Krótsza droga do trasy Łagiewnickiej

To może być jedna z największych i najdroższych inwestycji drogowo-tramwajowych w historii Krakowa. Władze miasta podpisały właśnie wstępną umowę ze spółką Polskie Inwestycje Rozwojowe (należącą do Skarbu Państwa) w sprawie budowy tzw. trasy Łagiewnickiej o długości około czterech kilometrów. Miałaby ona powstać w ciągu czterech najbliższych lat.

Trasa będzie częścią III obwodnicy Krakowa. Koszt jej budowy jest szacowany na około 800 mln zł. W tym roku mija 20 lat, odkąd pojawiła się w miejskich planach. Ciągle jednak brakowało pieniędzy na rozpoczęcie budowy. Dopiero teraz pojawiła się na to realna szansa. Droga biegłaby od ul. Grota-Roweckiego do skrzyżowania ul. Witosa, Halszki i Beskidzkiej. Co najważniejsze, w ramach trasy planowana jest też linia tramwajowa - od pętli na Kurdwanowie na osiedle Ruczaj.

Plan jest taki, że powołana zostanie specjalna nowa spółka odpowiedzialna za tę inwestycję. PIR miałby wnieść swój wkład w wysokości około 200 mln zł (dokładna kwota zostanie dopiero ustalona, może być wyższa), czyli mniej więcej jedną czwartą wszystkich kosztów. Pieniądze te mają stanowić kapitał nowej spółki, co pozwoli na szukanie pozostałych funduszy, np. poprzez kredyty bankowe.

Miasto będzie też zabiegać, aby brakującą kwotę pozyskać z Unii Europejskiej. Urzędnicy mocno wierzą, że się uda. Istotne jest to, że w ramach inwestycji ma powstać linia tramwajowa, a w obecnej perspektywie rozdziału funduszy przez UE komunikacja zbiorowa będzie mogła liczyć na szczególne wsparcie - nawet do 85 procent.

- Jest też szansa na dofinansowanie budowy drogi - mówi Janusz Moskwa, dyrektor Biura Funduszy Europejskich. Dodaje, że decyzji co do podziału pieniędzy z Unii można się spodziewać w przyszłym roku. Po zakończeniu budowy Kraków przez kilkanaście lub kilkadziesiąt lat wpłacałby pieniądze na konto spółki, która zajmowałaby się też utrzymaniem trasy.

Fundusze szłyby m.in. na spłatę kredytu i generowały zysk dla PIR, który musi odzyskać swój wkład. "W zależności od tempa uzyskiwania zezwoleń związanych z projektem przetarg na jego realizację planowany jest w drugiej połowie 2015 lub najpóźniej na początku 2016 roku, tak aby zakończenie prac było możliwe do końca 2018 roku" - podają urzędnicy w oficjalnym komunikacie.

- Powstanie tej trasy poprawi sytuację komunikacyjną w tym rejonie miasta, gdzie mamy dwa sanktuaria: Bożego Miłosierdzia i św. Jana Pawła II - podkreśla Krzysztof Adamczyk, dyr. Wydziału Planowania i Monitorowania Inwestycji.

Warto jednak przypomnieć, że gdy ponad trzy miesiące temu rozpoczynały się rozmowy władz Krakowa z PIR, planowano, iż współpraca obejmie budowę do 2021r. wszystkich brakujących tras III obwodnicy Krakowa - Zwierzynieckiej, Pychowickiej i Łagiewnickiej. Koszt przedsięwzięcia był szacowany na 3 mld zł. Okazało się, że tak szeroka współpraca nie jest możliwa. Zdecydowano, że wspólnymi siłami powinna powstać chociaż trasa Łagiewnicka.

Pozostałe dwie trasy: Pychowicka i Zwierzyniecka z tunelem pod wzgórzem św. Bronisławy będą musiały poczekać. Potrzeba na nie ponad 2 mld zł. Miasto w wieloletnich planach zakłada ich budowę dopiero do 2032 r. Dyr. Adamczyk podkreśla jednak, że w ciągu dwóch lat miasto będzie chciało uzyskać decyzję środowiskową dla tego przedsięwzięcia (taka decyzja jest już dla trasy Łagiewnickiej), co pozwoliłoby zabiegać o dofinansowanie unijne do 2020 r. i przyspieszyć budowę.

Szanse na uzyskanie dotacji na budowę tych dwóch tras są jednak małe, bo to kosztowne projekty, a Kraków jednocześnie będzie się starał o unijne fundusze na wiele innych inwestycji, m.in. tramwajowych, na które UE chętniej daje pieniądze.