Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Królewscy" załamani. W finale Barcelona zagra z Juventusem Turyn

(KRZYK)
Piłka nożna. Cristiano Ronaldo stanął na czele krucjaty Realu Madryt w Lidze Mistrzów, ale jego 77. gol w tych rozgrywkach nie wprowadził "Królewskich" do finału. Zagra w nim Juventus Turyn. Niespodzianka? Bynajmniej.

Ronaldo wyrównał wczoraj osiągnięcie swego wielkiego rywala z Barcelony, Leo Messiego, wykorzystując rzut karny. Jonas Eriksson podyktował go za przewrócenie Jamesa Rodrigueza przez Giorgio Chelliniego.

Akcja była efektem przyspieszenia, jakiego dokonali gospodarze po kwadransie bezbarwnego badania dyspozycji Juventusu. Wprawdzie już w 6 min Karim Benzema powinien był trafić do siatki Gianluigiego Buffona, ale za bardzo się odchylił i piłka poszybowała wysoko nad poprzeczkę. Później Ronaldo tradycyjnie przestrzelił z wolnego, a bombę Garetha Bale'a posłaną z 20 metrów "rozbroił" bramkarz Juve. Turyńczycy odpowiedzieli w tej fazie meczu tylko ostrym strzałem Arturo Vidala.

Goście dali się zepchnąć do głębokiej defensywy, mimo że powrót po kontuzji Paula Pogby miał wzmocnić drugą linię. Francuz po rekonwalescencji rozegrał w sobotę cały mecz z Cagliari i nawet strzelił gola, co skłoniło Massimiliano Allegriego do podarowania mu miejsca w wyjściowym składzie kosztem dobrze spisującego się w pierwszym spotkaniu z Realem Stefano Sturaro. Dało to zadowalający efekt po przerwie, gdy Juve postawiło na odrabianie strat.

Wyrównał Alvaro Morata, wychowanek Realu odtrącony w ubiegłym roku przez Carlo Ancelottiego. To już nie było ukłucie, jak w pierwszym meczu tych drużyn przed tygodniem, ale prawdziwy cios w serce swojego dawnego trenera. A jednocześnie całego klubu, w którym nauczył się strzelania bramek. Bo wynik 1:1 premiował Juventus, zespół, który nie grał na tym poziomie Ligi Mistrzów od 12 lat.

Andrea Pirlo zapowiedział, że jeśli w tym sezonie zdobędzie Puchar Europy, odejdzie z klubu, bo nic lepszego nie będzie go już mogło w nim spotkać. Przeszkodzić w realizacji marzenia może mu tylko ekipa Luisa Enrique. Barcelona awansowała dzień wcześniej, eliminując Bayern Monachium. Finał w Berlinie odbędzie się 6 czerwca.

Real Madryt - Juventus Turyn 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Ronaldo 23 karny, 1:1 Morata 57.
Real: Casillas - Marcelo, Varane, Ramos, Carvajal - Isco, Kroos, Rodriguez - Ronaldo, Benzema (67 Hernandez), Bale.
Juventus: Buffon - Lichtsteiner, Bonucci, Chiellini, Evra - Pogba (89 Pereyra), Pirlo (79 Barzagli), Marchisio - Vidal - Tevez, Morata (84 Llorente).
Sędziował: Jonas Eriksson (Szwecja). Żółte kartki: Rodriguez, Isco - Lichtsteiner, Tevez.
Pierwszy mecz: 2:1 dla Juventusu. Awans: Juventus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski