Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Król strzelców, który prowadzi hotel dla psów

Tomasz Bochenek
Marcin Giermek ma 28 lat
Marcin Giermek ma 28 lat Fot. Jerzy Zaborski
IV liga piłkarska. - To duża satysfakcja. Tym bardziej że pierwszy raz udało mi się zdobyć tak wiele bramek i wygrać tę rywalizację - mówi Marcin Giermek, zawodnik Michałowianki, z 25 golami w dorobku król strzelców grupy krakowsko-wadowickiej.

Ma 28 lat, do Michałowic trafił przed rokiem z MKS Trzebinia-Siersza. W tamtej drużynie dwa lata temu przekroczył barierę 20 bramek, które bardzo pomogły trzebinianom w awansie z IV do III ligi. Na tym szczeblu, najwyższym w dotychczasowej przygodzie z piłką, Giermek spędził spędził rok. - Wyżej cenię to, co zrobiłem teraz. To był mój najlepszy sezon - ocenia.

Udany sezon przypieczętował dwoma bramkami, w meczu ze Spójnią Osiek, w ostatniej kolejce. W rundzie jesiennej strzelił goli 12, wiosną 13. Na mecie okazał się o pięć trafień lepszy od drugiego w rankingu, Adisy Monsuru. - To bardzo dobry zawodnik, myślę, że tego lata zmieni klub na __dużo lepszy - chwali Nigeryjczyka ze Skawinki.

Król strzelców przekonuje, że walką o koronę podczas rozgrywek nie był pochłonięty. - Wiadomo, jaka to liga. Dwa lata temu miałem przykład, że ktoś w jednym meczu może zdobyć sześć bramek i odjechać reszcie - mówi Giermek, pamiętając o Przemysławie Dudzicu, najlepszym snajperze IV ligi 2013/14.

On sam teraz zwyciężył nie pojedynczymi popisami, a regularnością. - Miałem chyba dwa hat-tricki. W tej rundzie w meczu z Wiślanami Jaśkowice, w poprzedniej ze Spójnią - opowiada piłkarz, który wiosną nie był wcale środkowym napastnikiem. - Na tej pozycji zagrałem 2/3 meczów jesienią. Natomiast teraz mieliśmy Karamo Sane, i on grał z przodu. Ja występowałem głównie na skrzydłach, w dwóch ostatnich meczach jako cofnięty napastnik. A gdzie się najlepiej czuję? Ja lubię grać na każdej ofensywnej pozycji. Nie ma znaczenia, czy trener ustawi mnie na skrzydle czy w środku. I tak zawsze ciągnie mnie do __pola karnego, bo stamtąd strzela się bramki - uśmiecha się Marcin Giermek.

Dla obrońców jest rywalem niewdzięcznym, bo kąsa różnorodnie. - Moją wiodącą nogą jest prawa, ale bramki rozkładają się mniej więcej pół na pół; w tej rundzie chyba większość strzeliłem lewą. Natomiast chyba żadnej nie zdobyłem głową, to moje najsłabsze ogniwo - przyznaje.

Nie samą piłką żyje, ma też inną pasję, która stała się zawodem. - W __Skotnikach, gdzie mieszkam, prowadzę hotel dla psów - opowiada Giermek. - Towarzyszą mi od __dzieciństwa, sam mam teraz cztery psy, planuję zostać hodowcą.

A plany sportowe? Czy najlepszy snajper ligi zostanie w Michałowicach? - Tego jeszcze nie wiem, na razie zaczynają się wakacje, odpocznę od treningów. Pracy z __pieskami będzie teraz sporo, ale nie narzekam - uśmiecha się piłkarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski