Kraków Kings – Saints Częstochowa 13:0 (0:0, 0:0, 13:0, 0:0)
Punkty: Mościcki 6, Dybowicz 6, Masłoń 1.
Gracze beniaminka z Częstochowy w poprzedniej kolejce pokazali hart ducha, odmieniając losy meczu z faworyzowanymi AZS Silesia Rebels (zwyciężyli po dogrywce). W niedzielę podopieczni dobrze znanego pod Wawelem trenera Alberta Hesskewa (prowadził w Toplidze Kraków Tigers) też długo stawiali opór.
Wracając na boisko po przerwie, „Święci” najwyraźniej myślami byli jeszcze w szatni. Swoje szanse znacznie zmniejszyli w ciągu kilku pierwszych minut III kwarty. Gra w niej rozpoczęła się od kopnięcia w wykonaniu Kings, po którym jeden z rywali nie opanował piłki, oddając ją 5 jardów przez polem punktowym. Takiej okazji gospodarze nie zmarnowali, rozgrywający Filip Mościcki zaliczył pierwsze przyłożenie (6:0).
Przed miejscowymi szybko pojawiła się kolejna szansa. Dzięki dobrej grze w defensywie zmusili rywali do oddania piłki. Wkrótce Mościcki i Michał Dybowicz całkowicie zmylili rywali, ten drugi bez problemu po akcji biegowej zanotował przyłożenie (w tym sezonie ma ich na koncie osiem). Po dwóch takich ciosach „Święci” już się nie podnieśli.
Kings są liderem, o 2 punkty wyprzedzają AZS Silesię Rebels. Te dwie drużyny zmierzą się 31 mają w Krakowie. W przypadku zwycięstwa ekipa spod Wawelu będzie bardzo blisko wywalczenia 1. lokaty w grupie przed play-off. To o tyle ważne, że wówczas w półfinale nie trafia się na dominujących w grupie północnej Seahawks Sopot (komplet 4 zwycięstw, średnio 55 punktów zdobytych na mecz).
W innym meczu grupy południowej: AZS Silesia Rebels – Tytan Lublin 27:19 (3:0, 18:13, 0:6, 6:0).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
