Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Królom” do elity został jeden krok

(ART)
Futbol amerykański. Dziś Kraków Kings zmierzą się na wyjeździe z Seahawks Sopot w finale play-off I ligi. Stawką meczu będzie awans do Topligi.

Drużyny w tym sezonie jeszcze ze sobą bezpośrednio nie walczyły, bowiem występowały w różnych grupach. W korespondencyjnym pojedynku lepsi byli sopocianie. Grupę północną wygrali w imponującym stylu, z kompletem wysokich zwycięstw (bilans punktowy po 8 meczach to aż +314). W południowej najlepsi okazali się Kings, którzy ponieśli jedną porażkę (+163). Warto zauważyć, że choć w ofensywie Seahawks są dużo lepsi, to w defensywie lekka przewaga jest po stronie gości (w rundzie zasadniczej stracili 88 pkt, rywale – 94).

Słabszy wynik „Królów” w rundzie zasadniczej oznacza, że w finale muszą wystąpić w roli gości (mecz odbędzie się na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni). Faworytami starcia są gospodarze, ale nie można powiedzieć, że są poza zasięgiem. W półfinale trochę się namęczyli z Tychy Falcons (27:16). Z kolei dla Kings półfinał był wręcz „spacerkiem”, gdyż Wilki Łódzkie nie miały wiele do powiedzenia (49:0).

Krakowianie nad morze jadą oczywiście po zwycięstwo. – To nasz najważniejszy mecz, szykowaliśmy się do __niego przez cały sezon – mówi rozgrywający i kapitan Kings, Filip Mościcki. – Wiemy, że faworytami okrzyknięto Seahawks, ale na boisku będziemy przygotowani na to, co mogą pokazać. Mają w drużynie zagranicznych zawodników, najbardziej trzeba będzie uważać na Gabriela Chambersa. Swoją grę opierają na podaniach. My z kolei prezentujmy bardziej klasyczny futbol, dobre akcje biegowe i solidną defensywę. Chcemy rywalom narzucić swój styl gry, to nam się udało w półfinale.

Pierwszoligowcy z Sopotu są związani z występującą w Toplidze pod tą samą nazwą drużyną z Gdyni, która tydzień wcześniej zdobyła mistrzostwo Polski. W Trójmieście mierzą w kolejny sukces.

–_ Podwójny tytuł byłby spełnieniem naszych marzeń i oczywiście bardzo tego chcemy. Finały jednak rządzą się swoimi prawami i to jest właśnie piękne w __sporcie _– mówi Michał Radelicki, prezes Seahawks Sopot.

Porażka nie zamyka drogi do elity. Przegrany dostanie kolejną szansę na wywalczenie w niej miejsca – 1 sierpnia w wyjazdowym barażu zmierzy się z ekstraklasowymi Kozłami Poznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski