 99.

Kulisy interesów, jakie K. prowadził w Polsce, Wielkiej Brytanii i USA, przedstawiliśmy już w styczniu. Sprawa wzięła początek z reklamy rzekomo cudownej maści przeciw żylakom. Reklamy leku o nazwie Varico Vain od jesieni ubiegłego roku pojawiały się w prasie.

Reklamodawca – jak później ustaliliśmy, Piotr K. – wprowadzał klientów w błąd, sugerując, że stosowanie maści skutkuje całkowitym wyleczeniem. Stanowczo zaprzeczyli tym rewelacjom lekarze.

– Mówienie, że maść może usunąć żylaki, to kłamstwo – wyjaśniał na naszych łamach dr Michał Molski, chirurg naczyniowy ze szpitala Eskulap w podbydgoskim Osielsku.

Reklamodawca na poparcie swych argumentów przywoływał opinie nieistniejących lekarzy. Ich zdjęcia pobrano ze stron internetowych z ogólnodostępnymi, bezpłatnymi fotografiami.

Z reklamy można było się też dowiedzieć, że rzekomego odkrycia, na którym opiera się receptura Varico Vain, dokonano w Instytucie Leonarda Szlingera na Kubie. Okazało się, że taka instytucja nie istnieje.

Do USA Piotr K. przeprowadził się w październiku 2014 roku. Tam założył firmę MPM Entertainment LLC. Twierdził, że nie ma nic wspólnego z maścią Varico Vain. – MPM to firma skupująca powierzchnie reklamowe – wyjaśniał K. Dotarliśmy do informacji, z których wynika, że zysk ze sprzedaży Varico Vain trafia na konto firmy Hamiltons Group Limited, zarejestrowanej na Wyspach Marshalla na Pacyfiku.

– Przyjmowanie pieniędzy przez Hamiltons Group Limi-ted, dokonywanie płatności w imieniu tej firmy z rachunku przedsiębiorstwa „White-time” ma utrudnić organom ścigania dotarcie do pieniędzy pochodzących z przestępstw – tłumaczy jeden ze śledczych.

Z nieoficjalnych informacji śledczych wynika, że w Polsce na sprzedaży pasty K. mógł zarobić aż 3 mln zł.

Śledztwo w sprawie produktów sprzedawanych przez K. prowadzi też Prokuratura Rejonowa w Inowrocławiu. Dotyczy klienta, który kupił preparat na odchudzanie i czuje się oszukany.

– Postępowanie jest na wstępnym etapie – mówi Sławomir Głuszek, zastępca prokuratora rejonowego.

W artykule z 19 stycznia zatytułowanym „Wielkie interesy króla żylaków i białych zębów” Piotra K. nazywaliśmy Krzysztof Mazurski. Teraz podajemy inicjał jego nazwiska, bo w świetle art. 313 Kodeksu postępowania karnego postawienie zarzutu jest tożsame z „dostatecznym podejrzeniem, że czyn popełniła określona osoba”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski