Krótko

Pijany za kierownicą

Trwający właśnie długi weekend stanowi szczególne wyzwanie dla służb ruchu drogowego. Mają one ułatwiać płynność wzmożonego ruchu pojazdów i eliminować z niego tych, którzy stanowią zagrożenie dla pozostałych użytkowników drogi. Dotychczasowy przebieg policyjnej akcji "Majowy weekend" w powiecie bocheńskim można byłoby więc uznać za całkowicie pomyślny (jedna niegroźna kolizja, brak sygnałów o długotrwałych korkach), gdyby nie to, że "eliminacja z ruchu" pijanego kierowcy dokonała się nie wskutek kontroli jego trzeźwości, lecz w wyniku groźnego wypadku. Wydarzył się on w czasie szczytu weekendowych wyjazdów, w środę o godz. 16.50 na ul. Wiśnickiej w Bochni. Doszło tam do potrącenia pieszego przez fiata 126p. 21-letni mężczyzna doznał złamania obojczyka i innych obrażeń ciała. Sprawcą wypadku był 38-letni mieszkaniec pobliskiej ul. Strzeleckiej, który siadł za kierownicę mając ponad 2 promile alkoholu w krwi. Grozi mu obecnie do 4,5 roku wiezienia.

Nie poszli na procesję

W czwartek włamywacze dwukrotnie wykorzystali nieobecność domowników, po to by pozbawić ich najcenniejszego mienia. - O godz. 10.30 stwierdzono dokonanie włamania do mieszkania przy ul. Karolina, a pół godziny później taki sam sygnał otrzymano z sąsiedniej ul. Wygoda. Metody działania i cele przestępców w obydwu przypadkach były identyczne: wyłamano drzwi wejściowe, na Karolinie skradziono komputer i złotą biżuterię o łącznej wartości 3 tys. zł, a na Wygodzie komputer i telefon komórkowy warte 3300 zł. Być może lista efektów działania tych włamywaczy będzie dłuższa. Okaże się to jednak dopiero po tym jak wszyscy wrócą z weekendowych wyjazdów.

Cenna stodoła

Także w czwartek, ale już bez związku z długim weekendem, doszło do pożaru stodoły w Połomiu Dużym. Przechowywano w niej drewno na opał i węgiel. Nie są jeszcze znane przyczyny, które doprowadziły do spłonięcia drewnianej części budynku. Wstępny szacunek mówi, iż straty wynoszą 15 tys. zł. (PK)