Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Królowa na wyciągu, książę w kolejce, a szejk na kanapie

MAREK DŁUGOPOLSKI
Arlberg to 79 kolejek i wyciągów, 280 km pięknie wyratrakowanych tras, a także 180 km tras do jazdy poza ubitymi szlakami FOT. ARLBERG
Arlberg to 79 kolejek i wyciągów, 280 km pięknie wyratrakowanych tras, a także 180 km tras do jazdy poza ubitymi szlakami FOT. ARLBERG
Zapakować smoking? - zastanawiał się jeden z krakowskich biznesmenów, wybierając się na narty do austriackiego Lech. Ostatecznie zrezygnował z tego dość niezwykłego - jak na wypoczynek zimowy - stroju. Do pękatych walizek trafiło jednak parę markowych garniturów, a także najnowsza kolekcja strojów narciarskich. - Miejsce zobowiązuje - stwierdził.

Arlberg to 79 kolejek i wyciągów, 280 km pięknie wyratrakowanych tras, a także 180 km tras do jazdy poza ubitymi szlakami FOT. ARLBERG

Lech, ale też Zurs, Stuben, St. Christoph i St. Anton, tworzą Arlberg, jeden z najbardziej znanych i najlepszych ośrodków narciarskich świata. Za pioniera zjazdu - i to nocnego - uchodzi proboszcz z Lech (1895 r.). W 1901 r. powstał tu klub narciarski Arlberg, a w 1904 r. odbyły się pierwsze zawody.

Kurort gwiazd

Niewielkie Lech słynie nie tylko z kilometrów doskonale przygotowanych tras i nowoczesnych kolejek, wyszukanego aprés ski z drogim szampanem, ale także doskonałej kuchni, ekskluzywnych hoteli i apartamentów, modnych restauracji, dyskotek oraz markowych sklepów.

- Nie ma takiego narciarza, którego serce nie zabiłoby mocniej na myśl o tej niezwykłej krainie - twierdzi Franca-Maria Kobenter z austria.info. Nic więc dziwnego, że w tym uroczym zakątku Alp chwil wytchnienia szukają koronowane głowy, arabscy szejkowie, arystokraci, finansiści, sportowcy, artyści, a także gwiazdy show-biznesu.

W eleganckim pięciogwiazdkowym Gasthof Post, stojącym w centrum Lech, a należącym do sieci "Relais & Chateaux", tradycyjnie zatrzymują się przedstawiciele holenderskiej rodziny królewskiej. Bywał w nim także król Jordanii Hussein. W malowniczej scenerii Lech am Arlberg chętnie wypoczywali m.in. księżna Diana, Vaclav Havel, księżna Karolina z Monaco, król Gustaw, Tina Turner, Cliff Richard, Niki Lauda, a także Władimir Putin ze swoją świtą. Miejscowi przypominają, że bywał tu także Ernest Hemingway.

Choć jest drogo, a nawet bardzo drogo - to nikt tym sobie nie zaprząta głowy. - To najbardziej ekskluzywna część Arlbergu - dodaje Franca-Maria Kobenter. Ma być wyjątkowa. I taka jest.

W świeżym śniegu

Zurs, leżące na wysokości 1717 m n.p.m., a rozłożone na przełęczy Flexen, to idealna baza wypadowa dla tych wszystkich, którzy lubią założyć pierwszy ślad poza ubitymi trasami.

- Mogą np. wybrać zjazd Zursertali - zachęcają gospodarze. Początek malowniczej trasy znajduje się na wysokości 2450 m n.p.m., a to oznacza, że stacja Muggengrat jest najwyżej położoną w ośrodku Lech-Zürs. Stoki są szerokie i bezpieczne.

- W 1906 r. został tu zorganizowany pierwszy kurs narciarski dla mieszkańców Zürs am Arlberg, a poprowadził go Viktor Sohm z Bregenz. W 1937 r. wybudowano pierwszy wyciąg orczykowy, był pierwszy także w Austrii. To tu znajduje się kolebka narciarstwa alpejskiego - twierdzi Kobenter. Zurs uchodzi także za mekkę snow-boardzistów, choć wielbicieli dwóch desek tu również nie brakuje.

W Stuben także twierdzą, że ich miejscowość wybierają wszyscy, którzy lubią jazdę poza trasami. Chwalą się również doskonałymi warunkami dla najmłodszych narciarzy i snowboardzistów.

Warto wspomnieć, że i w tej miejscowości na deskach jeżdżono już pod koniec XIX stulecia. Wtedy jednak na Albonę trzeba było mozolnie się wspinać. - Teraz wystarczy wsiąść do kolejki. Trudno znaleźć drugą taką górę, na której byłoby tak wiele tras zjazdowych - podkreślają w Stuben.
1800 - na takiej wysokości nad poziomem morza znajduje się St. Christoph, a to oznacza, że jest najwyżej położoną miejscowością w Arlbergu. Szczyci się nie tylko ekskluzywnością, ale także umiejscowieniem na granicy między Tyrolem a Vorarlbergiem.

Diabelski młyn

W St. Anton, oprócz doskonałych warunków narciarskich, odnajdziemy także jedną z najbardziej niezwykłych kolejek gondolowych. Dolna stacja Galzigbahn przypomina bowiem diabelski młyn.

St. Anton, leżący w dolinie rzeki Rosanny, to największa miejscowość Arlbergu. Uchodzi również za najbardziej imprezowe jego miejsce.

Arlberg słynie również z "Białego Pierścienia", 22-kilometrowej trasy narciarskiej, która wiedzie z Lech, przez Zurs, Zug i Oberlech. Ten niezwykły region oferuje jazdę nie tylko po wyratrakowanych ścieżkach, ale także heliskiing (śmigłowiec wywozi śmiałków w niedostępne rejony gór), latanie szybowcem i na spadochronie, jazdę toboganami, wycieczki w rakietach, a także narciarstwo biegowe, wspinaczkę lodową i saneczkarstwo.

- Gospodarze regionu gwarantują śnieg i słońce - zapewnia z uśmiechem Franca Kobenter.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski