Krótko

Sprawdził się

Z inicjatywy starosty wczoraj i dziś wśród pracowników Urzędu Powiatowego prowadzona jest zbiórka pieniędzy, które następnie przekazane zostaną mieszkańcom, którzy najbardziej ucierpieli w czasie tegorocznych powodzi.

Sprawdził się

Jak informują pracownicy Gminnego Komitetu Przeciwpowodziowego pełnienie służby niezwykle ułatwił im, mimo że nie pracujący jeszcze w pełni wydajnie system telemetryczny. Na bieżąco przekazywane były meldunki o stanie wód na Uszwicy, sprawdził się także system ostrzegania mieszkańców. Niezwykle przydatne okazały się także zamontowane niedawno łaty wodowskazowe. Mieliśmy doskonały kontakt z gminami leżącymi w górnym biegu Uszwicy, na bieżąco utrzymywaliśmy kontakt radiowy i telefoniczny - mówi burmistrz. Przypomnijmy, że zamontowanie systemu było inwestycją Banku Światowego, który wydał na ten cel blisko milion złotych.

Metale z odzysku

W Perle (gmina Dębno) nieznany sprawca włamał się do niezamieszkałego domu, skąd próbował zabrać przewody elektryczne. Najprawdopodobniej próbował je opalać, pomieszczenie, w którym to robił, tak się zadymiło, że zainteresowało to mieszkańców sąsiednich domów. Zaniepokojeni wezwali oni straż pożarną i policję. To skutecznie odstraszyło złodzieja, który odejść musiał z pustymi rękami.

Ukradł biżuterię

W Jurkowie (gmina Czchów) nieznany sprawca bądź sprawcy włamali się do jednego z domów pod nieobecność w nim właścicieli. Po splądrowaniu pomieszczeń złodzieje znaleźli i zabrali złotą biżuterię o wartości około 800 złotych.

Pijani w natarciu

W Brzesku przy ulicy Ogrodowej policjanci próbowali zatrzymać kierującego fiatem 126p. Posiadacz "malucha" ani myślał zareagować na polecenie mundurowych. Zrobił to dopiero po pościgu. Powód do ucieczki szybko wyszedł na jaw. Kierowca chciał najwyraźniej ukryć przed funkcjonariuszami fakt wypicia większej ilości wody ognistej. Alkomat wykazał, że miał we krwi 1,92 promila alkoholu we krwi.
Dużo lepszy okazał się zatrzymany w Jasieniu kierujący oplem kadetem. Ten miał we krwi 2,98 promila. Lepsze też były jego wyczyny. Nieskutecznie niestety próbował staranować ogrodzenie otaczające jedną z jasieńskich posesji.

Policjanci po akcji

Brzescy policjanci już od 17 lipca brali udział w akcjach powodziowych. Z wyliczeń wynika, że w działaniach brało udział 318 funkcjonariuszy, pracowali średnio po 14 - 16 godzin na dobę. Mieli oni do dyspozycji 96 radiowozów, "wyjeździły" one 11,5 tysiąca kilometrów. Pomagaliśmy w ewakuacji ludności, ostrzegaliśmy mieszkańców, zabezpieczaliśmy ich dobytek, organizowaliśmy objazdy - mówi rzecznik brzeskiej komendy Grzegorz Jachna. Prócz tego mundurowi uczestniczyli w pracach zabezpieczających wały ochronne.
(ZS)